w 99% jestem przekonany ze nie mial.
zreszta usterka pojawila sie po zdemontowaniu polki i zmiany lamp. wczesniej wszystko bylo OK.

Powróce do tematu poniewaz usterka nie ustala.

Tak jak radziliscie wyczyscilem tloczki, ktore nie byly zbyt mocno zabrudzone. no i pomoglo na 2 dni:P Nie wiem czy znowu sie zabrudzily, czy to cos innego.
A moze to efekt konczacych sie klocków? moze zle uzylem smaru, bo uzylem go tylko na laczeniu tloczka z klockiem. Myslalem jeszcze ze moze caly zacisk za slabo odchodzi.

Interesuje mnie jeszcze czy to normalne, ze zdolalem wepchnac tloczki mimo ze zbiorniczek z plynem byl zamkniety.

P.S Jakie klocki hamulcowe doradzacie? jakas konkretna firma?  moj Bandyta to 97r.

a ja już nie mam kompletnie siły na trące klocki.... Zaciski wyczyszczone, nasmarowane smarem miedziowym, wycignełem nawet pierscienie zgrniające i rowki skrobełem z syfu. łapa wyczyszczona i nasmarowana, tarcze proste, uklad odpowietrzony i co i dupa;( koło robi może z pół obrotu. Klocki dotarte, niedługo się znowu skończą. Co mnie interesuje jak działają sprawne hamulce u kumpla w xj jest tak, że po zdjęciu nacisku z klamki, gdy powraca wytwarza się podcisnienie i widać jak tłoczki i klocki odchodzą od tarczy, u mnie zaobserwowałem powrót tłoczka ale klocki zostają, prowadnica klocka nasmarowana....

Ostatnio edytowany przez naked (2009-08-15 08:23:25)