serch wiem wiem o tym dlatego tez pisałem iz staram sie już tego unikać jeszcze mi zły nawyk został czasami sie zapomnę i lecę ale na całe szczęście wiem ot tym i to jest b sporadycznie teraz
Offline
Użytkownik
no to wtedy masz przejebane:P hehehehe nie wazne ktore kolo pojdzie pierwsze:P hehehee nie powinno zadne sie uslizgnac............ale jak wcisniesz przedni hamulec albo dodasz za mocno gazu wtedy sobie wybierzesz ktore ma pierwsza sie slizgnac:P wiec lec w takiej sytuacji na leciutki gazie i modl sie ze w prawym zakreci nie podniesie cie wydech a w lewym centrala:P
szerokosci:P ehhehehe
a teraz wszyscy kupujem nastepujac rzeczy do naszych bandytow:) tak zeby pokazac plastikom ze sa mierne:P :
nowy tylni amor, podniesc go na dupie, obnizyc polki z przody, wyzszy wydech, centrala won, dobre laczki a nie turystyki:P, i wyzsze podnozki:D a i jesczze przednie sprezyny na twardsze:) a potem hamulce:P uffffffff i cisniemy plastiki ile wlezie:P
Offline
Użytkownik
orzech69 napisał:
:
nowy tylni amor, podniesc go na dupie, obnizyc polki z przody, wyzszy wydech, centrala won, dobre laczki a nie turystyki:P, i wyzsze podnozki:D a i jesczze przednie sprezyny na twardsze:) a potem hamulce:P uffffffff i cisniemy plastiki ile wlezie:P
dobrze gada dac mu wodki,ale to juz z bandziora robi sie wtedy taki platik tylko ze goly
Offline
Użytkownik
no dokladnie:D i takie od poczatku powinien byc!!!!!!!! tylko bylby dorzszy, duzo drozszy:) a tak mamy tani fajny kredens:P hehehe i tak trzeba ladowac kase zeby szybciej polatac:) no dobra ale w sumie nie po to sie kupuje bandyte. ale mnie jakos z 2 strony kreci latanie szybko czyms co nie jest do tego przystosowane za bardzo:P pozdro
Offline
Użytkownik
no tak .dobrze go troche podrasowac zeby czasem pokazac 'szafom na wysoki polysk' , ze stary kredens tez sie do czegos nadaje. ja tam lubie stare meble - sie dba - sie ma
Offline
Użytkownik
ja uwielbiam stare kredensy:P hehehe sie dba sie ma:P
Offline
Użytkownik
Tomek napisał:
....Jak przód ucieka to już kaplica leżysz na 99%...
to ja bylem juz 2 razy w tym 1%, raz bylo na ostrej patelni cos zle zrobilem, drugi raz z powodu wlasnej glupoty kiedy jechalem z nienapompowanym kolem po zimie, jak sie okazalo potem bylo 0,7 atm. i tez w ostrym zakrecie. W obydwu przypadkach zareagowalem instynktownie doginajac kierownice w strone skretu a jak poczulem ze zlapal przyczepnosc to wyprostowalem, to wszystko jakies ulamki sekund trwalo...
Z koleji uslizg tylu skonczyl sie u mnie gleba, ale to bardziej z powodu nie opanowania sprzeta (ktm 625 sxc) i sliskich kostek.
Offline
czytając ten temat po upływie prawie 12 mies .. zastanawiam sie co robiłem wcześniej teraz staram sie unikać owych błędów które popełniałem na początku
w tej chwili nie do pomyślenia jest dla mnie np wchodzenie na mokrej nawierzchni skręcając trzymać sprzęgło a w środku skrętu je puszczać
albo trzymam od początku do końca albo nie wciskam wcale
ostatnio miałem uślizg tylnego koła jak spieszyło mi sie do was do niesulic ale nie było to jakoś szczególnie niebezpieczne ...
Offline