Witam
Z grubsza sytuacja wygląda tak iż moto pociągały mnie od dziecka. Z gówniarza jeździło się na "maszynach" typu romet, WSK itp. Później jakoś nie było okazji a jak wreszcie było mnie stać na kupno własnego to stwierdziłem że jednak auto, bo praktyczniejsze itp... Motocykl poszedł w odstawkę w niekreśloną przyszłość. Ostatnio zdałem sobie sprawę iż latek kilka się na karku nazbierało i jak tak dalej będę odkładał to będę za stary co by móc "kopytko" tak wysoko zadrzeć. Więc podjąłem decyzje że trzeba się tym zając już. Wybór podał na Bandita oczywiście. Jako że można powiedzieć że doświadczenia nie posiadam w ogóle gdyż tamto było dawno i sprzęt taki jak pisałem nie inny. Tak więc teraz mam dylemat z tym ABS-em. Czy dla mnie lepiej wybrać model z tym systemem czy lepiej kupić egzemplarz bez. Kupując model bez ABS-u brałbym raczej z lat około 2000 jeżeli z ABS to chyba są dopiero od 2005 więc co za tym idzie droższy. Nie ukrywam że wolał bym wydać mniej ale troszkę obawiam sie że jako amator mogę źle skończyć. Dodam jeszcze że okres szaleństw za kierownica mam juz raczej za sobą. Mam spore doświadczenie również z mocnych autach, wiem jednak że to zupełnie inne bajki.
Jeszcze jedna kwestia mnie zastanawia czy lepiej kupować już czy jeszcze poczekać troszkę ? Na wiosnę jak myślę będą droższe niż teraz ale może warto poczekać z miesiąc dwa?
Nie wiem czy dział właściwy ale jakoś nic bardziej właściwego nie widziałem. Jakżem jednak ślepy to przepraszam i proszę o przeniesienie do właściwego
Ostatnio edytowany przez ukasz (2009-11-07 21:02:19)
Offline
Użytkownik
ABS- dla jednych zaleta (nie zrobisz stoopie), dla innych wada (nie zrobisz stoopie ).
Dla ciebie jak najbardziej będzie przydatne. z premedytacją nie podam linków ale na sieci sporo jest testów, porównań moto z i bez ABS. Poszukaj, poczytaj, a dowiesz się czym to się je w wersji motocyklowej.
Ale najpierw idziesz kupujesz kompletny strój dla siebie a potem moto.
Bandit 650S dla ciebie oczywiście pasować będzie jak by co
I na wielkiego motonitę, napisz sobie na ścianie: motor kupię wtedy kiedy trafię na porządną sztukę a nie na okazję cenową!!!!!
Ostatnio edytowany przez MOTOMYSZOR (2009-11-07 21:27:25)
Offline
Użytkownik
Zima idzie więc niema co się śpieszyć, trzeba przeglądać spokojnie oferty i jak się jakaś ciekawa trafi to kupować. A co do ABSu Ja akurat jestem przeciwnikiem wszystkich 'udogodnień' (zarówno w motocyklach jak i w samochodach) które mają za mnie myśleć i pozbawiać mnie prawidłowych odruchów. Ale jeśli masz obawy to kup z ABS to wyłącznie twoja decyja.
Offline
Użytkownik
Szymon001 napisał:
Zima idzie więc niema co się śpieszyć, trzeba przeglądać spokojnie oferty i jak się jakaś ciekawa trafi to kupować. A co do ABSu Ja akurat jestem przeciwnikiem wszystkich 'udogodnień' (zarówno w motocyklach jak i w samochodach) które mają za mnie myśleć i pozbawiać mnie prawidłowych odruchów. Ale jeśli masz obawy to kup z ABS to wyłącznie twoja decyja.
Nie zgodzę się, ABS i inne udogodnienia instaluje się w celu pomocy kierowcy, bo umysł i odruchy ludzkie są niestety w wielu przypadkach zawodne... i na to nic nie poradzimy
Jeżeli gotówka by mi pozwalała, bym brał z ABS.
Offline
Użytkownik
Zgadzam się. ABS i inne szmery bajery niejednemu uratowały dupę. Przy poślizgu odruchy nie pomogą......
Ale to że wielu ludzi siadając do takiego pojazdu myśli sobie że może kozaczyć bo ma kupe elektroniki to inna bajka.
Offline
MOTOMYSZOR napisał:
Zgadzam się. ABS i inne szmery bajery niejednemu uratowały dupę. Przy poślizgu odruchy nie pomogą......
Ale to że wielu ludzi siadając do takiego pojazdu myśli sobie że może kozaczyć bo ma kupe elektroniki to inna bajka.
nic dodać nic ująć
Offline
Użytkownik
Jak ja miałbym wybierać to wolałbym tańsze, dobre technicznie moto bez ABS + zestaw dobrych ciuchów z kaskiem niż droższe moto z ABS a ograniczenie kasy na coś z rzeczy które wymieniłem.... Myślę - wnioskując z opisu - że nie jesteś 13 latkiem z narwaną głową :-))))) i że sobie bez ABS poradzisz...
Jak Cię stać - bierz Bandyte z ABS. Ja szukałem rocznika 2004-2006 i tak wyszło, że trafiła mi się maszynka właśnie z ABS. Ponieważ to moje pierwsze moto to ciężko mi ten system docenić - jednak ludzie którzy "dojeżdżali" mojego Bandytę twierdzą, że czuć różnicę w hamowaniu - na plus.
pozdrawiam
jj
Offline
Użytkownik
jackRM napisał:
MOTOMYSZOR napisał:
Zgadzam się. ABS i inne szmery bajery niejednemu uratowały dupę. Przy poślizgu odruchy nie pomogą......
Ale to że wielu ludzi siadając do takiego pojazdu myśli sobie że może kozaczyć bo ma kupe elektroniki to inna bajka.nic dodać nic ująć
Dokładnie!
To tak jak z poduszkami, wspomaganiem trakcji, napinaczami pasów w autach - dobrze je mieć...
Ale jak się nie ma pokory do wszystkiego to najwymyślniejsze systemy nie pomogą....
jj
Offline
Abs bedzie napewno zaletą ale tak jak koledzy mowią zadbaj o konkretne ciuchy , skorupe a za reszte kopisz motonga . Bedzie maszyna piekna a jezdziec w trampkach i dresie a to zadne bezpieczeństwo.Z autopsji powiem tak ja miałem najpierw kompletny strój a pozniej kupiłem Dziorasa . Pozdrawiam i owocnych poszukiwań życze.
Offline
ABS zawsze jest na plus. A jak się zachce stoppie to można go po prostu wyłączyć i cześć.
Nawiasem mówiąc, to nie jest temat do działu technika, tylko do luźnych gadek lub technika jazdy.
Offline
Użytkownik
Ja jako do niedawna przeciwnik ABS powiem tak.Fajna sprawa ale i tak nie zawsze pomoże.Może czasami zaszkodzić ale w większości przypadków pomoże. Mając ABS i tak musisz podchodzić bardzo ostrożnie do zagadnienia Hamowania awaryjnego.Musisz nauczyć się jak zachowuje się ten konkretny ABS w danej sytuacji.Nie wolno przeginać bo starsze systemy nie miały czujnika przechyłu i jak przesadzisz możesz zaliczyć pięknego szlifa.Ja powoli przekonuje się do ABS.
Reasumując i odpowiadając na twoje całe pytanie.
Czy wersja z ABS czy bez nie jest istotne dla osoby doświadczonej.W przypadku laika warto dołożyć do ABS.ABS na pewno na śliskiej nawierzchni szybciej zatrzyma motocykl niż bardzo doświadczony jeździec.
Ważny jest stan techniczny Motocykla.I wbrew pozorom nie wiek przebieg tylko stan rzeczywisty.Zanim kupisz moto miej na uwadze że potrzeba jeszcze ciuszki i kask - ubezpieczenie OC to grosze.Ciuszki i kask to minimum 1200-2000 mowa o niskiej półce.Czyli tyle musisz minimum zostawić.Wiem że można jeździć w butach sportowych i dżinsach ale może, nie musi skończyć się to bardzo poważnymi obrażeniami.
ABS ma tyle samo przeciwników co i zwolenników
Ostatnio edytowany przez Ania (2009-11-08 18:25:08)
Offline
Godfather
kurde Ania - ale Ty doświadczona jesteś
Offline
Modern-Father
O sorki to ja pisałem nie wiedziałem że na koncie Ani
Szybka odpowiedź bo walczę z kompem i napisałem w przelocie
Offline
A więc po kolei. Stopi mnie zupełnie nie interesuje więc nie uważam tego za problem. Wcale nie szukam motocykla z 2008r za 5 tyś . W życiu kupowałem już parę samochodów wiec wiem jak wyglądają „okazje”. Z tym strojem to planowałem tak moto kupuje w miarę szybko wędruje on do garażu a do czasu wyjazdu zaopatrzę się w stosowne wdzianka. „ W miarę szybko” ni oznacza pierwszy lepszy a po prostu jeszcze przed sezonem.
Szymon001 napisał:
A co do ABSu Ja akurat jestem przeciwnikiem wszystkich 'udogodnień' (zarówno w motocyklach jak i w samochodach) które mają za mnie myśleć i pozbawiać mnie prawidłowych odruchów.
tylko on nie ma myśleć za mnie a pomagać w sytuacji awaryjnej czy złej oceny nawierzchni prędkości itp.
MOTOMYSZOR napisał:
Ale to że wielu ludzi siadając do takiego pojazdu myśli sobie że może kozaczyć bo ma kupe elektroniki to inna bajka.
jestem przyzwyczajony d samochodzie do ABS DSC i wiem co one dają i jak działają w aucie wcale z ich powodów ni e jeździłem zimą w zakrętach po 150km/h
zuluss napisał:
Bedzie maszyna piekna a jezdziec w trampkach i dresie a to zadne bezpieczeństwo..
dresy to ja ostatnio nosiłem jak w podstawówce w-f miałem . Co do tego że wykosztuje się na moto i później nie będzie mnie stać na ubiór nie ma obawy bo wcale nie zamierzam przeznaczać wszystkich oszczędności na motor więc znajdzie się parę złotych na „dodatki”. Co prawda jak jakiś czas temu powiedziałem zonie (nie wiem poco w sumie) co planuje to jak już skończyła krzyczeć to stwierdziła że gdy kupie motocykl to się wyprowadza do matki ale jakoś się tym nie przejąłem.
Generalnie jeszcze zanim tu napisałem to trochę w sieci przeglądałem materiału na ten temat, tylko wątpliwości pozostały. Po prostu obawiam się że w razie awaryjnego hamowania postąpię jak w samochodzie wciskając hamulce do oporu. W normalne jeździe raczej nie powinien być potrzebny bo wiem że bym po prostu pamiętał jak hamować . Coraz bardziej skłaniam się jednak do ABS różnica w cenie nie jest tak wielka a dodatkowe plusy to że motocykl będzie młodszy i 650. Dzięki wszystkim za odpowiedzi
Offline
Modern-Father
1200 od 1997 roku też miały ABS
Offline