Mylisz się Marqs egoizmem jest w tym przypadku sam fakt wsiadania na motor z myślą, że zaraz może Ci się coś stać. Ty tak robisz? Ja wchodząc na motor nie mam zamiaru odebrać sobie życia i jade tak, żeby nic mi się nie stało. A mając rodzinę, będąc ojcem i mężem sprawy się troszeczkę zmieniają i wtedy oni są najważniejsi a nie twoja przyjemność poganiania na prostej. A normalna kochająca rodzina o wiele bardziej wolałaby, żebyś był przy nich, a niżeli odwiedzać Cię na cmentarzu. Śmierć każdego z nas dosięgnie, ale czasami mamy możliwość wyboru jak szybko i chyba nie w tym droga, żeby ją prowokować.
Offline
Traffic Circle Tamer
Jacek- tą linkę przy odrobinie szczęścia przeciąłbym nożyczkami.
Jansun, Marqs- gdyby wasi bliscy to przeczytali, to chyba tylko Marqs miałby przesrane.
Nie ma co się rozwodzić nad innymi użytkownikami dróg, ale NIKT nie wsiada na motocykl z myślą, że jedzie sie zabić, zakładają te linki, wracają, zmieniają bieliznę i są zadowoleni.
Chcieli czuć niebezpieczeństwo, adrenalinę, ja np. lubię jeździć szybko między drzewami, tak fajnie szybko uciekają Ale nie robie tego po to żeby między nie wpaść.
Offline
Użytkownik
Malutki, toś pierdolnął... Tu nie chodzi o wsiadanie na motocykl, w samochód czy do windy z myślą. Nie wsiadałem z taką myślą a jednak miałem glebę... Oni myślą innymi kategoriami. Jak nie obejmujecie tego to nie czytajcie, i nie krytykujcie. On nie zakłada pętli Tobie, mnie czy komuś innemu. I nie przemawia przez nich egoizm. Jakoś jeden z nich ma rodzinę. Malutki jak taki kochający ojciec rodziny jesteś to powiedz co byś myślał leżąc jak roślinka na łóżku i patrząc jak żona Cię przewija a dzieci patrzą z bólem w oczach? Widząc ich bezradność i rozpacz? No egoizmem byłoby myślenie: ale mi fajnie, leżę sram pod siebie i nic nie muszę robić. Jak nie ogarniasz ich toku myślenia to nie krytykuj. Pitbull czytaj uważnie - moja rodzina dobrze zna moje poglądy. Nadmieniam, że NIE zakładam linki na szyję jak wychodzę z domu, bo coś się może stać. Ale gówno chodzi po ludziach. Mógłbym Wam tu walnąć cały wykład na temat motywatorów warunkujących ludzkie zachowania ale z zamkniętym umysłem do Was nie dotrą, a tylko skwitujecie to jako debilne zachowania. Dla mnie debilnym zachowaniem jest palenie fajek a jakoś nie krytykuję za to ludzi - byleby nie dmuchali na mnie. Najbardziej mnie wkurwia jak ktoś ma "ciasnotę światopoglądową".
P.S.
Malutki, skoro Ty wsiadasz na motocykl i myślisz, że nic Ci się nie może stać... to sorry... ale muszę Cię uświadomić - nie znasz dnia ani godziny.
Pitbull, ktoś kto skacze przez ronda, jeździ rozlatującym się Fordem i z przemielonego rycerza z koniem chce zrobić GSXR'a to jesteś dla mnie nikłym autorytetem w kwestiach bezpieczeństwa.
Ostatnio edytowany przez Marqs (2008-12-10 19:44:46)
Offline
Hola! Hola! To się chłopaki rozpędziliście!!
Dajcie może już sobie na wstrzymanie - nie chciałem takiej wojny wszcząć.
Każdy ma swoje poglądy i niech już tak zostanie a wyrażać je możecie patrząc sobie w twarz nawzajem jak sie razem na piwo wybierzecie a tutaj lepiej moze sobie podarujemy bo się chyba zapędziliście Panowie
Ja tylko tak ogolnikowo tematem rzuciłem i nie chciałem w sens istnienia się tutaj zagłębiać.
Pozdrawiam
Offline
Hmmm to nie do końca tak Marqs. Staram się być otwarty na wszelkie inne opinię, ale mam też swoje tak samo jak Ty i po prostu mam inne zdanie:) Troszkę podrasowałeś moją wypowiedź. Już nawet nie chodzi o tą pętlem po prostu twierdzę, że będąc w sytuacji tego drugiego bardziej bym uważał, dwa razy pomyślał przed wrzuceniem wyższego biegu tylko to miałem na myśli. Oczywiście wypadki chodzą po ludziach i każdy może go mieć zgadzam się, mimo to dalej będę jeździł narażając się na niebezpieczeństwo bardziej od np użytkowników samochodów. Nie mam zamiaru się spierać bo tu nikt nikomu nie musi niczego udowadniać. Nie zrozum mnie źle, ale ja jestem tak wychowany, może błędnie, że bez względu na stan zdrowia w takiej sytuacji życie jest najważniejsze choć odpukać będąc w takiej sytuacji (nie podoba mi się to słowo) warzywem pewnie dwa razy bym pomyślał czy stawiać rodzinę w takiej sytuacji i tu nie było by dobrego wyjścia. Ja na tym zakończę bo tu nie ma się o co spierać to jest zbyt ciężki temat. Na koniec może dodam, że nie założyłem jeszcze rodziny, więc może z biegiem lat inaczej będę na to patrzył, ale rozumiem o co Tobie chodzi...
Offline
Traffic Circle Tamer
Ja powiem tak ku*&a, jazda rozlatującym sie fordem, a jazda na moto z linka to dwie sprawy. A takie rzeczy nieciekawie mi się dzieją bo młody i głupi jeszcze jestem.
Co do tego, że nie znasz dnia ani godziny, pół godziny temu rozpieprzyłem jedno auto, przy 15 km/h, przy wyjeździe z parkingu, najechałem akurat na s-classe która stałą na hamulcu przed wyjazdem, skręcała w prawo jak ja, z lewej wolne, więc powinno jej tam nie być. Suzuki Wagon na złom.
Zycie nie bajka, nie drapie po jajkach.
Offline
Użytkownik
hehe Pitbull ty niebezpieczny koleś jesteś :> może kiedyś razem pośmigamy ale ja wolę być za tobą :>
A co do tematu to uważam ciągle że to głupota bo nie mają gwarancji że to im pomoże
Offline
Użytkownik
... idzie wiosna ... artykuły o nas sie pojawiają ...
Offline
Marqs napisał:
Jansun powiedz mi gdzie tu jest egoizm? Lepiej odejść - wszyscy popłaczą ale w końcu dojdą do siebie (w końcu śmierć to nieodłączny element życia), czy też zmienić się w roślinę i patrzeć jak bliscy męczą się zajmując się Tobą, widzieć że nie możesz pracować, nie możesz spędzać z nimi czasu tak jak kiedyś itp. Zanim tak ostro kogoś skrytykujesz i nazwiesz go egoistą to zastanów się czy nie reprezentujesz ignorancji przez duże "I".
Pisałeś, że masz rodzinę -> odwróćmy role - Twoja żona uległa wypadkowi - wolałbyś aby zmarła czy aby przeżyła i była sparaliżowana??
Tu jest ten egoizm - co innego myślimy o sobie a co innego o naszych bliskich.
Cała dyskusja jest o podejściu do życia - każdy ma inne i to szanuję.
Offline
Użytkownik
jansun napisał:
Pisałeś, że masz rodzinę -> odwróćmy role - Twoja żona uległa wypadkowi - wolałbyś aby zmarła czy aby przeżyła i była sparaliżowana??
O to musiałbyś już zapytać moją żonę. Uszanowałbym jej zdanie bez względu na to jakie by było.
Offline
Przecież takie takie artykuły może sobie pisać każdy, kto ma trochę wyobraźni. Zawsze każdy jest anonimowy, a to właśnie dlatego że ci ludzie nie istnieją. Podpisu autora też nie ma, bo kto by podpisał sie pod zmyślonymi bzdurami. Tak też działają brukowce np. fakt :"Dajcie mi zdjęcie, a ja wymyślę do tego historię." Szkoda słów...
Offline
Marqs napisał:
jansun napisał:
Pisałeś, że masz rodzinę -> odwróćmy role - Twoja żona uległa wypadkowi - wolałbyś aby zmarła czy aby przeżyła i była sparaliżowana??
O to musiałbyś już zapytać moją żonę. Uszanowałbym jej zdanie bez względu na to jakie by było.
Pytanie jest do Ciebie a nie do żony - czytaj uważnie.
Offline
egh panowie panowie .. ale temaciek zszedł na ostre słowa miedzy nami .
doskonale wiemy ze kazdy człowiek jest inaczej wychowany kazdy człowiek miał inne sytuacje
jeden mial tata sytuacja drugi nie mial jeden wie co za trud jest z człowiekiem ktory nie moze sie ruszyc drugi zas nie
jedeni podchodza zupelnie inaczej do sprawy niz drudzy ... wiec sprzecznie sie miedzy wami jest zbedne
Marqs ja nie umial bym jjuz zyc z taka własnie mysla ze jestem wazywkiem ..ale tym bardziej nie umial bym załozyc jakiegos ustrojsstwa na szyje podczas jazdy ...
z jednej strony podziwiam "dziwnego" bo patrzac nie patrzac wymaga to troszq odwagi albo desperacji .
ale z drugiej strony sam za nich bym tego nie ząlozyl chyba ze tylko za 2 to samo zycie
a tak jak byl juz napisane ze istnieje ryzyko upadku
kiedy sie przewróci spadnie z moto przy malej predkosci .. petla sie zacisnie na tchawicy gwałtownie i mocno straci przytomnosc i niebedzie w sanie nic zrobic mze to nawet byc 100m od domq ... wiec ...
albo ... wyjezdzajac z garazu .... wjechal w dziure motor sie przewraca wrzyna sie w miedzy kregi szyjne przy malej predkosci ... i jest taki sam rzultat wazywo ...
wiec nie ma co debatowac kto jakie ma poglady bo nikt nikogo nie przekona ... marqus wyraziles swoje poglaady malutki tez i zaden z was nie wbije do glowy drugiemu swoich pogladow lub tez ich nie zmieni
Offline
Użytkownik
jansun napisał:
Marqs napisał:
jansun napisał:
Pisałeś, że masz rodzinę -> odwróćmy role - Twoja żona uległa wypadkowi - wolałbyś aby zmarła czy aby przeżyła i była sparaliżowana??
O to musiałbyś już zapytać moją żonę. Uszanowałbym jej zdanie bez względu na to jakie by było.
Pytanie jest do Ciebie a nie do żony - czytaj uważnie.
To Ty czytaj uważnie. Mówimy o myślach tego który jest ofiarą a nie jego rodziny. Tak się składa, że wiem coś na ten temat. Ale już mi się nie chce o tym gadać. Sylwka, a ja podejrzewam, że są tacy ludzie. Jeżeli nie oni wpadli na ten pomysł to na pewno po takich artykułach ktoś spróbuje założyć linkę. Dyskusja nie rozbija się o sam art ale o poglądy i krytykowanie ich.
Offline