Modern-Father
Jako że wiemy już jak podłączyć manetki teraz może każdy kto takowe posiada napisze plusy i minusy swojego modelu.
Wtedy będę wiedział jakie kupić
Na dzień dzisiejszy waham się miedzy SaitoII-Daytona-Oxford
Najlepiej pasuje mi Oxford ma najdokładniejszą regulacje siły grzania ale paskudnie wyglądające Manetki i sterownik na SW.
Daytona najładniejsze manetki ale tylko pozycja Lo i Hi
SaitoII- ciekawi mnie jakość.
Ogólnie napiszcie coś
Co byś w nich zmienił jak stan manetek(czy parcieją,pękają puchną itp).Czy grzeją równomiernie i takie tam.
Offline
Ja mam Daytonę i jestem bardzo zadowolony.
Tylko dwa stopnie grzania, ale to wystarcza w zupełności.
A braku diód pokazujących, że są włączone nie odczuwam. Czuć, że grzeją i żadne światełka nie są mi potrzebne.
Offline
Ja mam z kolei Saito II - od tego sezonu zamontowane. 2 stopnie grzania Hi i Lo. Lo - miło i delikatnie grzeje Hi grzeje już mocno, ale nie tak jak Daytona, że nie idzie wytrzymać. Jakość dobra (ale nie wiem dokładnie, bo są na razie nowe). Diodka sygnalizująca, że są włączone przydatna, ale w słoneczny dzień i tak nie widać czy się świeci czy nie. Ładnie wyglądają, przy moich rękach (w miarę duże) super leżą w dłoni (są grubsze od fabrycznych manetek, ale to pewnie wszystkie podgrzewane manetki tak mają),
Generalnie jestem bardzo zadowolony (również cena zakupu nie zabija).
Offline
Co do grzania równomiernego to raczej żadne manetki takie nie będą - z uwagi na to, że pod prawą masz plastikowy rollgas, który jest super izolacją i dlatego w prawej jest zawsze trochę cieplej. Raczej jest to słabo wyczuwalne - przynajmniej w saito II. W saito I, które miałem kiedyś w Yamasze XJ600 była wyraźna różnica między prawą a lewą manetką.
Offline
Mam takie manetki jak Yamprash manetki Oxforda http://moto.allegro.pl/item333366489_po … _lata.html i sa świetne, stopniowanie grzania dobrze dobrane. Ale mialem tez klopot z tymi manetkami, mianowicie trafilem na jakas wadliwa serie w wykonaniu.Dokładniej chodzi o obudowe sterownika, jeszcze zanim zalozylem na moto to sie w palcach polamala u dołu podstawy. Po zalozeniu grzaly jakies 60 km i sie spalily. Wymienili mi na nowe i te sprawuja sie do dziś oki, poprawili nawet te felerne wykonanie, widocznie nie tylko ja mialem taki problem. pozdr
Offline
Użytkownik
ja mam daytony ale tak powiem jeszcze dodatkowo najlepiej jezdzi sie jak na dluga trase zalozysz jeszcze takie kolnierze jakby na kazda raczke.nie wiem czy w polsce sie z tym jezdzi wyglada badziewiarsko,ale tu cala zime smigam i nie narzekam.ta sa takie nakladki z takim ocieplaniem w srodku.zgadza sie manetki grzeja od srodka ale na zewnatrz wieje tak czy siak.a z tym bajerem raz jechalem prawie 300km jak padal snieg i bylo jakies minus 3 stopni.na rekach letnie rekawiczki i w tych kolnierzach tylko z grzanymi manetkami.zsiadlem po tej jezdzie i jeszcze bylem w stanie odpalic fajke .dla mnie ok .trzeba sie tylko przyzwyczaic ze reki tak od razu nie oderwiesz tylko trzeba wyjac.ale skoro ja dam rade inny bandyt tez.pozdro
Offline
Modern-Father
A co pochwalę się
Mam Daytony
Grzeją równomiernie i najbardziej mi się podobały.
Są deczko grubsze niż fabryczne ale dobrze leżą w rękach.
Offline
Użytkownik
a jak ja nie mam samochodu??powaznie wszedzie motocyklem jezdze.do pracy,na zakupy, do koscilola ,do kumpla.do ikei nawet po choinke bylem z dziewczyna.a skoro nie mam auta wiec nawet w zimne deszczowe dni zapierdzielam bandziorem do pracy.po prostu ubieram sie jak trzeba i jazda.takze te manetki sie przydaja na maxa.ale jak ktos ma moto dla rozrywki to inna sprawa.
Offline
Ja zmusiłam mojego połówkę żeby mi zamontował przed wyjazdem na rozpoczęcie sezonu do Częstochowy.
Dzięki temu nie odpadły mi ręce jak większości pozostałych i nie musiałam wkładać foliowych rękawiczek na stacji. Jednym słowem rewlacja.
Mam Saito chyba I.
Offline
Ojciec Moderator - Naczelny Baner PBC
jansun napisał:
Co do grzania równomiernego to raczej żadne manetki takie nie będą - z uwagi na to, że pod prawą masz plastikowy rollgas, który jest super izolacją i dlatego w prawej jest zawsze trochę cieplej. (...)
A co ma do rzeczy ten rollgaz? Że niby na lewej manetce ucieka ciepło przez powierzchnię styku z zimną metalową kierownicą? Muszę się temu bliżej przyjrzeć, bo nie zwróciłem na to uwagi.
Ja odczuwam różnicę w grzaniu - lewa lepiej, prawa gorzej. Ale grzeją tak samo, bo sprawdzałem na postoju. Subiektywne odczucie mniejszej ilości ciepła bierze się pewnie stąd, że podczas jazdy zawsze trzymam dwa palce na klamce hamulca, więc tylko część wewnętrznej strony dłoni przylega do manetki, a część jest owiewana przez pęd powietrza. Dopiero jak stoję na światłach, mogę dogrzać prawą dłoń.
Wizualnie podobają mi się Saito, są zgrabniejsze i wyglądają na lepiej wykonane.
Mam u siebie mam Oxfordy http://holan.pl/images_mce/Aktualnosci/oxford.jpg. Wydają się grubaśne i toporne, ale dają dobre wyczucie kierownicy. Bajerancko wygląda ten sterownik diodowy. Od razu widać, że grzanie jest włączone. Nie da się manetek załączyć przypadkowo, klikając nawet 20 razy, bo trzeba przytrzymać [ON+] przynajmniej 5-6sek, co z pewnością oszczędza akumulator i zabezpiecza przed załączeniem przez niepowołane i niecierpliwe obce łapy.
Wydajność grzania wysoka, stopnie grzania dość dobrze dobrane. Na pierwszym stopniu czuć wyraźne grzanie, na postoju aż za ciepło, drugi przydaje się przy większej szybkości, trzeci to można włączyć na autostradzie przy temperaturach poniżej 10 st.C, czwartego jeszcze nie używałem.
Wady - podczas jazdy trudno załączyć grzanie, za długo się człowiek na tym koncentruje nie patrząc na drogę. Ciężko wyczuć włącznik w rękawicach, a podczas jazdy nocą, to już jest w ogóle tragedia. Poza tym denerwuje mnie zbyt jaskrawa poświata diodowa, która przeszkadza nocą, bo odbija się w wizjerze. Może pomoże inne umiejscowienie sterownika.
Offline
Jeszcze jako zaletę oxfordów uważam układ wyłączający grzanie jeśli napięcie na akumulatorze spadnie poniżej 11,5V. Mnie to już raz uratowało
Można zrobić na przekaźniku, ale to już ciut więcej zabawy.
Offline