No kiedyś musiało się stać, więc stało się dzisiaj ;-/ . Wracałem z Tarnowa do Rzeszowa, na rondzie nowo wybudowanym w Tarnowie (koło Tesco, ul. starodąbrowska) kolo wymusił na mnie pierwszeństwo, no i oczywiście gleba. Na szczęście jechałem bardzo wolno więc praktycznie motocykl tylko położyłem. Uszkodzenia:
-złamana klamka sprzęgła
-złamany lewy przedni kierunkowskaz
-roztrzaskany klosz tylnego lewego kierunkowskazu
-wgniotka na baku od kierownicy
-lekkie przerysowanie lakieru na zadupku
miałem szczęście, że niedaleko był serwis motocyklowy na ul. starodąbrowskiej, kupiłem od chłopakow klamkę i wymieniłem. Swoją drogą chciałbym pozdrowić tych chłopakow bo super się zachowali, od razu w samochod, podjechali ze mną na miejsce, posprawdzali czy wszystko ok i ani grosza za to nie wzięli ;-).
Ogolnie morał wiadomy: "stosuj regułę ZEROWEGO zaufania", ale to zawsze inaczej gdy się samemu przekona.
Dobrze że tylko na takich "kosmetycznych" usterkach się skończyło ale i tak boli że suzi ma nowe "pamiątki" ;-/
Offline
No całe szczęście, że nic poważnego się nie stało ale co policja była albo spisaliście oświadczenie? Rozumiem, że wina gościa i z jego OC sobie straty pokryjesz.
Offline
kraik napisał:
Ogolnie morał wiadomy: "stosuj regułę ZEROWEGO zaufania", ale to zawsze inaczej gdy się samemu przekona.
Ja roztrzaskalem w lipcu mojego B-Kinga wlasnie dzieki braku zachowania tej reguly
Wazne, ze caly jestes... a Twoj Bandzior dostanie maly make-up i bedzie cacy.
Byla Policja?
Offline
a gdzie tam policja, jak kolo nawet się nie zatrzymał ;/ a ja w tych nerwach nawet nie spojrzałem na tablice ;/, straty niestety pokryje ze swoich pieniędzy ;-./
Offline
hehe nawet nie wiem, wiecie, zaskoczenie, nerwy ... i jakoś tak poszło, mogłbym pewnie uruchomić autocasco ale dużo roboty a potem mi pewnie zniżki zabiorą, a skoro szkody niewielkie to sobie daruję jednak
Offline
No szkoda ale co Cie nie zabije to Cie wzmocni Trzymaj sie
Offline
Takie gleby są najbardziej wkurzające... ale najważniejsze, że jesteś cały.
Offline
Użytkownik
Witam krajana.
Szkoda moto... szczęscie,że Ty cały...
takie gleby są najgorsze niby nic a koszty idą... czasami można sobie niezłą krzywdę przy tym zrobić...
ale nie martw... jak gdzieś napisali:
"motocykliści dzielą się na tych co już leżeli i na tych co będą leżeć"
pozdrawiam
nezka
Offline
niby tak, tylko każdy nowoupieczony tak po cichu liczy że on akurat tej gleby nie zaliczy, ale wolę takich gleb mieć setki niż jedną a porządną ;-( a z naprawami lakierniczymi poczekam do wiosny bo może się coś jeszcze nazbiera ;/;/ ;-)
Offline