Ogłoszenie

UWAGA: 13.11.2009 - Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).


  • Index
  •  » Zdarzenia
  •  » Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

#16 2009-04-08 20:47:48

manitou

Użytkownik

4217214
Skąd: Bydgo-Nakło
Zarejestrowany: 2008-12-03
Ujeżdżam: B12 S 01'

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Mnie jak narazie to chyba chcieli zatrzymac policjani-puszkarze (z lizaczkiem wyszedl na droge za krzyzowka na ktorej skrecalem takze mi sie upieklo).
A co do miskow na moto to mam w poblizu 2 sztuki Fazerkow policyjnych ale jeszcze ich nie spotkalem. Kolega natomiast spotkal ich na stacji benzynowej to tylko z nim pogadali i kazali wolniej jezdzic bo mial tablice podgieta od "wiatru"
Tyle z mojego 200stu kilometrowego stazu na bandicie

Ostatnio edytowany przez manitou (2009-04-08 20:52:36)

Offline

 

#17 2009-04-08 21:07:02

serch

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-02-01

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Ja te fazerki tez mijalem na drodze w zeszlym roku, wlasciwie to do nich dojechalem ze spora predkoscia (jak lecialem na inowroclaw z bydgoszczy) i jak mialem sie zabierac za wyprzedzanie bo 1 z gosci mi machal reka zeby wyprzedzac to stwierdzili ze oni sobie jednak skreca w lewo i zostawili mi wolna droge

Offline

 

#18 2009-04-08 21:40:11

Jacekrysiek

Użytkownik

Skąd: londyn/ostrowiec sw
Zarejestrowany: 2008-04-03
Ujeżdżam: czarny 600S '01

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

raz wracam z pracy .wieczor godzinka 23 moze pozniej. moze 100 metrow odjechalem a tu nagle lizak macha mi pan w bialej czapce (nie kucharz) zatrzymuje sie ,podnosze przylbice do gory.on pytanie :
-skad pan jedzie?
-z pracy - odpowiadam
-Pił pan?
-Nie pilem - odpowiadam zgodnie z prawda
-To prosze jechac dalej.
nawet silnika nie wylaczylem ani nie zdjalem kasu,zadnej kontroli dokumentow.szybka pewna odpowiedz zalatwila sprawe.

drugi raz -wracam z pracy wieczor godzinka 23 moze pozniej .zapier... obwodnica .odcinek 3 km, noc -pusto-wiec gnam ponad 160km/h.nagle za mna radiowoz .sygnal .no to ja kierunek i zatrzymuje sie .kontrola. kobieta z papierami do wozu a ja gadka z kolesiem.mowi ze za taka jazde moga mi prawko zabrac.nogi mi sie ugiely.mowie ze nie bede mial czym do pracy jezdzic-niech mi dadza mandat i punkty ale prawko zostawia.on mowi ze tez jezdzi i wie co to znaczy.mysle -jest nadzieja. przychodzi kobita i mowi mi ze pojechali za mna bo mieli namiar ze smiglowca ze ktos urzadza jakies wyscigi na tej obwodnicy i mysleli ze to ja. ale to nie ja - mowie .kobita oddaje mi papiery i mowi -czysty jestes- ok spadaj.dziekuje i mowie ze juz tak szybko nie bede .a ona dodaje - oj bedziesz ,bedziesz. miala racje - ale juz nie tamtej nocy.


never trade luck for skill

Offline

 

#19 2009-04-08 22:55:01

RAF

Użytkownik

6233289
Skąd: Nottingham / Gliwice
Zarejestrowany: 2008-12-08
Ujeżdżam: Czarny jak smola B12N '99

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Lat pare temu, gdy wyszedlem z wojska i nudzilo mi sie strasznie rozebralem zdezelowanego "ogara" poskladalem silnik i pomyslalem ze pojade do kumpla co mieszka na wiosce oddalonej odemnie o 4km, bez lampy, linka gazu na gwozdziu kasku tez nie mialem... tocze sie i widze  w oddali jedzie jakies moto no to mu pomacham mysle sobie hehehe ale ON byl pierwszy, jak sie zorietowalem ze to pan policjant na GS500 to juz bylo za puzno, pyta sie oczywiscie o dokumety a ja takie oczy na niego - jaki dowod, jakie ubezpieczenie, przeciez widzi pan jak to cos wyglada, ja tylko chcialem kolege odwiedzic, chyba mnie uratowalo ze powiedzialem ze pare dni temu zakonczylem zasadnicza sluzbe wojskowa, pytal sie co gdzie i jak, ogolnie byl toche szorstki ale i mily zarazem, powiedzial ze daje mi chinski ostrzezenie - cokolwiek to znaczy, odpalam tego grata a on mi mowi -  nie nie kolego, pchac go bedziesz...

Ps. a bylem jakies 500m od celu, dobrze jednak ze zakonczylo sie to w ten sposob.


Nie Jeździj Szybciej Niż twój Anioł Stróż Potrafi Latać...

...jazda motocyklem jest najprzyjemnijsza rzecza jaka mozna robic.... w ubraniu

Offline

 

#20 2009-04-08 23:22:59

dudek3300

Użytkownik

2647260
Skąd: Michałowice pod Warszawą
Zarejestrowany: 2009-03-17
Ujeżdżam: B12 K4

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

manitou napisał:

A co do miskow na moto to mam w poblizu 2 sztuki Fazerkow policyjnych ale jeszcze ich nie spotkalem.(...)

Pamiętam jak byłem w sklepie w Załubicach (wioska niedaleko Nieporętu nad zalewem Zegrzyńskim) bo mam tam działkę, akurat wychodziłem ze sklepu i śmignął nowy Fazerek policyjny, zdziwiłem się co robi na takim zadupiu i ruszyłem w stronę samochodu i po chwili przelatuje drugi, trzeci, czwarty i tak przeleciało około 20 motocykli policyjnych, w tym Fazery, kilka BMW i coś tam jeszcze, wszystkie nowe i błyszczące.

Ostatnio edytowany przez dudek3300 (2009-04-08 23:25:13)

Offline

 

#21 2009-04-15 17:39:57

kuba86bb

Użytkownik

1044582
Skąd: Bielsko - Biała / Wrocław
Zarejestrowany: 2008-01-19
Ujeżdżam: B6N '01
WWW

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Ale się przed chwilą nawkur...iałem! Jechałem z kumplem (on na gsxr) przez wrocław droga którą pokonuje praktycznie codziennie i nigdy nic takiego mi sie jeszcze nie przytrafiło. korki trochę się porobiły no to środkiem ładnie kulturalnie kumpel przodem przejeżdzam koło gościa w jakiejś osobówce okna otwarte bo to już ciepło i słysze: "a weź mnie ku...wa zarysuj" a stoi palant na samej linij rozdzielającej pasy zatrzymałem się szybka do góry i zacząlem z nim dyskusje że jak by zostawił wiecej miejsca to nie było by problemu itp. lecz gdy usłyszałem tylko "nooooo no..." to machnąłem ręką pojechałem dalej a tutaj zaskoczenie, 2 samochody dalej dostawczak stoi i nagle koła w prawo i zajeżdza mi drogę też zwolniłem co on robi a tam gości się drze "i gdzie się kur..wa pchasz!" jak się zdenerwowałem to tylko rura żeby zdążyć zanim mi całkowicie drogę zamknie już miałem się zatrzymać mimo że duży to nie jestem i kumpel już chciał z moto schodzić ale ... zrobiło się zielone to pojechaliśmy. Teraz żałuje że mu kierownicą po tym jego pięknym samochodziku nie przejechałem albo że kufrem lusterka nie urwałem. Ale takiej sytuacji to jeszcze nie miałem zaczął mi rękami grozić jakieś fakasy pokazywać itp. No normalnie aż mi piana z ust poleciała tak sie zezłościłem! Nie wierzyłem że tacy ludzie sie zdażają a niby ładna pogoda to powinni mieć wszyscy dobre humory. Ale polska mentalność jest chyba jednak silniejsza i skoro on stoi w korku to i ja musze. Niech sie cwaniak na motor przesiądzie to nie bedzie wiecej w korku stał a sie może nauczy jeszcze czegoś albo zabije na 1 zakręcie i bedzie jednego debila mniej!!

PS. Musiałem to gdzieś napisać - odreagować

Offline

 

#22 2009-04-15 17:51:41

Shadow

Użytkownik

3471901
Call me!
Skąd: Radomsko/Łódź
Zarejestrowany: 2008-08-20
Ujeżdżam: niebieska 600 S 1998

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

oby jak najmniej takich sytuacji i kierowcow na drodze faktycznie w korku ludzi w autach qrwica moze trafiac w taki gorac a jeszcze jak widza ze ktos jedzie to tym bardziej poprostu nie mozna sie dac wkrecic w taka dyskusje bo to bez sensu ci ludzie nie umieja zyc bezproblemowo na KAZDYM kroku podnosza SOBIE I INNYM cisnienie i robia problem z czegos co w innym kraju jest normalnoscia. ale to juz jest sprawa charakteru i mentalnosci w tym wypadku polskiej

Offline

 

#23 2009-04-15 19:16:50

miazged-_-

Użytkownik

6491451
Skąd: Poznań /Chodzież
Zarejestrowany: 2009-02-13
Ujeżdżam: GSF 600S

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

hehe jakies 10 postow temu pisalem, ze nigdy mi sie mandat na moto przytrafil, ale kilka dni mineło i musze napisac poprawke:))

otoz, jechalismy sobie we czworke z kolegami, traska ponad 100km, piekna pogoda, wielkanocny poniedzialek( bandit600, vx800, sv650, drag1100), co jakis czas zmienialismy sie sprzetami i w chwili gdy nikt nie siadzial na swoim rumaku, jadac przez bardzo dluga wioske, wyskoczyl przed nas pan w bailej czapce... omal sie nie pozabijalismy hamujac;p

pierwszy kolega widzial tylko jak policjant biegnie do wozu, na masce ktorego mial suszarke; wyhamowal do 63km/h, drugi kolega nie wiedzial co sie dzieje i zeby nie przysmarowac w pierwszego wyprzedzil, wynik 106km/h ja bylem trzeci i akurat zabieralem sie do wyprzedzenia ich obu zeby pokazac ze mam awarie(chusta mi sie rozplatala), ale mnie juz pan mundurowy nie strzelil bo mogl tylko zmierzyc dwie predkoci jak nam potem tlumaczyl:)
wszyscy sie zatrzymalismy, wymienilismy papierami i pierwszych dwoch poszlo na pogawedke. ublagalismy na jeden mandat 10pkt i 400zl... co prawda to mandat nie na mnie ale w ramach solidarnosci dotknal mnie posrednio.

Morał? Zawsze przed jazda w grupie trzeba sie umowic co do takich sytuacji, coby potem nie dyskutowac, bo gdyby ten pierwszy pokazal co sie dzieje z przodu to pewnie wszyscy by wyhamowali... myslelismy tez o takiej samej sytuacji, w ktorej zamiast hamowac, redukowac i w dluga, ale zgodnie doszlismy do wniosku ze to opcja dla ludzi niedorozwinietych umyslowo:)

Offline

 

#24 2009-04-15 19:54:31

s2m4ndr4

Użytkownik

7775332
Skąd: Chorzów
Zarejestrowany: 2009-03-24
Ujeżdżam: Bandit 400

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

To ja może podzielę się też moimi doświadczeniami z Policją i nie polską tylko niemiecką. Też nie na motorku tylko samochodem jechałem było to na krótko przed przystąpieniem Polski do strefy Schengen. Przekraczając granice ja obywatel Polski, prowadziłem samochód zarejestrowany w Niemczech oczywiście właściciel siedział obok mnie. Jednak miła Pani Niemka na granicy była nieco podejrzliwa i zadawała różne pytania a czemu tak? a po co? a na jak długo itd? jednak oddała papiery (dowody osobiste) i pozwoliła jechać. Ja zadowolony że bez większych problemów ruszyłem w dalszą drogę przede mną była ok 600km do pokonania.

Droga prowadząca od granicy przez jakieś 10km nie posiadała żadnego zjazdu itp. przy pierwszym zjeździe stał samochód zaparkowany na polu zakreskowanym. Jako że było ciemno nie przyjrzałem się i jechałem dalej do przodu. Po chwili okazało się że samochód który stał ruszył za nami wyprzedził nas a na jego tylnej szybie wyświetlał się napis: "POLIZEI FOLGEN" na zmianę z "POLICE FOLLOW ME" no to jak się zorientowałem o co chodzi jechałem za nimi z jakieś 10 min.. najpierw zjazd z autobany (autostrady) później wjazd do jakiejś mieściny aż w końcu na początek lasu i nagle przede mną wyłoniła się wielka hala, pan policjant kazał zaparkować przed wjazdem.. wrota się otworzyły i zaczęło się wesoło:) wjechałem na miejsce wskazane przez policjanta.

Wysiedliśmy pan mundurowy poprosił o wszystkie dokumenty i o otwarcie bagażnika.. drugi z mundurowych założył na ręce jakieś bransoletki i wyciągał torby... i objeżdżał torby rękami z boku z góry jak się tylko dało, drugi w tym czasie sprawdzał wszystkie dokumenty łącznie z tym czy stacja w której był robiony przegląd posiada odpowiednie uprawnienia co mnie zdziwiło, gdy pan od bagażnika już ładnie wyładował wszystko i sprawdził z bagażnika i po sprawdzał autko w środku, nacisnął magiczny guziczek i autko ładnie uniosło się do góry, w celu sprawdzenia... jak później tłumaczył szukali wszelkiego rodzaju niedozwolonych środków (narkotyki, materiały związane z pedofilią itp. itd) oraz sprawdzali stan techniczny pojazdu, np. sprawdzał bieżnik i wiek opon, takie widoczne rzeczy, działanie świateł itp. Po sprawdzeniu kiedy kończyły się formalności a auto zostało ponownie spakowane !! Policjant sam powkładam bagaże i to nie bele jak tylko dość porządnie, pytaliśmy za co i czemu my? Wtedy się dowiedzieliśmy że, za każdym razem kiedy kończą kontrole jednego samochodu wracają na miejsce dają znać tym na granicy ci trochę przytrzymują po czym dają im namiary jaki samochód, nr rejestracji i ci kolejnego wałkują i tak w kółko, powiedział ze mają takie prawo i z niego korzystają a po zniknięciu ludzi z granic będą sami se auta wybierać.

Teraz tylko napisze jeszcze dlaczego pomimo iż trwało to ok godziny kontrola ta nie spowodowała u mnie niechęci czy odrazy do naszych sąsiednich policjantów, otóż na każde pytanie jakie zadaliśmy odrazu otrzymywaliśmy odpowiedź nie traktowali nas z góry tylko normalnie podczas kontroli siedzieliśmy na kanapie powiedział że jak chcemy możemy coś spożyć że to troche potrwa nie czuło się takiego spięcia.. no chyba że ktoś by miał coś do ukrycia:) mimo że kontrolowali mi się podobało przynajmniej widziałem jak to się tam robi:)

Ostatnio edytowany przez s2m4ndr4 (2009-04-15 19:58:11)

Offline

 

#25 2009-08-07 14:25:56

krzysztofmielnik

Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC

2593112
Call me!
Skąd: Rybnik / Katowice
Zarejestrowany: 2008-03-29
Ujeżdżam: XL1000V '00

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Żeby wątek nie uległ zapomnieniu - wspomnienia z wakacji.

Jeżdżenia nigdy za dużo. Po powrocie z Chorwacji, nie umiałem znaleźć sobie miejsca w domu. Wytrzymałem zaledwie kilka dni. Jeszcze się tyłek nie rozmasował, a tu totalny odpał, jedna decyzja i totalna spontana - jedziemy z kumplem nad Balaton.

Ponieważ przez ostatnie dni nakręciliśmy ponad 3,5 tys. km w większości po autostradach (Polska - Chorwacja - Górna Austria - Czechy - Polska), postanowiliśmy tym razem powłóczyć się trochę bocznymi drogami. A poza tym przy wymianie klocków i płynów hydraulicznych zdemontowałem szybę, więc miała to być przejażdżka w nieco wolniejszym tempie. Trasa Rybnik - Czeski Cieszyn - Zylina - Prievidza - Nove Zamky - Komarno - Szekesfehervar - Balaton.

Pierwszy raz, odkąd mam motocykl, jechałem na nim bez szyby. Nowe wrażenia, nowe doświadczenia, nowe wyzwania. Z początku jechałem spokojnie i jakoś tak dziwnie tęskniłem za znienawidzoną szybą, ale kiedy już się zaprzyjaźniłem z huraganem na pokładzie - ja sam swoją kiwającą się głową, wyznaczałem nowe prawa aerodynamiki i pokazałem wiatrowi, że nie zadziera się z twardzielami na nakedach.

Przejechaliśmy już prawie całą Słowację, zostało kilkanaście kilometrów do granicy z Madziarami. Ucieszeni z niezłego tempa, coraz luźniej interpretowaliśmy ograniczenia prędkości. Długie, szerokie jezdnie, samochodów jak na lekarstwo - jak tu nie pocisnąć? No, właśnie, gaz się sam jakoś tak chętnie odkręcał.

Na ostatnich kilometrach przed Komarnem pojawia się na drodze radiowóz na sygnałach - biały VW Golf z napisem POLICIA. Zastawia drogę, z samochodu wyskakuje policjant, jedną ręką sięga po broń, każe wyłączyć silniki i zejść z motocykli. Z miękkimi kolanami ściągamy rękawice, zdejmujemy kaski, rozpinamy kurtki. O, kurwunia, a tak blisko było i tak się fajnie jechało...

Kolega, który jechał pierwszy, perfekt mówi po czesku - już wiemy o co chodzi - przenośny fotoradar przy wyjściu z wioski. Policjant porozumiewa się przez radio: pierwszy motor - 125, ten zielony - 123 km/h. Drugi z funkcjonariuszy podejrzliwie się przygląda mojej piżdżąco-żółto-odblaskowej kurtce. Na ramieniu dostrzega naszywkę PBC. Kręci z niedowierzaniem głową: Polish BANDIT Crew. Jeszcze klika razy wymawia: Polish Bandit, Bandit...

Wołają do radiowozu, atmosfera się podgrzewa - wyciąga taryfikator. Wodzi palcem po tabelach, ceny rosną astronomicznie. Przekroczenie o 31-40km/h: 100-200 EURO. W końcu zapada wyrok: 200 Euro jeden, 200 Euro drugi. Ja pierdolę! - wymknęło się nam obu. 

Znajomość języka jest teraz na wagę złota. Negocjacja jak z terrorystami na polu minowym. Zegar tyka. Krople potu spadają pomieszane z łzami bezsilności. Panowie, my mamy 500 Euro na dwóch na urlop, a wy żądacie od nas po 200 za głowę? Cały rok czekamy na urlop i zaraz w pierwszym dniu chcecie nas pozbawić odpoczynku? Litości, co z was za ludzie? Jeśli tak, to od razu zawracamy, bo nie wystarczy nam nawet na paliwo, a gdzie reszta, jedzenie i spanie?

Cisza. Policjant patrzy porozumiewawczo na drugiego. Milczą. Ta chwila wydaje się nie mieć końca. Ponownie sięga po taryfikator, widełki zaczynają się od 100 Euro. Marne promocje mają. Dla nas i tak za wiele, nie stać nas. - Panowie, taka fajna droga, jechaliśmy spokojnie, nawet się nie czuje tego, jak motocykl idzie lekkim gazem.

- Gdzie jedziecie? - Balaton, Węgry.
Policjant spojrzawszy na nas, westchnął: Dejte 2 x po 50 Euro. Kumpel zapłacił za nas obu, oddali nam dokumenty; na mnie policjant spojrzał i pogroził palcem: - Tak to je, Pane Bandit. Dejte se pozor, a do hranice bude jeden patrol i max 100km/h, bo od 101 bieremy.

PS: Naszywka = respekt


Apetyt rośnie w miarę jeżdżenia

PBC gratulujemy Moderatorów.

Offline

 

#26 2009-08-07 22:57:55

Filonxxxl

Użytkownik

1905575
Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 2009-06-06
Ujeżdżam: B12N K1

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Jeśli ma być o miłych rzeczach to ostatnio zaobserwowałem jakieś niusy w zachowaniach puszkarzy.
Na czymś co robi za obwodnicę miasta (też mi obwodnica, jeden pas w każdą stronę i pobocze oddzielone ciągłą linią...) wystarczy, że jadąc za puszką ustawię się w pozycji "max w lewo" czyli świecę prosto w jego lewe lusterko a katamaraniasz praktycznie od razu zjeżdża ok. 1,5 metra w bok (przez ciągłą ) i co dalej to wiadomo: OGIEŃ !!! do następnej puszki


Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na drodze, lewa w górę !!!

Offline

 

#27 2009-08-07 23:56:59

diabelok

Użytkownik

1208629
Call me!
Skąd: Międzyrzecz
Zarejestrowany: 2009-07-22
Ujeżdżam: 600S

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Byleś cało do celu dojechał!


Per aspera ad astra

Offline

 

#28 2009-08-08 12:35:43

kuben

Użytkownik

2132518
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2009-05-14
Ujeżdżam: 650S K5

Re: Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

A ja podczas dzisiejszej gleby miałem styczność z bardzo pozytywnym strażnikiem miejskim. Okazało się że sam śmiga i powiedział że wszystko potwierdzi no i oczywiście abym naprawił z ubezpieczenia co się da także wykazał się bardzo ludzkim podejściem

Offline

 
  • Index
  •  » Zdarzenia
  •  » Dwoma kółkami między puszkami - ciekawe i zabawne

Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.polishbanditcrew.pun.pl