Modern-Father
a wszystko możliwe
zdejmij ten filtr to po pierwsze.
Po drugie litr paliwa w Airboksie to nie mało.Nie miąłeś zapchanego dolotu do filtra.Bo to wygląda właśnie na to
Offline
Użytkownik
:Dmojego dziorka mam ze stanów i nie było w nim filtra kumpel doradził mi żebym
założył więc założyłem i masz babo placek
Offline
bo bandzior to bandzior wszystko przepali więc nie potrzeba mu filtra hihihhi
Offline
Użytkownik
Witam, dopiszę się do tematu.
Od tygodnia jestem wyczesanie szczęśliwym posiadaczem N600. Jest to mój pierwszy motobzyk . Mam niestety problem z wyciekiem/zalewaniem paliwa. Po pierwszej nocy w garażu zauważyłem benzynę na podłodze (kranik na RES). Tego samego dnia postanowiłem zakręcić kranik nie wiedząc, że bandit nie ma takiej możliwości i przekręciłem na PRI . Na drugi dzień jeszcze większa plama paliwa ale już wiedziałem ze nie można na PRI. Odpaliłem, zaskoczył od pierwszego zakręcenia. Stwierdziłem, że zalany nie jest. Pojeździłem jeszcze kilka dni ale dzień w dzień była plama po benzynie. Postanowiłem sprawdzić co w filtrze powietrza. Szok, chyba z 0,5l benzyny, zlałem wszystko na ziemię i pomyślałem, że te codzienne wycieki to pewnie z airbox'a po zalaniu w drugą noc, gdy kranik zostawiłem na PRI. Odpaliłem, chodzi ale po krótkim rozgrzaniu powoli schodzi z obrotów aż zgaśnie, trwało to około 20s. Nie miałem więcej czasu i wstawiłem moto do garażu. Wieczorem zadzwonił kumpel i stwierdził, że paliwo nadal cieknie, teraz już przez wydech !!! Wiem, że zrobiłem błąd przekręcając na PRI ale to było tydzień tamu a wycieki nadal. Gdzie szukać przyczyny? I do tego te paliwo w wydechu mnie zastanawia... przecież powinien prychać i strzelać. I skąd się tam wzięło? jeden cylinder nie pali ? Aha i jeszcze jedno nad airboxem znalazłem dwa luźne wężyki, jeden wychodzi z pomiędzy 1 i drugiego gaźnika, drugi z pomiędzy trzeciego i czwartego. Przewody te sobie swobodnie wiszą na wysokości airbox'a. O co z tym chodzi?
Ostatnio edytowany przez 201ty (2009-10-05 22:27:52)
Offline
Użytkownik
Witam,
nowe informacje i pytanie. Wczoraj odpaliłem bzyka ale nadal chodził jakoś dziwnie i dusił się przy odkręceniu manetki. Sprawdziliśmy świece. Zalany pierwszy cylinder, wydmuchaliśmy paliwo, spuściliśmy paliwo z pierwszego gaźnika i odpalamy. Zaskoczył na wszystkie gary, chodził równo i ładnie wkręcał się na obroty. Już myśleliśmy, że wszystko w porządku i zgasiliśmy moto. Po 10 minutach znowu próba odpalenia i dziwnie zablokował się rozrusznik oraz słychać charakterystyczne syczenie (paliwo w cylindrze zatrzymało tłok). Odkręcamy świece z pierwszego cylindra i znowu zalany. Co może być przyczyną zalewania pierwszego cylindra? Iskra jest.
Ostatnio edytowany przez 201ty (2009-10-07 08:34:08)
Offline
Modern-Father
Zawieszony pływak.To po pierwsze
Uszkodzony kranik..To po drugie
Pływak cały czas jest w pozycji zatopiony przez co otwarty jest zaworek którym dostaje się paliwo do gaźnika.Przelewa gaźniki i nadmiar niestety leci do cylindra.A ze tak sobie leci na wyłączonym moto to uszkodzony kranik i nie zamyka go po wyłączeniu silnika albo masz na pozycji PRI (zalewanie gaźników).Ot cała filozofia.
Offline