Serwus!
Zielony jestem jak zielony kubek i stawiam pierwsze kroki na motorze. Zacząłem się wypuszczać poza miasto na mojej suzuce no i na trasie spotkałem się z podmuchami różnego rodzaju. Pierwsze to boczny wiatr... jeśli napiera na mnie tak, że potrafi mnie zepchnąć na pół metra w bok zanim zareaguję kontrując, to raczej powinienem zrezygnować z jazdy bo to jednak za treudne warunki, czy jeździć dalej, ale z bezpieczną prędkością? Jaka to byłaby bezpieczna prędkość? Drugi podmuch, to ta wielka fala za tirem, który nas mija. Kumpel doradził, by nie wnikać i schowanym za owiewką się po prostu wbić. Jednak ta fala nastraja mnie negtywnie na wyprzedzanie tirów i jeszcze ani razu tego nie zrobiłem. Mam się spodziewać jakiegoś podmuchu po wyprzedzeniu tira? Wyprzedzałem PKS jakiś stary i nie zauważyłem jakiś turbulencji.
Pytania wydają się śmieszne, ale jak nie spytam to nie bede wiedział, a wole lądować w ciepłym łóżku niż na drzewie.
Offline
przy wyprzedzaniu tira nic nie poczujesz gdy dostatecznie wczesnie zaczniesz manewr; co innego gdy siedzisz mu 2m za d.pą i nagle wyskakujesz w lewo; generalnie za tirem występują takie zawirowania powietrza, które pchają do przodu; Kubica wykorzystuje taki tunel powietrzny jadąc za przeciwnikiem - bolid mu wtedy mniej pali...
Z kolei gdy TIR nas wymija - odbijam do prawej krawedzi i heja na przód...
Wiatr z boku to już inna, trudniejsza, poważniejsza sprawa i dlatego odeśle Cię do "Motocyklisty doskonałego" Davida L. Hougha - jest tam cały rozdział o tym zjawisku.
Ostatnio edytowany przez Amenofis3 (2009-06-08 17:42:46)
Offline
Zasadniczo jak jedziesz za tirem to wiatr boczny możwie wiać z lewej lub z prawej...i jadąc kontrujesz go... jak zaczynas wyprzedzać to wiatr z lewej dalej może wiać i wciąż będziesz go kontrował, ale jeżeli wiało z prawej to podmuch nagle sie skończy bo TIR go zasłoni, więc możesz lekko zjechać w kierunki TIR'a. Jak kończysz manewr wyprzedzania to nagle znika "sciana" zrobiona z paki i szoferki cieżarówki i może Cie troche rzucić w lewo... (to wszystko dzieje sie jak wieje z prawej strony szosy)... po prostu bądź na to gotowy to nic sie nie powinno stać... a jeśli chodzi o inne tirowe podmuchy to uważaj na szosie jak się mijasz z takim wielkoludem...jak on jedzie troche szybciej to tak 1 s po minięciu możesz poczuć jakbyś dostał kopa w klate...
Offline
Użytkownik
wiadmo jak jest wiekszy wiatrt to kazdemu zle sie jedzie na motorku , powinienes tez zatanowic sie czy masz aby odpowiednia kurtke tzn obcisla , ja teraz zmienilem na odpowiednia i zupelnie inaczej sie jezdzi , trzepoczaca lekko za duza kurtka potrafio skutecznie zepsuc zabawe, jesli to wlasnie to popros jakiegos kula o skore albo porzadna tekstylna i wtedy zobacz
Offline
ja na poczatku jak jezdzilem w jakiejs zwyklej skorzanej kurtce to nie odczuwalem tej roznicy w ciuchach bo i jezdzilem tak do 80 wtedy bo 1wsze jazdy. tak po 1 miesiacu juz mialem full kombi i jakos tak sie zlozylo ze wtedy zaczelismy z kumplem siekac dluzsze traski po drogach szybkiego ruchu, na tor itp wiec tez nic nie odczulem bo mialem juz wypas ciuchy. ale jak raz sie wybralem zeby zagrzac moto w zwyklych ciuchach i wjechalem sobie na traske to ja pier..... nie przekroczylem 90 i nie wyobrazalem sobie jak mozna jezdzic bez ubioru motocyklowego.... mozna by rzec ze przy wyzszych predkosciach wiatr rozbiera cie w czasie jazdy, rekawy do pach, nogawki do kolan itp nie da sie jezdzic moj kumpel raz jechal w krotkim rekawku zeby olej zrzucic z lancucha bo smarowal, to mowil ze mu prawie ta koszulka na leb wskoczyla az niebezpiecznie jezdzic a co do podmuchow bocznych wiatru itp..... im dluzej bedziesz jezdzil to sie do tego bedziesz przyzwyczajal, na poczatku to moze sie wydawac tragedia itp ale posmigasz troche i wspomnisz te slowa, nawet nie bedziesz tego zauwazal to kwestia przyzwyczajenia i wyrobienia sobie odruchow.
Offline
Użytkownik
"Wsiadając na motocykl musisz myśleć że wszyscy dookoła chcą Cię zabić..." łącznie z wiatrem. Generalnie jeżeli jedziesz i myślisz nad tym że zaraz dostaniesz podmuch (np. wyjazd z lasu) to nastawiasz się na kontrę przeciwskrętem i czas Twojej reakcji jest minimalny. Co się zaś tyczy tirów to jazda za nim (jak i za BUS'ami, autobusami, i autami typu kombi) wiąże się z nieprzyjemnymi zawirowaniami dlatego najlepiej nie jechać tuż za nim. Poza tym w momencie gdy już wyprzedzasz tira, jesteś na wysokości jego szoferki może Cię "zassać" w jego stronę. Mój sposób jest taki, że będąc w połowie wysokości tira obniżam się (można to nazwać schowaniem się za owiewkę) i dokręcam manetkę do oporu
Offline
Modern-Father
Podmuch boczny-Do tego trzeba się przyzwyczaić i nauczyć odruchów.
Jazda za Tirem,busem itp.Zależnie od pogody zawirowania są większe lub mniejsze ja wtedy wyprzedzam wszystko jak leci albo zatrzymuje się na papieroska.Taka już uroda jazdy motocyklem.Tu potarmosi tu zawieje tam podwieje.I tak w przypadku Dziora nie ma tragedii o ile nie jedziesz z kuframi.
Offline
Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC
Na motocyklu podczas wiatru nigdy nie siedzę jak kołek, albo jakbym miał kij od miotły w d... Na podmuchy wiatru trzeba być zawsze gotowym i jeśli wyuczysz się techniki przeciwskrętu - Twoim naturalnym odruchem podczas silnego bocznego podmuchu będzie kontra kierownicą, żeby nie dopuścić do przechylenia motocykla, wytrącenia motocykla poza tor jazdy albo co gorsza gleby.
Doświadczenie zdobywamy jeżdżąc - choć początki nigdy nie są łatwe. Doświadczenie uczy przewidywania - gdzie można i gdzie trzeba się spodziewać nagłego podmuchu wiatru: wyprzedzając TIRa - zawsze biorę poprawkę na podmuch na prawo lub lewo i zachowuję większa odległość od wyprzedzanego Loooooong Wehicle'a. Wyprzedzając na autobanie kilka TIRów - możesz dostać gwałtowny podmuch między poszczególnymi pojazdami. A jak pada - to uważać, bo na 99,9% fontanna zaleje Ci szybkę w kasku. Wiatr pojawia się znikąd, robi sobie slalom między domami i autami, potrzepie drzewami, wzbije kurz, a potem zawraca kiedy chce i jak chce
Może dmuchnąć tam, gdzie zaczynają się i kończą ekrany dźwiękochłonne na drogach; przy wyjeździe z lasu, z obszaru zabudowanego, z tunelu, obok wysokiego budynku, hali bezpośrednio przy drodze, pod wiaduktami - słowem wszędzie.
Z kuframi na moście w Chorwacji - wyjazd mostem z wyspy Krk - tak wiało, że musiałem zwolnić do 30-40 na godzinę, a motocyklem jechałem w dość znacznym pochyleniu pod wiatr.
Przy jednostajnym wietrze bocznym, prostopadłym czy ukośnym, motocykl pochylasz w kierunku pod wiatr za pomocą przeciwskrętu. Wieje mocno z prawej - odpychasz kierownicę prawą ręką, wieje z lewej - odpychasz lewą ręką. Motocykl sam ustawi się pod wiatr. Ale uwaga - trzeba mieć dobrze opanowaną technikę przeciwskrętu, bo jak nagle przestanie wiać, to lecisz. Im krótszy czas reakcji tym mniej wężykowania po drodze.
Podpisuję się pod radą kolegów - uczyć się i używać techniki przeciwskrętu.
Podmuch z przodu - przyhamuje motocykl i wygnie głowę to do tyłu, gwałtowny podmuch z tyłu potrafi człowieka poskładać aż do baku. Ale dla twardzieli na N-kach do chleb powszedni. Poza tym podmuchów równoległych bym się nie bał, chyba, że leci gałąź, albo ptak akurat się przed Tobą spultał
Offline
Hehe, dzięki za rady... pytam o ten wiatr, bo moto mam jeszcze w Białymstoku (tam wyjeździłem weekendowo na razie ok 400km) a chcę go przetransportować do Warszawy i tu mnie czeka wizja 200km na ruchliwej trasie. Dlatego nie wiem czy nie za wcześnie na taki skok. No ale z drugiej strony sami wiecie, że jakoś tak szybko w sercu motor znajduje miejsce, że go ciężko zostawiać na pięć dni samego by tylko w weekendy nim latać.
Offline
gigant skoro masz taki nick to sie postaraj-nie badz mientki:D ja swoje pierwsze kroki jakie zrobilem na moto po tym co mialem na kursie na prawko to zrobilem na trasie poznan wroclaw swiezo kupionym banditem!!nigdy wczesniej na niczym innym nie jezdzilem poza jamaszka kursantową i skuterem:D wiec 180km na takie rozdziewiczenie!!i dalem rady i bylo the best:D na takiej trasie dopiero uświadamiasz sobie jak jest fajnie miec 2oo a nie 4
Offline
nie ma co sie bac, oczy szeroko otwarte, jedziesz sam nikt ci nie gada, nikt cie nie rozprasza, slyszysz tylko moto i swist wiatru i tylko na sztuce prowadzenia sie skupiasz i na wyprzedzanych pojazdach czy nagle im sie nie uwidzi zajechac ci droge pojezdzisz troche po traskac to zaden wiatr ci nie bedzie straszny i nie bedziesz go juz nawet odczuwal
Offline
Zbanowany
witam wszystkich mieszkam w angli gdzie strasznie wieje ostatnio kupilem bandyta n 600 i wracalem autostradom tak wialo ze nie moglem rozpedzic n600 ponad 150 km kolega powiedzial mi ze powinienem zamykac zegar obrotow do konca na kazdym biegu i wtedy osiagne odpowiednia predkosc a i jeszcze mam pytanie moj 600n ma 5 biegow a na pokrywie jest napisane 6 co to moze oznaczac pozdrawiam wszystkich milosnikow suzuki bandit
Offline
Użytkownik
Tak, bez wątpienia kupiłeś chińską wersję Bandita... jej jakość jest taka sama jak jakość Twojego przywitania. Poza tym kolega poradził Ci zamykać obrotomierz (gratuluję kolegi). Ja Ci tylko doradzę - rozwiń przywitanie, bo ja zamknę Twoje konto...
Offline
jak 5? ja mam 6
Offline