Ogłoszenie

UWAGA: 13.11.2009 - Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).


#1 2009-09-02 09:40:14

BALDHEAD30

Użytkownik

Skąd: Ciechanów
Zarejestrowany: 2009-05-21
Ujeżdżam: Bandit 600S

Puszki z na przeciewka.... i łosie

Zdarzenie miało miejsce juz jakiś czas temu, ale do rzeczy. Wracałem sobie z kumplem z wycieczki do Pułtuska i przed Ciechanowem wyjechałem za zakrętu i zobaczyłem przed sobą jakieś 600  m że jakiś van zaczął wyprzedzać furgona i wjeżdza na mój pas. Na budziku miałem wtedy około 120-130 km/h i widząc, że koleś z puszki ma sporo miejsca do manewru odpuściłem tylko manetkę i przygotowałem się do hamowania, ale nie hamowałem. W pewnym momencie osłupiałem puszkarz z vana zrównawszy się z furgonem się zawahał, czy zdąży zakończyć manewr wyprzedzania w tym momencie odległość miedzy nami wynosiła nie więcej niż 250 -300- m. Życie przewinęło się w jednej chwili przez głowę, ale postanowiłem jeszcze trochę powalczyć i dałem po heblach ile pary w reku i ostrożnie tyłem co by nie przyblokować i w razie braku innego wyjścia być sterownym odpuścić przód i do rowu. Moje hamowanie dało puszkarzowi cenne metry i dobrze ze był na tyle przytomny ze wcisnął pedał do dechy i dokończył wyprzedzać bo przez chwile przyszło mi do głowy, ze jeszcze zacznie hamować i chować się za furgona, który tez zaczął widząc co się dzieje hamować. Mineliśmy się na odległość około 40 metrów może mniej. Ale jest jeszcze druga strona, kumpel jadąc za mną Freewindem z plecakiem jechał trochę za blisko i gdy ja dalem po heblach mało co we mnie się nie wrył.

Z całej przygody morał taki nie wierzcie puszkarzom cokolwiek robią, drugi wniosek jezdząc w grupie należy stosować odpowiednie odległości i zachowywać zasadę taką ze gdy pierwszy jedzie prawą stroną pasa to następny lewą i tak dalej i tak dalej....

Po krótce (będzie trochę o puszce) uważajcie na Łosie w lasach mi ostatnio jadąc przez oznaczony teren leśny ze tam łosie są wybiegło stadko 3 łosi. Cudem wyminąłem, prędkość nie była zbyt duża 110 km/h ale wykonany manewr byl juz na granicy przyczepności puszki. I jedno co mi do głowy przyszło  - Banditem bym chyba nie dał rady ich wyminąć (wiem głupio brzmi ale tak to widzę), wyłożył bym się. Wiec uważajcie na Łosie w miejscach oznakowanych.

Pozdrawiam

Offline

 

#2 2009-09-02 10:08:02

GoB Lee

Użytkownik

9833937
Skąd: sulechów/zielona góra
Zarejestrowany: 2008-05-26
Ujeżdżam: 600 N 97r

Re: Puszki z na przeciewka.... i łosie

BALDHEAD30 ja miałem juz kilka owych sytuacji ... najbliższa to wyprzedzanie z naprzeciwka przez opla frontere na obwodnicy ... kiedy kobieta waliłą prosto na mnie fakt ze droga była pusta po za tymi 2 autami i miałem około 190 dojechała prawie do mojego prawego pobocza ledwo co sie zmieściłem czułem powiem wiatru na łokciu ... już
a na zwierzynę leśną trzeba uważać nie tylko tam gdzie są znaki bo całe mięso armatnie chodzi swoimi ścieżkami

Kiedy byliśmy w Niesulicach ktoś rzucił  tematem kiedy ktoś narobi w pory aby o tym napisać ja nie narobiłem w pory ale mój pęcherz moczowy nie wytrzymał i puścił

Jadę za autem z naprzeciwka auta renault clio robi mi miejsce zjeżdżając do krawędzi pobocza wiec ja dojeżdżam do jego lewego boku kierunkowskaz tak jak zawsze patrze przed siebie auta sznurem jeden za drugim widzę ze się spokojnie zmieszczę  nikt z przodu nie wyprzedza wiec lusterko i w między czasie rozpoczynam wyprzedzanie patrzę przed siebie  a tu BA jedno wielkie jebitne światło dosłownie visa vi mnie motocykl do prawej na chama wiedząc ze tam jest clio dzieliły nas miedzy motocyklami żyletki
Pomyślałem sobie ok tym razem sie udało zacząłem myśleć gdzie popełniłem błąd czy ja czy on ....
wyprzedziłem clio zwolniłem przeprosiłem gestem kierowcę ze 3 razy dojechałem do zjazdu na sulechów zajechałem na cpn aby ochłonąć i stwierdziłem ze mam mokre spodnie ... patrze jedzie clio do dystrybutora ubrałem sie szybko i chciałem odjechać ale nie zdążyłem clio dojechało i kierowca wysiada i mówi widziałem to na własne oczy nie wieże że sie tam zmieściliście on wyleciał tak nagle ....
moje postanowienie jest takie ze od tamtej pory nie jeżdżę po obwodnicy ani autem ani motocyklem choc nie powiem bo szybciej ale tak jak wyznaje zasadę Tomek lepiej być 30 min za późno niż 30 lat za wcześnie

Ostatnio edytowany przez GoB Lee (2009-09-02 10:13:05)


GdyOgieńNadTłokamiZgasłJużZłotoTarczPokryłaRdzaPodBakiemTylkoCiszaGraACiebieNieMaPośródNasPukaszJużDoNiebaBramAsfaltuWstęgaPusta ZnówTweKołaJejNieDotknąJużCzerńDrogiSkryjeSzaryKurzWŚciśniętymGardleBraknieSłów...Życia motocyklisty nie liczy sie w latach tylko w kilometrach MaQ

Offline

 

#3 2009-09-08 23:12:48

jocker

Użytkownik

12677881
Skąd: Bydgoszczy,Szubin,Poznań
Zarejestrowany: 2008-04-29
Ujeżdżam: czerwona strzała 600s

Re: Puszki z na przeciewka.... i łosie

Nie ma co się ekscytować - trzeba zwolnić i tyle - własne życie jest najważniejsze, a trzeba brać pod uwagę różne rzeczy, takie jak to, że gościu w  vanie nie wziął pod uwagę, że możecie tak szybko jechać (może to skuter), nie każdy jeździł motocyklem, nie każdy ma wyobraźnię. Nieraz warto po-błyskać długimi światłami i podstawowa zasada - zero zaufania - i możliwość manewru ....


Sposób na życie...     
http://www.youtube.com/watch?v=sKt8DYqglDc

Offline

 

#4 2009-09-09 17:13:17

Majki

Użytkownik

6139992
Skąd: Wrocław [GDW]
Zarejestrowany: 2009-04-08
Ujeżdżam: Black GSF 600N '97

Re: Puszki z na przeciewka.... i łosie

BALDHEAD30 nie wiem, ale dla mnie to z tego co czytam to tam było jeszcze full miejsca i czasu na reakcję więc nie ma co się stresować. Ja podobnie miałem kilkanaście razy, z czego raz dosłownie na metry, ale na szczęście nie straciłem zimnej krwi, tylko zjechałem maksymalnie do krawędzi jezdni, żeby zrobić miejsce na dokończenie manewru. Jesteśmy tylko ludźmi i nie zawsze da się dobrze oszacować odległość.  Na normalnej drodze spokojnie mieszczą się dwa samochody i motocykl.


___________________________
Umrzesz na 100% więc żyj na 100%
http://www.motostat.pl/user_images/8846/icon1.png

Offline

 

#5 2009-09-10 08:56:51

BALDHEAD30

Użytkownik

Skąd: Ciechanów
Zarejestrowany: 2009-05-21
Ujeżdżam: Bandit 600S

Re: Puszki z na przeciewka.... i łosie

Majki, zgoda duzo miejsca pod warunkiem ze w puszce nie siedzi pipa.
A co do dwóch puszek i motocykla obok siebie na drodze to powiem tak, rok temu w okolicach Ciechanowa kolesiowi jadacemu motocyklem wyjechała na czoło terenówka, próbował się zmieścić miedzy dwoma samochodami bo na inny manewr nie miał czasu jechał szybko. Skończyło się tak przykro ze rodzina zbierała go dosłownie z drzew. Wiec Majki robiąc taki manewr nigdy nie wiesz jak sie skonczy, bo sytuacja tylko w 1/3 zależy od Ciebie a w 2/3 od puszkarzy.
Pozdrawiam

Offline

 

Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.polishbanditcrew.pun.pl