Tak właściwie, to zawsze możesz powiedzieć Żonie, że ten kufer to wcale nie był Ci potrzebny i kupiłeś go tylko dlatego, żeby miała oparcie. Tak więc do oficjalnych motocyklowych zakupów nie powinien sie wliczać.
Offline
Użytkownik
zawsze możesz powiedzieć Żonie, że ten kufer to wcale nie był Ci potrzebny
zapewne były by to moje ostatnie wypowiedziane słowa
Offline
Modern-Father
Czy kuferek już na motocyklu?
Offline
Użytkownik
Tomek napisał:
Czy kuferek już na motocyklu?
Jeszcze nie z uwagi na fakt, iż podczas świąt w mojej głowie zaświtał inny wariant kufra, ale muszę sprawdzić czy cena nie powali na nogi mojej śnieżynki
Offline
Modern-Father
„marcin” Jako że nie kupiłeś jeszcze kufra. To z mojej strony mała sugestja. Jeżeli kuferek ma służyć między innymi do chowania waszych kasków to sprawdź czy się tam mieszczą. Ja po zmianie kasków mam ten problem, że dwa na raz nie mieszczą sie w moim kuferku.
Offline
Użytkownik
Jeżeli kuferek ma służyć między innymi do chowania waszych kasków to sprawdź czy się tam mieszczą.
Z uwagi na fakt, że będzie to 46l to kaski zmieszczą się na styk i muszą być w torbie, swobodnie mieszczą się w 52l ale ja takiego nie chcę.
Offline
Modern-Father
radekb napisał:
A dlaczego akurat w torbie?
To dobre pytanie
Dlaczego ?
Offline
Użytkownik
Pisząc o torbie miałem na myśli pokrowiec na kask, kaski wchodzą na styk tak jak napisałem i mogłyby się porysować.
Offline
Modern-Father
Tak też myślałem.
Ale nie widzę sensu pakowania za każdym razem kasku w pokrowiec.
Ale ja to dziwak jestem i to jest moje zdanie.
Offline
Użytkownik
Ale nie widzę sensu pakowania za każdym razem kasku w pokrowiec
Ja też dlatego żona będzie nosiła swój w łapce
Offline
Modern-Father
Już to widzę
Ona pakuje sobie do kuferka kask kurteczkę rękawice, a ty w całym wdzianku z kaskiem w jednej łapce z aparatem w drugiej idziesz z wywieszonym jęzorem
Offline
Choroba, ja przeważnie jeżdżę sam, a mam podobnie.
Zawsze kufer jest tak zapełniony, ze już kask się nie zmieści.
Zresztą wożę pokrowiec, wkładam kask do pokrowca i sznurek na ramię. I ręce (przynajmniej jedna) wolne.
Offline