Użytkownik
Ja polecam "Motul Chain Lube", używałem i powiem że to dobry smar (bezbarwny, tzw "czysty łańcuch) aczkolwiek stosować należy go częściej niż konkurencyjny Castrol czy BelRay. Takie jest moje zdanie
Offline
marek10240 napisał:
Ja polecam "Motul Chain Lube", używałem i powiem że to dobry smar (bezbarwny, tzw "czysty łańcuch) aczkolwiek stosować należy go częściej niż konkurencyjny Castrol czy BelRay. Takie jest moje zdanie
Tez na tym latam i zero problemow. Oczywiscie jak sie przedawkuje i od razu sie wsiada
to kazdy jeden znajdzie pobrudzi
Offline
W mojej opinii Castrol jest super,wydajny nie brudzi zbytnio felgi.Obecnie używam(po raz pierwszy i ostatni) Fuchsa-Silkolene i fela zasyfiona - nie polecam.
Ostatnio edytowany przez luk600ss (2009-09-06 13:32:36)
Offline
W instrukcji jest napisane, żeby smarwać "ciężkim olejem silnikowym (ciężar 40 lub 50)", czyli w sumie tym samym co do silnika lejecie;) POzdrawiam!
Offline
Użytkownik
Marqs napisał:
dwi napisał:
Ja używam tego:
http://allegro.pl/item726837541_suchy_s … 400ml.html
Cena troche powala ale zawsze bedziesz miał czysto i suchoBrzmi ciekawie ale zbyt kosmicznie Specyfik idealny??
nie ma rzeczy idealnych - ale ten bajer jest chyba najblizszy temu idealowi.
zanim ktos zacznie nakladac suchy smar niech albo zmieni naped na nowy albo dokladnie wyczysci lancuch bo tak to psu na bude tylko
Offline
Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC
Jeżeli chodzi o wasze opinie o produktach Silkolene - napiszcie, który używacie i jak go nakładacie. Ja stosuję od dwóch sezonów Silkolene Semi-syntetic i Race-syntetic. Jeden nadaje się do bardzo obciążonych łańcuchów, drugi jest mniej trwały - nadaje się na krótsze dystanse w niezbyt obciążonych łańcuchach.
Jeżeli chodzi o syfienie felgi - zdarza mi się tylko, jeśli nałożę smar na niedoczyszczony łańcuch lub jeśli nałożę go za dużo. Niestety, jeśli smarujemy byle jak i wydaje się nam, że dużo znaczy dobrze, to siła odśrodkowa na pewno zrzuci nadmiar smaru i zasyfi nie tylko felgę, ale i tablicę, i plecy pasażera.
Co do bezbarwności różnych smarów - dla mnie to mit. Łańcuch nie brudzi się od smaru, tylko od syfu, który do niego przywiera. I tu przede wszystkim winny jest nadmiar smaru i niewłaściwe jego rozprowadzenie.
Ja użytkuję maksymalnie obciążony motocykl w turystyce długodystansowej i na produkty Fuchsa - Silkolene nie narzekam. Jeśli nawet coś spadnie z łańcucha - to wskutek mojego niedbalstwa, a nie, że smar do dupy, jak niektórzy to wyrażają.
Generalnie najważniejszą zasadą jest: KTO SMARUJE, TEN JEDZIE. I bez względu na to, jaki smar mamy - żeby przedłużyć trwałość łańcucha, trzeba po prostu o niego dbać i regularnie kontrolować jego stan i naprężenie. Nawet najlepszy smar nakładany okazyjnie i w nadmiernych ilościach nas w tym nie wyręczy.
Offline
Użytkownik
Krzysztof, powiedz jak nakładasz tego Fuchsa? I w którym miejscu?
Offline
Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC
Po wyczyszczeniu łańcucha nakładam smar na wewnętrzną stronę łańcucha na dolną nitkę zaraz przy wahaczu. Smar pod wpływem sił odśrodkowych i tak zostanie przeciśnięty na zewnętrzną stronę łańcucha.
Staram się korzystać z aplikatora (rurka), nakładam smar na przestrzeń między ogniwami oraz między ogniwami a rolkami. Z dołu staram się trzymać szmatkę, na którą ścieka nadmiar smaru.
Następnie przekręcam kilka razy kołem. Dobrze jest kilka minut odczekać, aż smar stanie się lepki i dobrze przywrze do łańcucha. Potem szmatką usuwam nadmiar smaru z zewnętrznej strony ogniw.
Jeśli smaruję na centralce i zapiętym biegu - to zawsze nawalę tyle smaru, że nie ma bata, że zawsze coś zrzuci. Według mnie lepiej to zrobić kręcąc kołem ręcznie, bo wtedy dokładnie można dozować smar i rozprowadzić go w odpowiednich miejscach.
PS:
1. smary Fuchsa - Silkolene są wyposażone w formułę Non Flying Technology - niby coś co pozwala nie zrzucać smaru. Lepiej dać mniej, a częściej, niż przedobrzyć, bo wtedy zasyfi się wszystko.
2. Oba smary sprawdzone są przez zawodników żużlowych - na szutrowych torach nie ciągną tyle kurzu.
3. Przed nałożeniem nowego smaru (przygotowanie do większej trasy) biorę szmatkę z benzyną ekstrakcyjną i w bardzo łatwy sposób oczyszczam łańcuch.
Offline
krzysztofmielnik napisał:
Według mnie lepiej to zrobić kręcąc kołem ręcznie, bo wtedy dokładnie można dozować smar i rozprowadzić go w odpowiednich miejscach.
I palców nadal mam 10, co przy smarowaniu przy uruchomionym silniku i włączonym biegu nie jest wcale takie oczywiste.
krzysztofmielnik napisał:
Przed nałożeniem nowego smaru (przygotowanie do większej trasy) biorę szmatkę z benzyną ekstrakcyjną i w bardzo łatwy sposób oczyszczam łańcuch.
A do czyszczenia, to akurat lepsza jest zwykła nafta świetlna. Przynajmniej tak twierdzą specjaliści.
Offline
Użytkownik
Mądrych to aż miło posłuchać. Dobrze że moja technika się zgadza
Offline
Użytkownik
krzysztofmielnik napisał:
Po wyczyszczeniu łańcucha nakładam smar na wewnętrzną stronę łańcucha na dolną nitkę zaraz przy wahaczu. Smar pod wpływem sił odśrodkowych i tak zostanie przeciśnięty na zewnętrzną stronę łańcucha.
Staram się korzystać z aplikatora (rurka), nakładam smar na przestrzeń między ogniwami oraz między ogniwami a rolkami. Z dołu staram się trzymać szmatkę, na którą ścieka nadmiar smaru.
Następnie przekręcam kilka razy kołem. Dobrze jest kilka minut odczekać, aż smar stanie się lepki i dobrze przywrze do łańcucha. Potem szmatką usuwam nadmiar smaru z zewnętrznej strony ogniw.
Zgadzam się z kolegą. Narzekacie na Castrola, a ja właśnie w taki sposób nakładam ten smar na łańcuch i nic mi nie bryzga (choć wcześniej, kiedy nakładałem smar na wałeczki i to w dodatku na zewnętrzną (?) część łańcucha, miałem zawsze uwalone wszystko w koło). Mój sposób różni się jedynie tym, że nic mi nie ścieka podczas nakładania, oraz to, że nie przecieram łańcucha po wykonanym "zabiegu".
Offline
Ja obecnie uzywam Panolina , bezbarwny i nie brudzi bardzo feli , tylko jak ktos wspominal jest dosc malo wydajny . Ale pisze posta w zupelnie innym celu , mianowicie gdzie mozna kupic nafte świetlna (jakies praktikery czy cus ? ) ,ktora jest zalecana przez instrukcje obslugi do czyszczenia. Do tej pory czasem przemywalem troche benzyna ekstrakcyjna , z tego co czytalem nie jest to najlepszy wybor .
Offline
Modern-Father
Najszybciej kupisz na stacji benzynowej. Widziałem również w marketach typu Praktiker czy Obi.
Offline
a ja kiedys bylem wielkim fanem Motula - lalem go wszedzie i przez kilka lat byl super w tym roku 2x zagotowalem oleum - wiec wskoczylem na 300V ale to juz moj ostatni Motul. Smar tez kiedys byl lepszy
teraz smar Shell Advance Chain Ultra i uwazam ze jest lepsiejszy - olej nie wiem bede Was pytal zima
Offline
drozdzik napisał:
mianowicie gdzie mozna kupic nafte świetlna (jakies praktikery czy cus ? )
Jeśli mieszkasz na wsi (jak ja), naftę dostaniesz w sklepie żelaznym, jeśli w mieście- w sklepie z farbami lub w jakimś markecie budowlanym.
Offline