Ogłoszenie

UWAGA: 13.11.2009 - Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).


  • Index
  •  » Technika jazdy
  •  » opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

#1 2009-04-15 07:06:43

artfx2

Użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2009-04-14
Ujeżdżam: Bandita 600

opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

Witam
Wydaje mi się, że jeśli podzielimy się swoimi "przykrymi" doświadczeniami i wnioskami jakie wyciągnęliśmy- inni mogą już nie mieć okazji przekonać się na własnej d.... czym grożą różne błędy.
Mogę zacząć:
leżałem w życiu 4 razy - 3 razy z mojej winy

1. pod blokiem prędkość ok 20-30 km/h
- było mokro - wystartowałem - zza winkla wyjechała Pani Oplem - zahamowałem przednim na mokrym w lekkim złożeniu - koło się ślizgnęło i po zabawie.
Wniosek:
a) nie hamować przodem ostro na mokrym 
b) ćwiczyć hamowanie w różnych warunkach

2. Enduro - zasuwałem po lesie trochę się rozgrzałem i hajda bez opamiętania - było za szybko i drzewo uderzyło mnie w nogę kiedy ta fruwała bezwiednie zamiast spinać bak.
Wniosek
a) nie zapylać na złamanie karku (ponad swoje umiejętności) - jak chcesz fruwać na motocyklu to najpierw potrenuj w miejscu które się do tego nadaje a nie byle gdzie

3. Najgłupsza gleba pod słońcem
Były to czasy kiedy ujeżdżałem gpx 600 - przywiezionego ze Szwecji w workach. Montowałem go mozolnie ponad rok.
Byłem młody ale można spokojnie powiedzieć że już trochę umiałem jeździć - tylko nie umiałem przewidzieć że spękana ze starości opona może wystrzelić
Opnę dostałem od kolegi - była to jedna z ostatnich części których mi brakowało by sprzęt zaczął jeździć. podczas jazdy próbnej po ok. 40 km ostrych winlki tylna opona zrobiła całkiem głośne BUM i moto zaczęło skakać jak wściekłe po drodze. Nie utrzymałem go i poleciałem do rowu Było ponad 150/h
Wnioski:
a) z tym światełkiem w tunelu to ściema
b) NIE ZAKŁADAĆ STARYCH GUM
c) wydaje mi się, że dzisiaj wybrnąłbym z sytuacji A w każdym razie chyba wiem co powinienem zrobić
Mianowicie: jeśli jedno z kół dostaje wścieku - należy przenieść możliwie największy ciężar na drugie koło - jeśli to tył staramy sie oprzeć jak najbardziej na kierownicy, wstajemy z siedzenia - przesuwamy tułów do przodu i hamujemy a raczej zwalniamy przodem - oczywiście to hamowanie powinno być wyćwiczone - pamiętajmy że niekontrolowane stoppie to pewna gleba
Jeśli przód szaleje - odwrotnie - ciągniemy kierownicę do siebie i staramy się utrzymać moto na drodze hamując bardziej tyłem.

4.

Ostatnio edytowany przez artfx2 (2009-04-15 07:10:59)

Offline

 

#2 2009-04-15 08:14:09

paprykarz1

Użytkownik

11093107
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2008-05-28
Ujeżdżam: B 650 N K6
WWW

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

Temat poważny, ale pewnie potraktujemy go z lekkim przymróżeniem oka. Może jednak się okazać, że ktoś wyciągnie wnioski z naszych błędów a to już jest warte kontynuacji wątku.
Szlifów na motocyklu - sztuk 3
Pierwszy szlif.
Dawno temu, w czasach transformacji ustrojowych (część z Was dopiero edukowała się w przedszkolu) tuż po pozytywnie zdanym egzaminie kat. A i B. Brak jakiegokolwiek doświadczenia w jeździe na motocyklu (bo o motorynkach, komarkach i ogarach nie ma co wspominać). Kolega odważył się powierzyć w moje ręce swoją ukochaną Jawę 350 TS. Oczywiści jak to gówniarstwo w tych czasach( o sobie piszę ), chciało się lansu i podziwu panienek. Pojechaliśmy odwiedzić zaprzyjaźnioną szkołę rolniczą i kiedy wyjeżdżaliśmy z niej dowiedziałem się, że kiedy Jawa jest obciążona plecakiem i "strzeli" się ze sprzęgła to idzie na koło. Niestety dowiedziałem się również, że skręcanie taką maszyną z przednim kołem w górze jest niemożliwe. Może wszystko zakończyłoby się drobną obcierką, ale na drodze motocykla pojawiła się rowerzystka w którą z impetem uderzyliśmy. Efekt - rower nie nadający się do użytku, kolega poobcierany caly lewy bok (kto wtedy mógł myśleć o kurtce lub spodniach z protektorami), ja jadąc w kasku bez szybki dostałem kierownicą rowerową w twarz a stopki od okularów rozorały mój nos wywołując prawdziwy potok krwi. Co najdziwniejsze, dziewczę wstało, otrzepało się z kurzu, spojrzało jak na kretynów(i zgadzam się z jej spojrzeniem) i poszło do szkoły. Niestety, nigdy nie udało mi się jej już spotkać, spróbować przeprosić i zadośćuczynić Jej szkodom.
Jakie wnioski? Myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć zanim odkręci się manetkę!!!!

Drugi szlif

Lotnisko Bednary pod Poznaniem, Motoszkoła Suzuki. Ćwiczymy jazdę w "na kolanie", prędkości niewielkie. Składam motocykl w lewe koło, zapięty drugi bieg, prędkość OK zaczynam zamykać oponę i nagle brak mocy!!! Odkręcam lekko manetkę ale brak jakiejkolwiek reakcji ze strony silnika, odkręcam mocniej - zero reakcji. Bałem się odkręcić do oporu żeby nie zerwać opony (okazało się później że to jednak wybawiło by mnie z opresji). Niestety zabrakło już czasu i prędkości żeby dodać gazu i wyprostować maszynę, pierwszy śzlif na Bandziorze zaliczony. Podnoszę się z ziemi, lecę do motocykla wyłączyć zapłon i podnieść sprzęt. Kierownica wykrzywiona innych uszkodzeń brak( za crash pady ktoś powinien dostać nagrodę) Kontynuacja dalszej nauki jest już nie możliwa, więc trzeba zjechać pod budynek. Odpalam a tu manetka ma pół obrotu luzu!!! Co jest!!! Okazało się że kontra linki gazu na skutek wibracj (tak podejrzewam) odkręciła się, linka wypadła z mocowania i wisiała sobie bezwładnie. Do chwili obecnej zastanawiam si w jaki sposób mogła tak szybko się odkręcić, a może była już odkręcona tylko linka wisiała wtedy jeszcze w zaczepie.
Wnioski? Każda śrubka w motocyklu ma znaczenie!!!!! Zanim wsiądziesz na motocykl skontroluj jego stan i pamiętaj o przeglądach.

Szlif nr 3

Powrót z pikiety "Kierowco patrz w lusterka". Deszcz przerwał nam to wydarzenie i trzeba było wracać do domu. Asfalt równy, deszcz leje, więc prędkość dostosowana do warunków(wtedy tak myślałem), żadnego dzidowania. Z daleka widzę jak światła na skrzyżowaniu zmieniają się na żółte. Delikatne muśnięcie hamulca tylnego, lekki nacisk na klamkę haulca przedniego. Nagle, 20 m przed skrzyżowaniem jeeebut, leżymy z żoną na asfalcie. Motocykl przejechał zledwie kilka metrów, prędkość była parkingowa więc sądziłem że nic się nie stało i chcę lecieć podnieść maszynę ale kątem oka zobaczyłem że żona jakoś dziwnie zwija się z bólu więc w pierwszej kolejności lecę do niej. Zasuwam i prawie orła bym zaliczył stając na niesamowicie śliskiej strzałce kierunkowej (pierwsza przyczyna upadku znana, druga to że piz.a jestem nie motonita). Staty, peknięta kość biodrowa żony, przytarty lewy dekiel i lekko obtarty zadupek (gdybym wymienił końcówkę crash pada pewnie byłoby tylko to pierwsze). Jak później obejrzałem miejsce to okazało się że myślałem tylko że omijałem strzałki kierunkowe namalowane poczwórną grubością farby, przejechałem grot strzałki na odcinku ok 10 cm a to wystarczyło do położenia motocykla.
Wnioski? Dostosuj prędkość i sposób hamowania do warunków panujących na drodze!!! I pamiętaj, na drodze ktoś czasem zrobi lub pozostawi "niespodzianki".


Jak ja nienawidzę Twojej generacji
Zwykła nienawiść dymi wam z dyni
Młodzi policjanci, młodzi kibice
Kretyni kontra kretyni.

Offline

 

#3 2009-04-15 20:58:34

RafalS600

Użytkownik

575065
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-08-02
Ujeżdżam: 600S 2004r

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

U mnie 3 szlify....na szczęscie po każdym dałem rade sam wstac i dalej jechać...
1 i 2... Stara śpiewka...nie hamujemy na kostce brukowej ani na malowanych pasach w deszczu....
3. Lewy łuk...kierowca jakiegoś kombiaka napadł na zakręt ciut za szybko...wyniosło go na mój pas....została mi do wyboru czołówka albo szybkie prostowanie moto...niestety po wyprostowaniu zobaczyłem krawężnik przed soba.... wiec tylny hebel w upór i kładziemy sie motongiem na asfalcie żeby nie wygiąc widelca...


Po odkręceniu rollgazu wchodzisz w inną rzeczywistość... najważniejsze żebyś dał rade z niej wrócić...

Offline

 

#4 2009-04-15 23:08:26

jacewer

Użytkownik

7075825
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2008-03-17
Ujeżdżam: B6 96' -> V-Strom 1000

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

1 prawie na szczęście gleba- mokra kostka brukowa. Hamowałem tylko przednim hamulcem i wiadomo, że drogi z kostką są obłe- wyższe w środku i woda spływa na boki- w związku z tym koło zaczęło od razu iść w prawo (zgodnie z pochyleniem drogi) i na szczęście GSa była lekka i utrzymałem ją lewą nogą.

2 gleba- piasek i hamowanie przodem z próbą skrętu- na prostej hamował normalnie, lekkie skręcenie i wpadłem w poślizg

3 gleba- hamowałem przodem, lekko skręcałem (leciutko, w nocy, po 16h jazdy, w deszczu, w Albanii) i się okazało, że brakuje duuużeeeego kawałka asfaltu, a w dziurze żwir. Poślizg przodu i gleba.

Poza tym wiele razy ledwo sie wywinąłem z powerslajdów przy przyśpieszaniu na pasach (przy skręcaniu)...


życie to w ogólności dożywocie

Offline

 

#5 2009-08-17 10:29:20

GoB Lee

Użytkownik

9833937
Skąd: sulechów/zielona góra
Zarejestrowany: 2008-05-26
Ujeżdżam: 600 N 97r

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

każdy z nas opisuje osobno przypadki ale i ja napisze moje 2 gleby ....
1 parkingówka położenie motocykla .... głupota niesamowita  widziałem na drodze kawałek kantówki nie omijałem jej bo byłem pewien ze sie zatrzymam .... dojechałem do niej prawie stałem juz nogi na asfalcie przednim kołem dotknąłem kantówki która zablokowała koło i zaczęła przeskakiwać po drodze ... co skutkiem było położenie motocykla nie dałem rady go utrzymać skutki dekiel kierunek i ciężarek

2. Norma hamowanie na pisaku nie ćwiczenie awaryjnego hamowania
Jadę widzę dziecko zwalniam z 50 na  20 30 .... dojeżdżam do dziecka a tu ba dziecko wylatuje mi wprost pod koła z naprzeciwka auto wiec opór heble koło uciekło i widziałem jak motocykl sunie po asfalcie jakieś 10 do 20m wstaje obrazu do motocykla .. podniosłem patrze gdzie dziecko a tu go nie ma ludzie krzyczą dzwońcie na policję
skutki połamana szyba ciężarek do końca uszkodzony w sumie już jego brak ... prze drapany bak  zadupek i dekiel ..
a wiec trening i jeszcze raz trening


GdyOgieńNadTłokamiZgasłJużZłotoTarczPokryłaRdzaPodBakiemTylkoCiszaGraACiebieNieMaPośródNasPukaszJużDoNiebaBramAsfaltuWstęgaPusta ZnówTweKołaJejNieDotknąJużCzerńDrogiSkryjeSzaryKurzWŚciśniętymGardleBraknieSłów...Życia motocyklisty nie liczy sie w latach tylko w kilometrach MaQ

Offline

 

#6 2009-11-03 12:05:54

Waniul

Użytkownik

418321
Skąd: Śrem/Swarzędz/Poznań
Zarejestrowany: 2009-11-02
Ujeżdżam: Czarny Bandit 600N '97

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

No cóż moja gleba byla dość standardowa 40 km/h mokro, ciemno 200m od domu widze dziure wiec wciskam przedni hamulec i próbuje ją ominąć - efekt oczywisty poślizg przedniego kola i ślizg. Dodam na swoje usprawiedliwienie że bląd ten popelnilem w dzień zakupu bandita. Ależ byl placz jak zobaczylem go przerysanego.Przy okazji dziękuje jakiemuś starszemu gościowi który pomógl mi sie pozbierać i odszedl bezslowa. Wnioski 2 nie skręcamy kierownica gdy hamujemy oraz kupujemy crash pady /gmole Zdazyly mi sie również 2 inne nieprzyjemne sytuacje z których na szczęście wyszedlem calo. Obie związane byly z piaskiem na drodze i w pierwszym przypadku z hamowaniem na nim a w drugim z ostrym przyspieszaniem. Wniosek prosty widze piasek - jade ostrożniej

Offline

 

#7 2009-11-03 15:16:07

marek10240

Użytkownik

7171791
Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2008-10-06
Ujeżdżam: B6 99'

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

Heh to ja opisze swoją maluteńką przygodę za czasów pierwszego dziora:). Podczas zlotu pt. Motoserce chciałem postawić moto na centralce żeby kobieta mogła się wygodnie rozsiąść, bo tłum był straszny i żadnych ławeczek., podszedłem go z lewej strony jak to się zazwyczaj robi, wyciągam nogę żeby oprzeć stopę na pedale podnośnika, no i.... TRACH !!! motor mnie przeważył i poleciał sobie bezwładnie na prawy boczek.

Morał: Przy stawianiu na jakąkolwiek stopkę, zawsze trzymaj motocykl pochylony lekko do siebie.

Straty: porysowany prawy dekiel impulsatora oraz zgięta klamka hamulca, i co najlepsze co się potem okazało, przewód od kierunkowskazu dostał się pomiędzy tylną rączkę i zwierał do masy powodując zwarcie instalacji. (dochodziłem do tego dwa dni)

Ostatnio edytowany przez marek10240 (2009-11-03 15:19:33)

Offline

 

#8 2009-11-12 14:19:52

Ezekiel

Użytkownik

5153662
Skąd: Warszawa-Ursynów
Zarejestrowany: 2009-06-19
Ujeżdżam: GSF 600S Czerwony

Re: opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

Moja pierwsza i jak dotąd jedyna porządna gleba była na MZ motocykl stał w robocie u ojca w baraku a ja wpadałem od czasu do czasu odwiedzić niunie i przedmuchać garnek upalając po placu budowy jeździłem tam bo czekałem na prawko i wolałem nie śmigać po ulicach w końcu postanowiłem odkręcić mocniej manetkę i przeorać troszkę ziemię odkręciłem na 1 MZ poszła na koło opadła i wtedy zorientowałem się że pędzę na jakieś rury (plac budowy) przez błocko zacząłem nieudolnie hamować przodem dodając przy tym gazu mimo wszystko zwolniłem i wpadłem na rury przy dość niewielkiej prędkości łamiąc półkę od zegarów i nabijając sobie porządnego siniaka (jak ja wtedy kląłem na siebie) najgorsze było to że staruszki moje widzieli całą sytuacje matka biadoliła przez 3 miesiące.

Przestroga taka nie kozacz jak nie umiesz i uważnie obserwuj otoczenie w którym jeździsz (zamiast rur mogły być pręty zbrojeniowe lub wykop i wtedy nie skończyło by się na siniakach)

Bandzior upadł mi raz podczas jazdy po górach nie utrzymałem go zawracałem na wertepach wypadek przy 0 prędkości zachwiał się podłoże było niepewne przez chwilę siłowałem się ale nie dałem rady 220kg suzi i zrobiła bach stałem nad nią nie wiedząc co zrobić ok 5sek silnik pracował nagle przyszło olśnienie i wyłączyłem silnik. Po chwili podszedł kolega i podnieśliśmy bandytę.

Przestroga jest taka kupujesz nową maszynę naucz się ją podnosić połóż motocykl w sposób kontrolowany i naucz się dźwigać maszynę z gleby (będzie mniejszy szok jak upadnie) a poza tym motocykl leży wyłączamy zapłon natychmiast aż mnie ciary przechodzą gdy myślę co by się stało gdybym podnosząc za kierownice skręcił przypadkiem manetkę gazu i pociągnął do odcięcia... //

Pozdrawiam

Offline

 
  • Index
  •  » Technika jazdy
  •  » opisz swoją glebę - niech inni nie popełnią tego samego błędu

Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://domzielonejenergii24hat.eu mapa fotowoltaiki