Strony: 1
Wątek Zamknięty
Zakładam wątek przede wszystkim żeby nie zaśmiecać czatu.
Dziś o 23.15 na Polsat News jest program o 'problemie motocyklistów' w którym wystąpi JK Mikke (prośba o nagranie!)
Gościem ma być Janusz Korwin Mikke (z tego co kojarzę kolega ma 250 cc)
Program będzie pewnie ciekawy i kontrowersyjny, tutaj poruszyć chciałem tylko kwestie jazdy bez kasku \ bez pasów.
Chociaż nie przepadam za Mikke, w tej kwestii zgadzam się z nim w 100%.
Uważam, że człowiek powinien mieć prawo robić wszystko o ile nie szkodzi innym.
To powinna być kwestia wolności \ wyboru bo przecież zaszkodzić możemy tylko sobie!
Nie podoba mi się założenie, że ludzie to idioci i trzeba ich ograniczać bo nie potrafią sami o sobie pomyśleć.
Dla mnie to tak jak ogradzanie pastwiska drutem pod napięciem - tyle że przecież nie mamy łat i nie dajemy mleka
Równie dobrze można by nakazać noszenie czapek przy temperaturach poniżej zera.
Jeżeli ktoś na moto nie potrafi myśleć to bez problemu zabije się i w kasku.
Sam przyznaję się - po drogach osiedlowych w okolicy bloku zdarzało mi się przestawiać moto z gołą głową.
Jazda na stałe byłaby oczywiście głupotą. Ale to trochę jak z noszeniem kamizelek odblaskowych,
dlaczego wszyscy tego nie robimy, może powinno się to załatwić nakazem? (był taki pomysł!)
A może dla bezpieczeństwa ograniczyć moc motocykli do, powiedzmy, 50 hp?
W tym roku w Chorwacji znalazłem tak piękny, malowniczy, niesamowity odcinek, że nie byłem w stanie się powstrzymać - zdjąłem kask i brzegiem morza przejechałem 5 km po pięknych serpentynach wystawiając głowę na wiatr i słońce - niesamowite wrażenia!!!! Niczego nie żałuję
Ostatnio edytowany przez Pawel (2009-10-04 21:34:20)
Offline
Użytkownik
A ja uważam, że noszenie kasku na moto powinno być obowiązkowe, bo jak się wypierdolisz i głowę rozbijesz to:
1. Na badanie głowy (MRI -rezonans magnetyczny + CT - tomografia komputerowa) pójdzie kasa podatników.
2. Za hospitalizację - pójdzie kasa podatników
3. Jak się zabijesz to znowu pójdzie kasa podatników - zasiłek pogrzebowy.
Jak to w życiu bywa, zawsze chodzi o kasę.
Są takie dziedziny, w których to Państwo musi myśleć za obywatela :-)
Pozdrawiam
Offline
Mikelito napisał:
A ja uważam, że noszenie kasku na moto powinno być obowiązkowe, bo jak się wypierdolisz i głowę rozbijesz to:
1. Na badanie głowy (MRI -rezonans magnetyczny + CT - tomografia komputerowa) pójdzie kasa podatników.
2. Za hospitalizację - pójdzie kasa podatników
3. Jak się zabijesz to znowu pójdzie kasa podatników - zasiłek pogrzebowy.
Jak to w życiu bywa, zawsze chodzi o kasę.
Są takie dziedziny, w których to Państwo musi myśleć za obywatela :-)
Pozdrawiam
Dokładnie, zresztą gdzie bez kasku jeździć??
Offline
Zawsze bezpieczniej w skorupie jak by nie patrzac a jak chce sie popatrzeć na widoczki to warto zainwestować w szczękowca i juz jest po problemie .
Moj syn zaczyna dopiero przygode z 2oo i zawsze ma cos na głowie nawet gy obraca sie po podwórku.
Offline
Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC
Pawel, nie wprowadzaj zamieszania. Kask jest potrzebny i to jest wymóg przede wszystkim dla bezpieczeństwa - tu nie ma dyskusji. Jak przeszkadza Ci kask i chcesz poczuć powiew na twarzy - to masz kilka możliwości:
1. przestać jeździć.
2. kupić szczękowca i dla plażowego lansu i relaksu - podnieść przyłbicę
3. kupić kask typu Jet
4. kupić kask typu orzeszek
5. kupić kabrioleta, ale w nim są znowu pasy bezpieczeństwa i to pewnie Ci też nie pasuje.
Jazda w kasku to nie jest sprawa tylko i wyłącznie Twojego własnego bezpieczeństwa / wyboru. Bo tracąc panowanie nad pojazdem, możesz skrzywdzić inne osoby, nie tylko siebie albo swojego pasażera. A co się stanie, jeśli np: jedziesz bez kasku przez miasto i przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych lub większego skupiska ludzi zostaniesz uderzony w oko lub w twarz kamyczkiem spod kół czy owadem? Ból, uraz powoduje, że odruchy są odruchami i nawet strach pomysleć, o tym, że w tym momencie pieszy znajdzie się na pasach, kiedy akurat odruchowo przymkniesz oboje oczu, albo spanikujesz, złapiesz się za bolące miejsce obiema rękami i wjedziesz w tłum ludzi oczekujących na przystanku... Przez Twój wybór Ty tym ludziom nie pozostawisz wyboru: śmierć, kalectwo, ciężki uraz, utrata zdrowia. I co, dalej chodzi tylko o wolność wyboru?
PS: Prośba o nagranie programu - w porządku. Twoja opinia - niech będzie, masz do niej prawo, a ja do swojej. Ale żeby uciąć korzenie wszelkim głupim dyskusjom - zamykam wątek.
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1