Co prawda tyle opnii, ile osób, ale poproszono mnie o założenie takiego tematu, więc zakładam.
Od razu powiem, ja przepalam, choć wiem, że to niezbyt zdrowe.
A podobno powinno sie motocykl zimować tak:
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,2348002.html
Offline
Czejen napisał:
nie mozna "przepalac" motocykla w czasie gdy nie jest uzywany.
w cylindrach osadzaja sie kropelki wody i przy takim co tygodniowym odpalaniu silnik dostaje po dupie.
jak juz stoi to niech stoi
kazdy robi jak zostal wychowany ja zawsze czy motory czy auta ktore sa letnie odpalam w zime co ok 3tyg rozgrzewam pozniej jak jest mozliwosc wyjezdzam na wies robie kilka km zeby rozruszac hamulce biegi itd. potem wracam na garaz czyszcze smaruje i tak cala zime.
latem tez mi sie zdarza nie jezdzic np 3tyg to co moto mi sie psuje? to co mam go oddac do wypozyczalni zeby jezdzil jak taksowka? nie rozumiem stwierdzenia nie wolno przepalac - wytlumacz mi to prosze.
przepalenie to nie 5min i odcinka to u mnie ok 30min potem jazda potem mycie i przy moto spedzam kolo 1,5-2h
Offline
Modern-Father
przemir napisał:
Czejen napisał:
nie mozna "przepalac" motocykla w czasie gdy nie jest uzywany.
w cylindrach osadzaja sie kropelki wody i przy takim co tygodniowym odpalaniu silnik dostaje po dupie.
jak juz stoi to niech stoikazdy robi jak zostal wychowany ja zawsze czy motory czy auta ktore sa letnie odpalam w zime co ok 3tyg rozgrzewam pozniej jak jest mozliwosc wyjezdzam na wies robie kilka km zeby rozruszac hamulce biegi itd. potem wracam na garaz czyszcze smaruje i tak cala zime.
latem tez mi sie zdarza nie jezdzic np 3tyg to co moto mi sie psuje? to co mam go oddac do wypozyczalni zeby jezdzil jak taksowka? nie rozumiem stwierdzenia nie wolno przepalac - wytlumacz mi to prosze.
przepalenie to nie 5min i odcinka to u mnie ok 30min potem jazda potem mycie i przy moto spedzam kolo 1,5-2h
Tak jak napisałeś każdy robi to inaczej sa tacy co zatykają rurę wydechową bo wilgoć może się dostać do cylindrów.Sa tacy co wlewają olej do cylindrów.Każdy robi tak jak go nauczono powiedziano itd.Może uda nam sie stworzyć jakiś złoty środek co powinno sie robić a co można robić czego nie wolno robić.
Wtedy nowi użytkownicy będą mogli zastosować się do naszych uwag.Więc proszę o opinie i propozycje w trzech punktach
1.Powinno sie
2.Można
3.Nie należy(lub nie wolno)
Kto chce niech wypowiada się.Potem wszystko zbierzemy w jedna całość i mamy gotowy sposób na zimowanie motocykla.A dyskusja może być ciekawa .
Offline
to tez zalezy na ile odstawiasz moto. bo mam kolegow ktorzy bez wzgledu na pogode odstawiaja sprzeta 1 listopada i odpalaja w kwietniu. ja bym tak nie wytrzymal,dzis w koreczku przeciskal sie ktors na czerwonym sprzecie LU nr rej ,teraz wyszlo slonko i cisnienie mi rosnie strasznie - jak w sobote tak bedzie to jezdze.
wracajac do tematu: napisze tylko o tym co wg mnie winno byc zrobione bez wzgledu czy zimowanie to 4-5miesiecy bez dotykania czy tak jak ja wyciaganie jak tylko jest okazja
1. Powinno sie:
- bardzo starannie wyczyscic motocykl, nawoskowac nasmarowac itp
- zalac do pelna
- postawic tak zeby opony nie dotykaly ziemi /z centralna latwizna/ jak sie jej nie ma to mozna kupic stojaki albo zrobic zmniejszyc cisnienie w oponach
Offline
Ja robię to wszystko, co napisał przemir.
Wyczytałem jeszcze gdzieś, że coś tam z ciśnieniem w oponach powinno sie robić, ale nie wiem co i po co?
Aha, i jeszcze podkładam deski pod koła, żeby nie były bezpośrednio nad betonem. Nie wiem, dlaczego akurat tak, ale też gdzieś wyczytałem i tak robię co roku.
Na całą zimę podłączam też akumulator do ładowarki.
Offline
Modern-Father
przemir napisał:
napisze tylko o tym co wg mnie winno byc zrobione bez wzgledu czy zimowanie to 4-5miesiecy bez dotykania czy tak jak ja wyciaganie jak tylko jest okazja
O to własnie chodzi
1. Powinno sie:
- bardzo starannie wyczyscic motocykl, nawoskowac nasmarowac itp
Zgadzam się to jest obowiązkowe
- zalac do pelna
Jeżeli motocykl przechowujesz w garażu ocieplanym do którego rzadko zaglądasz (wietrzysz) w zimie to nie zgadzam się .
- postawic tak zeby opony nie dotykaly ziemi /z centralna latwizna/ jak sie jej nie ma to mozna kupic stojaki albo zrobic zmniejszyc cisnienie w oponach
Jeżeli ma stać na kołach to zwiększyć ciśnienie i przetaczać co jakiś czas.
Jeżeli zaś koła wiszą w powietrzu to trzeba zmniejszyć ciśnienie
Moje zdanie
Wykonać wszystkie naprawy
Uzupełnić wszystkie ubytki lakieru
Sprawdzić stan świec filtra powietrza filtra paliwa (w razie czego wymienić lub oczyścić)
Co najmniej raz w tygodniu porozmawiać z motorkiem pogłaskać poklepać:)
Ostatnio edytowany przez Tomek (2008-01-10 15:14:27)
Offline
Tomek napisał:
Co najmniej raz w tygodniu porozmawiać z motorkiem pogłaskać poklepać:)
Cóż, pewnie dostanie mi się za to od Czejena, ale On młody jest i pewnych spraw jeszcze nie rozumie...
Uważam, że raz w tygodniu to za rzadko.
Mam garaż pod domem i ze swoim Dziorkiem gadamy sobie kilka razy dziennie.
Oczywiście, pogłaskać i poklepać i owszem, ale to już wszystko.
Żeby sobie nikt niczego nie pomyślał!!!
Offline
Godfather
Też bym tak chciał ale niestety mój bandziorek jest kilka kilosków ode mnie i nie mam go jak odwiedzać - czasem przejeżdzam w okolicy i czuję jak mnie woła i tęskni - serce się kraja
Offline
Użytkownik
po przeczytaniu tego tematu stwierdziłem że czas go odpalić Pomruczał sobie trochę i powiedział że może stać tak dalej, Co do zimowania nie podjąłem żadnych środków, czekam na czas aby zawieźć go na regulacje. Coś mi się wydaje że jak już go zawiozę i odbiorę to będzie wiosna i zimowanie będzie mu obce
Offline
A tu macie kilka porad nawet z Bandziorem w tle:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle … 27558,3017
Offline
otoz ja swojego banditka wymylem, nasmarowalem i zalalem (nie do pelna:(). siedzi sobie teraz w cieplutkim garazu i spi natryty plachta.
opony nie dotykaja podlogi, akumulator jest wyjety i naladowany.
my tak mamy, ze jak odstawiamy sprzeta to odstawiamy i odpalamy dopiero na wiosne.
ciezko sie powstrzymac - wiadomo, ale chce dla niego jak najlepiej
Offline
Czejen napisał:
my tak mamy, ze jak odstawiamy sprzeta to odstawiamy i odpalamy dopiero na wiosne.
ciezko sie powstrzymac - wiadomo, ale chce dla niego jak najlepiej
I dlatego jeździsz na gumie i kręcisz do odcięcia?
Offline
cholera, Radek, nie sluchasz mnie !
nie jezdze na gumie i staram sie nie jezdzic do odciecia
Offline