Użytkownik
Siemanko, mam pytanie. Otóż ostatnio mój tato miał takie zdarzenie - cofał samochodem i nie zauważył zaparkowanej hondy cbr 900. Motocykl przewrócił się na bok i zaczął płynąć z niego olej. Czy możliwe jest aby przy takim zdarzeniu uszkodziła się miska olejowa. Co tam mogło się zepsuć, że zaczął cieknąć ten olej (najpierw słabo a potem trochę bardziej). Pytam dlatego, że mam obawę, że koleś może chcieć załatwić sobie naprawę czegoś co miał zepsute wcześniej wykorzystując ten wypadek. Zostało uszkodzone lusterko i porysowana owiewka i wydaje mi się ze przy przewróceniu motocykla nie jest możliwe, aby została uszkodzona jakakolwiek część silnika, ponieważ w cbr jest on zabudowany. Napiszcie proszę co mogło spowodować wyciek oleju. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam
Offline
jak dla mnie jest to niejasna sprawa cos ty smierdzi. powiem tak jak moj zaliczył parkingówke nic takiego sie nie stało nawet eysy nie było - cos tu smierdzi i to mocno. A takie pkniecie mozna zaliczyc do parkingowki bo moto został popchniety i zaliczył glebe .
Offline
Godfather
Mało prawdopodobne żeby pękł jakiś dekiel albo miska ale generalnie jako sprawca, Twój tata jest raczej na przegranej pozycji - ale i tak chyba płaci ubezpieczenie?
Offline
Użytkownik
jak powiedział masher, mało prawdopodobne - nie mniej różne przypadki się zdarzają
i chyba nie ma co dywagować, była stłuczka, moto ucierpiało, OC pokrywa koszta (poprawcie mnie jeśli się mylę)
swoją drogą pomyśl jak sie musi czuć ten koleś, chwilę wcześniej miał sprawną maszynę a teraz musi się bawić w naprawy
dobrze że to w środku sezonu się nie stało
Offline
Użytkownik
nie wiem czy bardziej sie nie oplaca żeby ojciec na własna rękę mu naprawił ten motocykl bo potem traci się zniżki na ubezpieczeniu, a te części to chyba nie są jakieś mega drogie - tylko, że tu jest też problem bo tato chyba do końca własnie nie wie co tam się uszkodziło w tej hondzie i ile to wszystko może kosztować.
Offline
Użytkownik
trzeba by się bardzo dokładnie przyjrzeć, ale jeżeli maszyna była w super stanie to wątpię żeby gościu odpuścił chociaż jedną rysę na owiewce
..a każdy taki kawałek plastiku to grube koszty
Offline
Sporo właśnie jeszcze zależy od właściciela CBR'y...może spróbuj jakoś z nim pojechac do serwisu i zeby ją oglądneli...powiedzieli cos się stało i ile bedzie kosztowac naprawa i wtedy można się zastanawiać co się bardziej opłaca...przypuszczam że jemu będzie obojętne czy za naprawę zapłaci OC czy Twój Tato osobiście...
Offline
Modern-Father
Ktoś próbuje wyłudzić kasę z ubezpieczenia i tyle.
Sprawę kierujemy na policję i zgłaszamy sprzeciw do zakładu ubezpieczeń.Próba wyłudzenia jest karana jak złodziejstwo.
Offline
Godfather
Ciekawe jak to udowodnisz, koleś powie że moto było ok a po glebie leci mu olej - dupa, cyce - wina sprawcy (czyt. pokrywa koszty).
Offline
Użytkownik
nie jestem specjalistą w temacie ale wydaje mi się, że
olej z silnika możemy "wylać" na trzy sposoby:
1. urywamy filtr oleju
2. odkręcamy odp. śrubki
3. napierda... y młotkiem w silnik
sprawa śmierdzi...i zdecydowanie nie jest to swąd palonej gumy,
a raczej, jest to swąd palonej gumy maczanej w gównie.
Ostatnio edytowany przez czaszkot (2009-10-25 20:28:17)
Offline
Użytkownik
No właśnie, nie wiadomo jak w razie czego udowodnić, jeśli koleś by kłamał. Muszę się jeszcze taty dokładnie dopytać co tam z nim poustalał i jak to w ogóle wyglądało. Dzięki za odpowiedzi i sugestie:) jakby coś jeszcze Wam przyszło do głowy piszcie
Offline
Użytkownik
Hehe... ja miałem podobna sytuacje tylko że z autem.
Gościu zawolal z miejsca 1000zł - powiedziałem grzecznie spie... przaj dziadu...
Auto na mojego ojca zarejstrowane bodaj w MTU -- pokryli koszta a zniżek straciłem 0 bo pierwsza stluczka i parkingowa :] niewiem czemu ale tak sie stało i nie żałuje...
Niedawno mam miała mała krakse drugie auto ( nasze ) ubezp w PZU --- utrata zniżek 10% (było -40% po zdarzeniu czyli nastepne ubezpieczenie jak przyjdzie do zapłaty bedzie niestety -30% ) zalezy ile płaci 1500zł ubez a tyle napewno nie płacisz chyba ze smiga Twoj Tata mercem czy innym Bmw albo ma pod maska 3,0...
U mnie 800zł normalnie czyli przez rok zapłace 80zł wiecej jesli nawet przez 2 to wyjdzie 160zł ....
Nie baw sie w naprawy i inne pierdoły tylko dowiedz sie w ubezpieczalni ( zależy jaka zabierają od 10-20% ) co Ci ( twojemu tacie ) grozi i wtedy kombinuj...
Ostatnio edytowany przez GHoST705 (2009-10-25 21:01:43)
Offline
Użytkownik
czaszkot napisał:
sprawa śmierdzi...i zdecydowanie nie jest to swąd palonej gumy,
a raczej, jest to swąd palonej gumy maczanej w gównie.
Panowie wrzućmy na luz
Tomek by szedł na policję, jednocześnie na tym samym forum był cały temat "co zrobić w razie W" z krótki opisem jak szybko i sprawnie zorganizować takie wyłudzenie
niech oceną zajmą się mechanicy i pamiętajmy, że było nie było, ucierpiał tu motocykl - a więc coś co nas wszystkich łączy
Offline
Dokladnie lepiej tez 10% z OC sciagnac niz sie bawic w naprawy.. Wlasciciel moto (chyba jak kazdy) bedzie probowal wyciagnac kase bo peknieta owiewke trzeba przeciez wyrzycic i kupic nowke z salony "Hądy" a nie pokleic i pomalowac w garazu.
A te CBR 954 wiem ze maja jakis slaby punkt przy misce olejowej. Mam 2 kumpli na takowych i jeden niedawno musial tam spawac a drugi zauwazyl ze juz mial spawane. Ale przy takim przewroceniu to raczej marne szanse na uszkodzeniu tego bo to jest centralnie pod moto
Ostatnio edytowany przez manitou (2009-10-25 21:46:20)
Offline
Tomek napisał:
Ktoś próbuje wyłudzić kasę z ubezpieczenia i tyle.
Sprawę kierujemy na policję i zgłaszamy sprzeciw do zakładu ubezpieczeń.Próba wyłudzenia jest karana jak złodziejstwo.
jaka teoria spisku, gosc sie zagapil musi placic. kierujesz badz odpowiedzialny za to co robisz. To w jakim stanie moto bylo wczesniej jest tylko wymyslami klepanymi w klawiature, dzieki ktorym koles zacznie cfaniaczyc i robimy z kata ofiare bo tamten napewno chcial go przekrecic - litosci.
/pisze to z pozycji osoby ktorej rozwalono brame a teraz walcze o odszkodowanie bo brama byla stara, ale sie otwierala a furtka zamykala a teraz jest odwrotnie przez to ze slupy sie wykrzywily furtka sie nie zamyka a brama nie daje otworzyc - ale to ja jestem cfaniak ktory chce miec "nowa brame" a chce miec tylko taki stan jak przed dzwonem ale w tym kraju to jestem cfaniak bo powinienem jeszcze posprzatac po gosciu czesci i wrzucic do swojego worka za ktory zaplace z usmiechem
zastanowcie sie - moze moto upadlo na kraweznik i olej poplynol bo kosztow narobilo sie sporo? gosc/motocyklista postwail swojego rumaka pod blokiem jak zawsze, co rano jezdzil do pracy a teraz co ? jest winny bo przeciez puszka ma prawo cafac.
nie bronie moto, niech ojciec napisze oswiadczenie, opisze rzeczowo sytuacje bez sciem a to czy gosc bedzie chcial dac za duzo dojda w ubezpieczalni /przynajmneij u nas w sluzbowych Alianz b ladnie patrzy i czyta ze zrozumieniem opisy zdarzen/
Offline