Hejka,
Wczoraj zakupiłem ładny komplecik.
Kurtkę Modeka Discovery i spodnie Melville. (Początkowo myślałem o całym zestawie Melville).
W zasadzie przejechałem się w w/w zestawie jakieś 50km i z wyjętą membraną i podpinką.
Generalnie kurtka robi wrażenie i jest dopasowana mimo wyjęcia w/w warstw. Duża ilość wywietrzników (przód, boki, tył) powinna być wystarczająca na gorące dni a sama warstwa wierzchnia wystarczy na chłodne wieczory (mimo braku dobrej izolacji przeciwwietrznej) - a jak nie to po prostu membranę wozimy ze sobą w kieszeni powyżej tyłka.
To co mi się w tej kurtce spodobało to uniwersalny charakter, generalnie przeznaczona do podróży a jednak zewnętrzne dodatkowe ochraniacze na łokciach i barkach dodają lekko sportowy charakter
Dopełnieniem jest pojemnik na wodę umieszczany w kieszeni na plecach (jak z niego nie korzystamy to mamy dodatkową kieszeń.
Kurtałka ma paski do regulacji (na rękach, w pasie i na biodrach) oraz elastyczne wszycia na łopatakch - dobrze układa się na plecach
Minusy:
- wielkość otworów kieszeni na piersi - ciężko włożyć całą dłoń żeby wyciągnąć coś z dnia
- brak suwaka w kieszeni powyżej tyłka
- ochraniacze na barkach przeszkadzają trochę w odwracaniu głowy w tył
Jeśli chodzi o spodnie to....jadę je dzisiaj wymienić Chyba z pośpiechu i braku ze sobą butów w których mam zamiar jeździć (takie turystyczne za kostkę) i okazało się że po przyjęciu pozycji na motorze, ochraniacze układają się na kolanach ale brakuje długości i suma sumarum spodnie sięgają mi trochę powyżej kostki co objawia się niezłymi przedmuchami od dołu. W ciepły dzień oczywiście nie będzie problemu ale w chłodniejsze wieczory może lekko przywiać.
Edit: No i wymienili spodnie na dłuższe. Teraz już jest ok. Komplecik jak się patrzy
Edit: Bez membrany zestaw kompletnie nie sprawdza się w trakcie długotrwałego deszczu. Po 100km w deszczu byłem całkowicie przemoczony.
Edit: 2.06.2009 Kolejna aktualizacja Pomny poprzednich doświadczeń w dzisiejszą trasę (w-wa - Radom - W-wa) postanowiłem wziąć również membraną. Biorąc pod uwagę pogodę w godzinach porannych, miałem ją już wpiętą zarówno w spodnie jak i w kurtkę (samo wpięcie to max 5min) ale tuż przed wyjazdem, koło 12, zaświeciło słońce i podjąłem decyzję, że membranka wylatuje do torby do samochodu (Trzeba zaopatrzyć się w kufer ), więc pod spodem jedynie cienka koszulka z krótkim rękawem i w drogę.
Wszystko było pięknie ładnie, póki zaraz za Jedlińskiem nad Radomiem zawisła piękna ciemna chmura. No i zaczęło się nerwowe spoglądanie we wsteczne lusterko, czy gdzieś tam nie pojawi się foczka a w niej rodzinka i membrana. Zdążyłem wjechać do Radomia, zatrzymać się na stacji jak nie luuuuunie. Na szczęście pod daszkiem, za chwilę miałem już na sobie membranę i przez miasto przeturlałem się do celu podróży.
Powrót nie zapowiadał się już tak różowo. Jak się rozpadało, to już nie chciało przestać. I tak się jakoś zimno zrobiło. Przezornie założyłem drugą koszulkę i w drogę powrotną.
Lało niemal do samych Janek (a jak nie lało to unosząca się mgiełka skutecznie utrudniała drogę.
Wnioski:
1. Pod spodem - SUCHUTKO - Zarówno membrana w kurtce jak i w spodniach dały radę. Teraz już chyba mogę polecić zakupiony zestaw. Było mi niestety trochę zimno (ale w zasadzie tylko w miejscach gdzie na sobie miałem jedynie kurtkę, a więc ręce) ale nie ma się czemu dziwić. wg termometrów na trasie temp. powietrza oscylowała w okolicach 13 stopni, więc podejrzewam że gdybym miał podpinkę to byłby już pełen komfort.
2. Muszę kupić ochraniacze p-deszczowe na buty(onuce z reklamówek jednak nie są eleganckie
3. Rękawiczki, te co mam to nadają się na słoneczny dzień (Wintex, model Strada). Trochę wody i już są mokre, a jak już założyłem gumowe rękawiczki pod spód, to jednak było mi w dłonie ciut zimno. Poza tym, jak dla mnie mają za krótką część nadgarstkową i lekko mnie podwiewa co w przypadku niesprzyjającej aury staje się dość kłopotliwe.
4. Ktoś już pytał, ale zapytam jeszcze raz - Czy spotkał ktoś środek dzięki któremu krople wody będą same szybko spływać z szybki kasku (coś jak niewidzialna wycieraczka do samochodów, której nota bene nie używałem więc nie wiem czy się sprawdza)
--
Pozdrawiam
Krzyś D.
Ostatnio edytowany przez pajhivo (2009-10-06 08:34:21)
Offline
odsieze watek po kilku tygodniach.
Robi sie coraz cieplej, oczwiscie wszyscy wyjeliśmy juz podpinki docieplajace ze spodni z protektorami i kurtkki, rekawice zakładamy lekkie ....otwieramy wywietrzniki, ale dalej jest goraco!
W ruchu nie ma prolemu, ale jak sie stanie na swiatłach.....
Co robić, ja jak zdejmuje spodnie po podrózy z/do pracy jestem caly mokry, co robić?
myslslem zeby na okres letnii zamienić spodnie z protektorami na normalne spodnie i kupić solidne protektory na kolana/piszczele, podobnie góra.
Co myslicie czy odziez mozna zastąpić protektorami zakładanymi oddzielnie na poszczególne czescie ciała ?
Offline
4ME6 napisał:
Co robić, ja jak zdejmuje spodnie po podrózy z/do pracy jestem caly mokry, co robić?
Wykąpać się
A serio, ja na mieście śmigam w jeansach, bezdomkach i textylnej kurtce - ale to tylko z racji krótkich dystansów i lenistwa.
A co do pocenia w skórze - to taki jej urok - ponoć bielizna termoaktywna pomaga - nie wiem, nie testowałem.
Offline
a jesli ktos ma wypinana oddzielnie podpinke oraz membrane to co robicie panowie aby membrana tak ze tak powiem nie cuchnela bo wiadomo-jak sie jezdzi w trasie to wieje-membrana pomaga ale jednoczesnie wzmaga pocenie sie...i jak pozniej sie czlowiek rozpakowywuje to az niemilo;/ jakies odswiezacze lub cos podobnego?
Offline
Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC
Proszę Was, żebyście nie zaśmiecali tego wątku nic nie wnoszącymi wypowiedziami.
Masz fajny ciuch albo gadżet, możesz już coś o nim powiedzieć? Napisz krótką notkę, opinię, test, a pomożesz innym w wyborze.
Moim zamierzeniem jest przyklejenie tego wątku do FAQu.
Krzysztof
Offline
jezeli chodzi o jazde po miescie w bardzo cieple dni to polecam buzer, szybko sie zaklada, jest lekki i przewiewny a zarazem dobrze nas chroni. Ja zakladam cienka koszulke, na to buzer i znow koszulka albo jakas bluza. Nie nadaje sie to jednak na trase bo wtedy juz za bardzo wieje.A na kolana mam ochraniacze z zawiasem alpinestars. Tu jednak jest maly problem bo jezeli zalozymy ja na spodnie to mamy gwarantowane porysowanie zbiornika i ramy Dlatego w miejscu styku ochraniacza z rama mam przyklejona gruba tasme, no i zdaje egzamin
Offline
Cielak napisał:
a jesli ktos ma wypinana oddzielnie podpinke oraz membrane to co robicie panowie aby membrana tak ze tak powiem nie cuchnela bo wiadomo-jak sie jezdzi w trasie to wieje-membrana pomaga ale jednoczesnie wzmaga pocenie sie...i jak pozniej sie czlowiek rozpakowywuje to az niemilo;/ jakies odswiezacze lub cos podobnego?
Wypinaną membrankę do miseczki i mydełkiem Biały Jeleń Membrany nie lubią wymyślnych detergentów i pralek. Dlatego delikatnie w rękach popłukać w wodzie z mydłem.
Offline
moze ktos w tym jeżdzi, z opisu wynika ze na upały w sam raz:
http://www.allegro.pl/item688736082_kur … owego.html
Offline
Na upały polecam:
Kurtka FLM Air Mesh : http://www.polo-motorrad.de/shop/Beklei … ils.0.html
Spodnie FLM Air Mesh : http://www.polo-motorrad.de/shop/Beklei … ils.0.html
Jeżdżę w tym komplecie, rewelacja na gorące dni, na deszcz już niekoniecznie
Przewiewne, nie pocę się w tym, można jeszcze wypiąć podpinkę z kurtki, spodnie spinane na zamek z kurtką, protektory w spodniach na kolana, na miednice a w kurtce na plecy, łokcie i barki.
Ostatnio edytowany przez Mazi (2009-07-24 12:29:54)
Offline
Użytkownik
Ja również dołożę swoje trzy grosze. W ostatni weekend miałem okazję sprawdzić swój nowy nabytek czyli dwuczęściowy, skórzany kombinezon MODEKA XP. Trasa POZNAŃ-SARBINOWO-HEL. Jak wyjeżdżałem z Poznania generalnie pogoda elegancka, słońce itd. Z czystego lenistwa nie chciało mi się wypinać podpinki z kurtki więc pojechałem ubrany w kompletny strój. W czasie jazdy wcale nie było mi gorąco - dużo dają wywietrzniki zarówno w kurtce jak i spodniach (oczywiście zapinane na zamek). Wcześniej czytałem, że w gorące dni w skórze jest masakra ale szczerze mówiąc nie odczułem tego (było ok 25 stopni). Być może była to zasługa wewnętrznej części rękawów wykonananych z materiału przepuszczającego powietrze.
Zabawa rozpoczęła się dopiero jakies 170 km przed helem Nagłe oberwanie chmury, ulewa jakich mało + mały gratis w postaci gradu. Dosłownie po 5 minutach czuję, że pływam. Ciuchy całę nasiąknięte wodą. Jakie było moje zdziwienie, gdy po ok 50 km (ciągła jazda w deszczu ale już nie ulewie) na stacji zdejmuje kurtkę a cała koszulka suchutka Nie sądzę żeby jakimś cudownym sposobem wszysko wyschło po drodze hehe. W drodze powrotnej ciuchy jeszcze nie do końca były suche i trochę wiało przez tą wewnętrzną część rękawów wykonaną z materiału. Nie wiem czy to oszczędność kazała producentowi użyć materiału zamiast skóry. W moim przekonaniu jeśli całość byłaby ze skóry nikt by z tego powodu nie umarł a komfort jazdy byłby lepszy. Nie żałuję ani złotówki wydanej na kombinezon jednak całą ocenę psuje trochę jedynie fakt, ze odpadła napa przy rękawie-na nadgarstku (przy normalnym użytkowaniu). Na ciuchy są 3 lata gwarancji także na koniec sezonu odeślę do Modeki i mam nadzieję, że wszystko będzie okey.
Byłem miło zaskoczony butami SIDI B2. Spodziewałem się powodzi i wylewania wody ale nic bardziej mylnego. Buty były tylko lekko nasiąknięte w górnej części.
Moja ocena kombinezonu: 5-
P.S Wszystkim, którzy latają w trasy wersją naked polecam zakup szyby - ja niestety nie miałem
Offline
Użytkownik
z ciuchoiw motocyklowych ostatnio kupilem przeciwdeszczowke held splash i pokrowce na buty proof'a, komplet sprawdza sie rewelacyjnie, wszystko suchutko przetrwalo ponad 200km w deszczu, jedyna wada pokrowcow na buty jest taka ze od spodu przeciera sie material, najwidocznie nie mozna w nich wogole chodzic, bo zrobilem dostownie kilkadziesiat krokow z tymi pokrowcami, na stacji i z parkingu do domu.
Offline
co myślicie o tych spodniach, ostatnio dzięki uprzejmości Macbo miałem możliwość jechać w spodniach firmy Tschule ni i myślę żeby sobie coś tej firmy sprawić no i wypatrzyłem coś takiego http://deser.pl/deser/1,97052,7106820,Z … z_CBA.html
Offline