Mam takie pytanie: czy da się w naszym bandycie przegrzać silnik? Mowa nie o jakiś specjalnych warunkach tylko o normalnej (trochę szybszej) jeździe w "trochę" cieplejszy dzień Wracałem dziś z bb do wro a ze trochę mi sie spieszyło no to od momentu jak wpadłem na autostrade (gliwice) prawie do samego wrocka gnałem to Moje "Dziecię" ile wlezie, obroty średnio 9,5-10,5 tys. temperatura powietrza koło 32 stopni i w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać co sie dzieje w moim silniku i jaka tam może być temperatura (dzień wcześniej widziałem jak "fajnie" w czasie jazdy się tir zakopcił
). Niestety w 600 nie ma żadnego wskaźnika temperatury wiec nie mogłem nic zrobić no to jechalem dalej
gdzieś tak z 20km przed wrockiem sumienie mi już kazało troche odpuścić ale mimo wszystko prawie godzine na autostradzie Suzi szła równo. Fakt że spaliła mi 7,5 litra/100 km przy takiej jeździe juz pomijam
. Ktoś może wie jakie są pierwsze oznaki przegrzewającego się silnika na co zwracać uwage i kiedy motór "mówi" że ma dość? Bede wdzięczny za jakieś wskazówki.
Ostatnio edytowany przez kuba86bb (2008-05-31 15:25:42)
Offline
Użytkownik
Bezwstydniku Jak mogłeś tak katować Bogu ducha winną Suzi i jeszcze za to, że Tobie się spieszyło
Biedna musiała się napocić no ale jak to Bandytka zniosła to z godnością
Czytałem gdzieś, że jednym z objawów przegrzania silnika jest problem z odpaleniem. Przegrzany silnik ciężko ponownie odpalić. A tak na marginesie ile leciałeś max?
Offline
Ale jak sie po drodze nie zatrzymuje to raczej nie bede wiedział czy sie go ciężko odpala Max to tyle ile sobie "Moja Pani" pozwoliła czyli 210
i wiecej nie chciała. Myślę że jak na N-kę to i tak nieźle. Do 180 zbiera sie bardzo fajnie powyżej tego już trochę mozolniej ale też daje rade. Droga była prawie pusta wiec mogłem sobie pozwolić. Tylko 2 niemcom na jakiś ścigach rady nie dałem ...
Ale i tak jestem dumny z mojej Su
A tak na marginesie to nie wiem które z nas sie bardziej napociło przy tej temperaturze jak zdjąłem kombi to nie było na mnie suchego kawałka
Ostatnio edytowany przez kuba86bb (2008-05-31 15:34:36)
Offline
kuba86bb napisał:
....nie wiem które z nas sie bardziej napociło przy tej temperaturze jak zdjąłem kombi to nie było na mnie suchego kawałka
dlatego warto uderzyć w tekstylia - najlepiej z membraną gore
Offline
Użytkownik
Nawet najlepsze ciuchy nie uchronią Cię od pocenia, a pocenie to chłodzenie. A żeby w czasie jazdy przegrzać Bandziora to musiałbyś Kuba ciągnąć non stop na czerwieni... Chociaż kij wie jakby to było... Nie próbowałem i nie mam zamiaru próbować
Offline
tez sie nad tym zastanawialem nawet sie zastanwailem zamontowac sobie wentylatorek ..
hymm jechalismy z moim quzynem on na hornecie a ja na moim bandicie .. jechalismy droga ktora byla do dupy .. i jechalismy max 40km .
u niego pojakis 30min zalaczyl sie wiatrak na chlodnicy a u mnie ni bylo witraq a jechalismy tak samo ... ale po 35 min zatrzymalem sie .. aby ostygl .. wiec czy dobrze zrobilem ?? czy moglem jecahc dalej ..?.
Offline
Użytkownik
kuba86bb napisał:
Wracałem dziś z bb do wro a ze trochę mi sie spieszyło no to od momentu jak wpadłem na autostrade (gliwice) prawie do samego wrocka gnałem to Moje "Dziecię" ile wlezie, obroty średnio 9,5-10,5 tys. temperatura powietrza koło 32 stopni i w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać co sie dzieje w moim silniku i jaka tam może być temperatura
tez mialem podobnie gdy smigalem do niemiec i tez cisnalem przez prawie godzine 190-200 bo bylem wiadomo spozniony.obroty tak okolo 9000-9500 ale skoro do czerwonej kreski jeszcze bylo troche wiec nie myslalem o jakims przegrzaniu.poza tym po krotkim przystanku nie bylo problemow z odpaleniem.a jazda ze wzgledu na wyzsza szybe no coz mozna powiedziec czysta przyjemnosc .
a odnosnie Gob Lee pytania to mysle ze 40km/h to jeszcze nie jest tak zle, gdyby to byl korek i stalbys i jechal powoli przez godzine to moze cos by sie zagrzalo
ale jak jedziesz wolno ale ciagle to chyba powinno byc spoko.co inni na to??
Offline
Użytkownik
Z tego co wiem, ale mechanik ze mnie żaden i jeżeli ktoś wie to niech mnie poprawi, to olej ma wyższą temperaturę wrzenia niż płyn. Dlatego jest go ciężej przegrzać. Owszem szybciej łapie temperaturę ale ciężko doprowadzić go do takiego stanu żeby się przegrzał dlatego Bandzior nie ma wentylatora. Co innego z wodniakami, tam już trzeba wspomagać chłodzenie. My z kumplem (on też na Hornecie) po jeździe enduro w Słowenii też daliśmy w kość moto. Jego Hornet non stop na wiatraku a Bandzior nawet się nie spocił. Gdyby silnik wymagał wentylatora to by taki otrzymał.
Offline
Użytkownik
kuba86bb - trochę przegoniłeś swojego Bandytę Mimo wszystko, po takim galopie, jeśli nie zauważyłeś żadnej różnicy to jest ok. Nie pisałeś nic o tym, że np. czułeś lekki spadek mocy, czy metaliczne dźwięki wydobywające się z agregatora (spalanie stukowe). Jeśli masz sprawny układ chłodzenia i nie wydmuchaną uszczelkę pod głowicą to będzie dobrze.
Offline
Użytkownik
kuba86bb napisał:
Mam takie pytanie: czy da się w naszym bandycie przegrzać silnik? Mowa nie o jakiś specjalnych warunkach tylko o normalnej (trochę szybszej) jeździe w "trochę" cieplejszy dzień
Wracałem dziś z bb do wro a ze trochę mi sie spieszyło no to od momentu jak wpadłem na autostrade (gliwice) prawie do samego wrocka gnałem to Moje "Dziecię" ile wlezie, obroty średnio 9,5-10,5 tys. temperatura powietrza koło 32 stopni i w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać co sie dzieje w moim silniku i jaka tam może być temperatura (dzień wcześniej widziałem jak "fajnie" w czasie jazdy się tir zakopcił
). Niestety w 600 nie ma żadnego wskaźnika temperatury wiec nie mogłem nic zrobić no to jechalem dalej
gdzieś tak z 20km przed wrockiem sumienie mi już kazało troche odpuścić ale mimo wszystko prawie godzine na autostradzie Suzi szła równo. Fakt że spaliła mi 7,5 litra/100 km przy takiej jeździe juz pomijam
. Ktoś może wie jakie są pierwsze oznaki przegrzewającego się silnika na co zwracać uwage i kiedy motór "mówi" że ma dość? Bede wdzięczny za jakieś wskazówki.
spraw sobie cos takiego
http://www.polo-motorrad.de/product/162 … ils.0.html
wykrecasz nakretke od wlewu oleju. wkrecasz to cudo i po klopocie (to przykladowy link, nie wiem czy dokladnie do bandyty nie chcialo mi sie szukac)
Offline
Użytkownik
Im szybciej jedziesz tym lepszy przelot powietrza przez chłodnicę oleju
Wiec zagrzać bandyta można na paleniu gumy ale chyba szybciej kapeć pęknie niż silnik
albo w korku grzecznie czekając - ale nie po to nam motocykle żebyśmy mieli czekać :>
Offline
hymm ldatego ja spytalem nie przy szybkiej jezdzie ale przy wolnej ... tak jak pisalem ze jechalismy okolo 30 do 40 min nie wiecej niz 30 kmh lub tez 40 non top na 2 adko kiedy dawalem 3... wiec moje obawy sei poniekad potwierdzaja:P a anarcho a ciebie czemu nie bylo pod ratuszem wczoraj?
Offline
ja mam termometr i nigdy nie wskazywal wiecej niz 100 stopni. czy go katowalem, czy stalem w korku, wiecej nie bylo.
normalna temp bandita to 80 stopni, wiec stowka to jeszcze bez tragedii chyba
Offline
Użytkownik
a w niesulicach na grilu byłem
Offline