Ogłoszenie

UWAGA: 13.11.2009 - Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).


  • Index
  •  » Wyjazdy
  •  » Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

#1 2008-08-11 01:35:52

anarcho

Użytkownik

Skąd: Zielona Góra / Sulechów
Zarejestrowany: 2008-01-03
Ujeżdżam: B12S 01

Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Już wcześniej woziłem się z myślą o jakimś dłuższym wyjeździe i o to nadarzyła się okazja
Udało mi się nabyć kufry kappa wraz z stelażem oraz
jako że moja siostra pojechała na wycieczkę do Chorwacji (też motocyklem)
i zostawiła klucze do mieszkania w Roermond w Holandii to tanim kosztem można było przejechać Niemce
przespać się i wrócić a wszystko w 3 dni.
Wcześniej istniał plan aby trasę podzielić na więcej krótszych odcinków i noclegi jednak stan kasy pozwalał jedynie na
benzynę pożywienie i piwo na mecie tj. w Holandii

Uczestnicy wyprawy to ja i moja piękna Karolinka (pbc nick: Ambrozjak)
Plan wyprawy to:
Wyjazd - Sulechów -> Muzeum Czekolady w Peine -> Grosse Garden koło Hannoveru -> Roermond
Powrót - Roermond -> Muzeum Motortechnica w Bad Oeynhausen -> Muzeum wiatraków w Gifhorn -> Sulechów

Wybór miejsc do odwiedzenia powstał po zebraniu i odrzuceniu paru innych z miejsc leżących blisko naszej trasy a przede wszystkim A2.
Obie trasy trzeba było zrobić w jeden dzień ponieważ nie stać nas było na noclegi. Wskazania map24.pl nie były optymistyczne
Ominięcie autostrad jadąc przez Niemcy wymaga co najmniej 16 godzin jazdy.
Po A2 ogranicza się to do czasu 7.70 pomiędzy Sulechowem a Roermond.
Choć wiedziałem że jazda autostradą znudzi mi się po godzinie to niestety ale trzeba było wybrać tylko tę opcję.

Wyjazd nastąpił o godzinie 8 rano. Pogoda piękna cieplutko zaczyna się robić zastanawiamy się czy ściągać podpinki.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/1.JPG

TomTom One jako nawi w tankbagu z lidla służył nam jako przewodnik
Kufry są na tyle pojemne że braliśmy rzeczy nawet nie potrzebne
Jeden kufer mój jeden mojej pięknej i jeden centralny na rzeczy przydatne w trasie.
Jednymi z najbardziej przydatnych rzeczy jakie zabraliśmy to poduszki i tropik od namiotu.
Poduszki wiadomo oszczędziły nasze tyłki chodziarz częściowo.
Tropik natomiast służył jako pokrowiec na wypadek deszczu na postojach.
Wziąłem także litr oleju, wszystkie papiery TUV jakie dostałem od poprzedniego właściciela dotyczące
akcesoryjnych migaczy czy tłumika. Wziąłem także DB-killer na wypadek gdyby Polizajom było za głośno.
No i oczywiście smar do łańcucha bo ponad 700 kilometrów w jedną stronę stałą średnią 120 na pewno zmęczyło by łańcuch.

Po 100 km na przejściu w Słubicach zrobiliśmy pierwszy postój. Rano droga była bardzo miła choć ciężarówki chciały nas zepchnąć z bo wyprzedzały się nawzajem jak tylko zobaczyli nas jadących na przeciwko. Już rano jakoś facet z mercedesa idealnie trafił w drzewo. Dla wszystkich którzy nie są z Lubuskiego i nie wiedzą co się dzieje między Świebodzinem a granicą niech lepiej zakręcą manetkę.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/2.JPG

http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/20.JPG

Kolejny postój i tankowanie gdzieś 200 km za granicą.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/3.JPG

Dalej nadszedł czas na Muzeum czekolady. Okazało się że jest to raczej fabryka ręcznie robionych produktów czekoladowych z małym muzeum i kafejką.
W muzeum zobaczyć można było różne ciekawe rzeczy i figury zrobione z czekolady, przyjrzeć się przyrządom historii i procesowi powstawania czekolady.
Można było także kupić bardzo drogie wyroby których niestety nie nabyliśmy bo rozpłynęły by się w kufrze po paru minutach. Skorzystaliśmy oczywiście z kubka czekolady w kafejce. Należy zaznaczyć że wstęp do muzeum jest darmowy. Także polecamy ten przybytek.


Kolejnym miejscem które odwiedziliśmy był wieli ogród pod Hannoverem - Grosse Garten. Kapitalne miejsce na parę godzin chodzenia z aparatem. Wstęp za około 3 euro i masa ciekawych widoków. Naprawdę zadbany ogród z jedną z fontann wystrzelających strumień wody na moim zdaniem około 15 metrów.  To miejsce także polecamy.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/4.JPG

na pewnym etapie wycieczki pogoda zaczęła się zmieniać a na horyzoncie z zachodu szły czarno chmury. Gdy zobaczyłem że już jesteśmy dość blisko błyskającej burzy zjechałem na parking. Okazało się że to była jedna z lepszych decyzji. Na parkingu jakiś niemiecki kierowca tira widząc że zastanawiam się nad dalszą jazdą powiedział że tam dalej strasznie leje co pewnie słyszał w CB. W ostatnim momencie zdążyłem przykryć motocykl tropikiem
bo ulewa jaka się rozpętała dosłownie zalała cały parking. Przesiedzieliśmy ten czas w barze pijąc perie i zastanawiając się co zrobić dalej. Na szczęście po 20 minutach wszystko ucichło i znów nastała duchota i gorąc. :>
Woda szybko wyschła i można było jechać dalej.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/5.JPG

W drodze jeszcze kilka razy dopadała nas ulewa. Niestety musieliśmy za każdym razem ukrywać się na zajazdach ponieważ nie mieliśmy odpowiednich uniformów. Ten fakt był chyba największym minusem wyprawy i pierwsze na co wydam zdobyte pieniądze to będzie właśnie odpowiedni kombinezon przeciwdeszczowy. Ze łzą w oku oglądałem jak lokalni motocykliści niczym się nie przejmując wyjeżdżają pod deszcz w pomarańczowych kondonach podczas gdy my w dżinsach marnujemy kolejne godziny. Przez kaprysy pogody i nasze nieprzygotowanie do Roermond dotarliśmy dopiero o godzinie 23.
Ostatnie około 2 godziny jazdy w chmurze wody unoszonej przez tiry i auta jadące przede mną, ciągłe przecieranie wizjera, i ciemna noc dosyć nas przestraszyły. Tym bardziej że chyba z dwa razy wjechałem w zły zjazd obok Duisburga czy Dusseldorfu przez dyskusyjne wskazania nawigacji. Nie wyobrażam sobie jednak jazdę w takich warunkach np z mapą... Trzeba zauważyć że choć Niemcy mają strasznie dużo autostrad to mają także jakiegoś hopla na punkcie ich jakości. Ciągle jakieś roboty ciągłe poprawianie doskonałości może w pewnym momencie zacząć denerwować. 15 godzin jazdy dało się we znaki. Moja piękna zasneła od razu po przyjeździe. Ja jednak musiałem sobie strzelić piwko.

A tu fotki poglądowe z Roermond
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/6.JPG

A tak bandit odpoczywał. Wiem że dla niektórych mycie motocykla karcherem czy trzymanie go pod chmurką to norma ale mnie aż serce bolało gdy tylko zaczynał padać deszcz. Kto nie był w Holandii powinien wiedzieć że deszcz pada tam chyba częściej niż na wyspach.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/7.JPG

A tu urzędowaliśmy przez jeden dzień.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/8.JPG

Czas pobytu nie był od początku zaplanowany. Nie chcieliśmy zostać tam jedynie dzień. Zmusiła nas do tego pogoda ponieważ w wszelkich prognozach dobra pogoda obiecana była jedynie na sobotę, a w każdy następny dzień miało lać w całych Niemczech.

Wstaliśmy więc rano, spakowaliśmy się , nasmarowałem nieco łańcuch i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Wiedzieliśmy że tym razem burz nie będzie a wiatr wiać nam będzie w plecy. Zdecydowaliśmy się więc na odwiedzenie muzeum techniki motoryzacyjnej czy jak to tam i muzeum wiatraków. Niestety to pierwsze okazało się zamknięte a z zewnątrz dość zaniedbane. Nie widziałem w Niemczech nie skoszonej trawy na żadnym podwórku. Ale i tak było tam coś ciekawego.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/9.JPG

Muzeum wiatraków w Gifhorn jakieś 25 km od A2 okazało się naprawdę wartym odwiedzenia miejscem. Duży obszar na którym znajdowały się wiatraki z różnych obszarów europy a także różnego typu młyny wodne. Wstęp to około 9 euro choć wydaje się dużo to jest warte poświęcenia.
Oto parę fotek z tego miejsca:
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/11.JPG

http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/12.JPG

Tutaj zaprezentowany był model wiatraka z Polski
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/13.JPG

Kolejne fotki:
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/14.JPG

http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/15.JPG

http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/16.JPG

http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/17.JPG

http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/18.JPG

Po około 10 godzinach jazdy znaleźliśmy się na granicy.
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/19.JPG

Przestawienie się z kilku godzinnej jazdy po autostradzie w Niemczech na warunki panujące w Polsce to wielki szok dla motocyklisty.
Nagle okazało się że muszę znów rozglądać się dosłownie wszędzie i nigdy nie zobaczę 100 % dziur leżących na mojej drodze.
Miałem już takie spostrzeżenia wcześniej jadąc samochodem ale motocyklem to zupełnie inne wrażenie.
Niestety taki powrót potrafi nieco zepsuć humor i powoduje pewną zadumę nad tym jak daleko jesteśmy od naszych zachodnich sąsiadów.

A tu jeszcze fotka pokazująca czym się różnią nasze nacje ze względu na motocyklizm :
http://anarcho.internetdsl.pl/wyjazd_holandia/10.JPG


Tak oto przebiegła moja pierwsza i dość długa wyprawa motocyklowa. Zwiedzając Niemcy udowodniłem sobie że naród ten składa się w większości z ludzi uśmiechniętych nie mających żadnych uprzedzeń do Polaków chętnie wdających się w rozmowę, a kraj jako taki ma dużo do zaoferowania dla turystów nie mających za dużo w portfelu.

Podsumowanie trasy:
przebieg 1682 km
zakupione 97 litrów benzin super
wydane 132 euro na benzynę
co daje 423,4 zł
średnie spalanie w motocyklu obciążonym 2 osobami w tym jednej ponad 100 kilowej, 3 kuframi wypakowanymi do pełna i jadącym średnio 120 km/h po autostradzie nie przekroczyło 6 litrów na 100 km. Co jest dla mnie super wynikiem ! (zwłaszcza że benzyna chyba już tańsza w Niemczech niz u nas)

Wnioski:
- kupić pokrowiec przeciwdeszczowy na motocykl
- kupić kombinezony przeciwdeszczowe
- brać jaśka pod tyłek
- brać smar do łańcucha i trochę oleju
- brać db killery w razie P
- zapomniałem dodać że do takich tras przydałyby się zatyczki do uszu

Ostatnio edytowany przez anarcho (2008-08-11 23:25:07)


Je ne sais pas
Je ne comprends pas

Offline

 

#2 2008-08-11 14:27:12

xz_666

Użytkownik

900039
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-04-13
Ujeżdżam: Black GSF 600N '97
WWW

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

bardzo fajna relacja i foty ), tylko pozazdroscic siostry w Holandii bo rzeczywiscie wyjazd zamknał sie w przyzwoitej kwocie..co do tank baga to tez sie zastanawiałem nad nim w lidlu i kupiłem pasy nerkowe wtedy:)..no i miło sie słucha ze nie tylko ja latam z pokrowcem (tez czerwonym)  jak tylko sie chmurzy..tez bede musiał pomyslec nad kuframi bo sakwy srednio sie sprawdzają na dalsze trasy..


_______________
وليس للبحث عن أكثر أهمية

Offline

 

#3 2008-08-11 15:18:35

kuba86bb

Użytkownik

1044582
Skąd: Bielsko - Biała / Wrocław
Zarejestrowany: 2008-01-19
Ujeżdżam: B6N '01
WWW

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Byłem w tym muzeum techniki w Bad Oeynhausen co prawda z 10 lat temu ale byłem. Za dużo nie pamiętam ale pare fajnych fotek z tamtąd mam i też mnie wówczas zdziwił stan tego muzeum. Wszystko tam w środku było takie jak ten trawnik Aczkolwiek jak kogoś interesuje troche techniki i chciałby sie czegoś dowiedzieć to z tego co pamietam warto. Na 12, 13 - latku robiło wrazenie. A tym bardziej jak miało sie w perspektywie spędzenie kilkudziesięciu godzin na terminalu w samochodzie wśród duuuużej ilości tirów (stare lotnisko wojskowe na granicy niemiecko - polskiej) - na szczęscie czasy się zmieniają

Gratuluje i zazdroszcze wycieczki!

Ostatnio edytowany przez kuba86bb (2008-08-11 15:19:01)

Offline

 

#4 2008-08-11 21:51:10

witch

Użytkownik

5896089
Skąd: Katowice/SBE
Zarejestrowany: 2008-02-04
Ujeżdżam: Czerwony VPony :P

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Fajny wypadzik A patent z jaśkami


____________
Pozdroo
Gosia

Offline

 

#5 2008-08-11 22:57:30

serch

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-02-01

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

fajny wypad

Offline

 

#6 2008-08-12 11:16:59

Jacekrysiek

Użytkownik

Skąd: londyn/ostrowiec sw
Zarejestrowany: 2008-04-03
Ujeżdżam: czarny 600S '01

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

brawo za pierwszy dluzszy wypad.dziewczyna nie zasnela ci z tylu przypadkiem.po moja to lubi sobie czasem podrzemac jak wskoczymy na niemieckie autostrady super relacja


never trade luck for skill

Offline

 

#7 2008-08-12 11:29:29

GoB Lee

Użytkownik

9833937
Skąd: sulechów/zielona góra
Zarejestrowany: 2008-05-26
Ujeżdżam: 600 N 97r

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

anarcho .. ciekawy wypad ciekawy ... podejrzewam ze było fajnie ... tez cche sie wybrać na taka podroż ale nie do Niemiec tylko do Austrii ... na graz lub w dalsze rejony np Szwajcaria i tamte klimaciki ale to na pewno nie w tym roq tylko w przyszłym ..


GdyOgieńNadTłokamiZgasłJużZłotoTarczPokryłaRdzaPodBakiemTylkoCiszaGraACiebieNieMaPośródNasPukaszJużDoNiebaBramAsfaltuWstęgaPusta ZnówTweKołaJejNieDotknąJużCzerńDrogiSkryjeSzaryKurzWŚciśniętymGardleBraknieSłów...Życia motocyklisty nie liczy sie w latach tylko w kilometrach MaQ

Offline

 

#8 2008-08-12 12:34:14

anarcho

Użytkownik

Skąd: Zielona Góra / Sulechów
Zarejestrowany: 2008-01-03
Ujeżdżam: B12S 01

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Jacek no wieczorem jak jechałem w tamtą stronę to już ledwo się trzymała, ale dała radę hehe

GoB no pewnie tylko trzeba tam omijać autostrady (płatne zresztą) i śmigać po winklach a tym samym mieć kaskę na noclegi bo dużo nawinąć na koła to się w ten sposób nie da


Je ne sais pas
Je ne comprends pas

Offline

 

#9 2008-08-28 12:00:50

 macbo

Użytkownik

4868539
Skąd: Milanówek/Wawa
Zarejestrowany: 2008-02-28
Ujeżdżam: bordowy, 650 SA, K7

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

zajebisty wypadzik - mnie tez takowy korci - sadze ze w tym sezonie wpadnie jeszcze wyjazd do Pragi i Budapesztu

Offline

 

#10 2008-08-28 12:18:35

Bandzior

Użytkownik

6060562
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-11-18
Ujeżdżam: B6S 2001'

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Kurde Macbo a kiedy do Pragi chcesz jechac?


Bandit - jak Cię nie zabije to Cię wzmocni!!!
Trochę głupoty, tyle samo rozwagi.
tel: 607138855
Transport rzeczy,motocykli,utylizacja,przeprowadzki - info na PW lub tel: 794 340 531

Offline

 

#11 2008-08-28 12:32:41

Mazi

Gadgetman

2424896
Skąd: Sulechów / Zielona góra
Zarejestrowany: 2008-04-03
Ujeżdżam: 600 N, K1

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Bandzior jakbyście planowali wypad do Pragi dajcie znać, też o tym myślałem , jak termin będzie odpowiadał to jestem chętny


Feel it, do it, Bandit !

Polacy są tak agresywni, a to dlatego że nie ma słońca !

Offline

 

#12 2008-08-28 15:55:03

Marqs

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-11-29

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Tak, jaśki rządzą! Co masz na myśli mówiąc db killery? Ja mam zwykłą wkładkę do tłumika...

Offline

 

#13 2008-08-28 17:33:49

anarcho

Użytkownik

Skąd: Zielona Góra / Sulechów
Zarejestrowany: 2008-01-03
Ujeżdżam: B12S 01

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Marqs no takie wkładki właśnie u mnie to jest na instrukcji db killer wiem jak jest w nie których tłumikach to się zakłada na wylot a u mnie to się wsuwa pomiędzy rurę a tłumik, wygląda to to jak stożek na którego ścianie są dziurki.


Je ne sais pas
Je ne comprends pas

Offline

 

#14 2008-08-28 18:28:14

Marqs

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-11-29

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

No to tak jak u mnie. A miałeś przygodę z Polizei?? Jechałeś z założonym czy bez?

Offline

 

#15 2008-08-28 22:47:23

anarcho

Użytkownik

Skąd: Zielona Góra / Sulechów
Zarejestrowany: 2008-01-03
Ujeżdżam: B12S 01

Re: Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

nie nic jechałem bez


Je ne sais pas
Je ne comprends pas

Offline

 
  • Index
  •  » Wyjazdy
  •  » Sulechów (Polska) - Roermond (Holandia) 7-9.08.2008

Nowe forum otwarte! Zapraszamy do rejestracji www.polishbanditcrew.pl

Przypominamy wszystkim użytkownikom PBC, że warunkiem niezbędnym do zatwierdzenia Waszego profilu do statusu Klubowicz PBC jest wpisanie daty urodzenia oraz miasta!!


Obecne forum pozostaje w opcji read-only (tylko do odczytu).

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.taxiskorpion.pl UbytovĂĄnĂ­ Guidel