A może by tak 22-23 do Zieleńca wyskiknąć?? Dałabyś radę?? Musze zapodać w dziale ustawkowym..
Offline
Użytkownik
Jesli bede juz na miejscu, to jasne, ze sie pisze!! Nie wiem jeszcze kiedy dokladnie wracam, zalezy jaka bedzie atmosfera. Zapodaj temat, a ja sie dolacze jak bedzie taka mozliwosc. Jesli mi nie wypali, to zawsze mozemy przeciez zrobic w tygodniu maly zjazd zapoznawczy na miescie...
Offline
Użytkownik
Ja tez sie chetnie przytule
Offline
Użytkownik
majki akysz, kumpel bys czasem byl:P
spokojnie, ja tez opozniam dalej i sie z tym wcale nie kryje bo nawet jesli umiejetnosci uberales to jeszcze pamietaj ze jest cos takiego jak glowa,
i dopasowuj tempo i styl jazdy pod glowe nie skile, mniej niespodzianek bedzie
no jak mi nic nei wypadnie jestem tez za:P mozliwe ze bd mial cos we wrocku do zalatwienia wiec wybralbym sie z wami przy okazji:P bo i tak
nieliczna slaska ekipe wywialo na jakis czas a samemu juz mi sie nudzi smigac:P
tekere
Offline
Ehh Panowie ...
;P
Droga koleżanko co do tego ze zapłon nie zaskoczył to z tego co pamiętam moto chyba musi być na luzie żeby się dało odpalić silnik a oprócz tego wciśnięte sprzęgło. Co do nóżki to miała by ona znaczenie tylko gdybyś próbowała zapalić moto na biegu a jak już pisałem na biegu chyba nie pali.
Pozdrawiam
Offline
Majki napisał:
Mój na biegu pali, no chyba, że mam dodatkowo rozłożoną kosę to wtedy nie.
bez sprzegla?
Offline
Ja też miałem dzisiaj suprise we wrocku...jade sobie rondem na grunwaldzie...miedzy środkowym a lewym pasem. Na lewym jedzie czerwony passat kombi (dw 8279h) gościu popatrzył na mnie i bach skręcił na mnie...tylko rzuciłem okiem czy nic nie ma sprawej i ledwo uciekłem...potem to samo i tak zepchnął mnie przez 2 pasy..(cud że nic tam nie było) bo na następnym pasie już jechał tir, a ten pedał z guzem tylko się uśmiechał...potem pojechał na most grunwaldzki to ja za nim...skręcił pod urząd wojewódzki i tam się zatrzymał na światłach...to ja podjechałem na wysokość jego drzwi pasażera i trzasnąłem mu lusterkiem i bluzgam pedała....na to facet wysiadł podszedł do mnie...walnął mnie w kask i i z buta skasował mi lusterko w moto...no to ja wtedy zszedłem z moto i podbiegam do jego fury( on w tym czasie ucieka juz) dostał 2-3 strzały z kopa (Wrocławiaki wiedzą jak wyglądają moje buty na moto:P) i z piskiem opon odjechał...byłem już na komisariacie dzisiaj (a właściwie 4 bo grali mną w ping-ponga i cały czas odsyłali) a i tak jeszcze jutro musze jechać na inny. Wiem czym jechał, mam numery i jednego świadka... Zobaczymy co będzie... Ale i tak strzeżcie się tego hu**a bo gośiu chyba ma afront do motocyklistów i mało brakowało a by mnie skasował...tak to teraz mam tylko do wymiany lusterko ale i tak fagasowi nie odpuszcze...P.S. Dzięki Wojtek za ten telefon...właśnie wtedy jechałem już na posterunek...
Offline
http://moto.allegro.pl/item699626439_vo … ronic.html
Taki jak ten...ale tak z drugiej strony teraz myślę czy by jednak nie dac sobie siana....bo lusterko gdzieś dokupie...a jak się potem okażę że ja mu wykasowałem cały zderzak i bok...na pewno coś pękło ale nie miałem czasu się bliżej przyglądać...mam nadzieje że frajer będzie musiał sporo na to wydać...ale i tak uważajcie bo ten gości to tak naprawdę "potencjalny zabójca" motocyklistów....jak ktoś by go spotkal na miescie to można przyfandzolic ode mnie z podrowieniami z PBC...taki łysy niski krępy koleś koło 30-40 lat...
Offline