Jadę sobie dziś od dziewczyny swoją puchą Nexusem i w Miejscowości Wolwark spotykam dziadka w drugiej puszce. Trwają roboty drogowe (drogrę zjebali że uj..) poustawiane są na drodze znaki/tablice by nie wjechać na przeszkodę typu 0.5 m krawężnik. Dziadek omija taki znaki i krawężnik z 1.5 m zapasem, a ja z drugiej strony - prędkość zdroworozsądkowa - myślę odbije do prawej i się zmieścimy - a tu nic - lusterka poszły (tylko - na całe szczęście). Gościu nawet się nie zatrzymał - więc zawróciłem i kita za nim, dogoniłem, wyprzedziłem, hamowałem, zatrzymałem, jak w Policji.... Gadka szmatka (dobrze, że nie trafiłem na 5 karków - ale byłem zabezpieczony..>nieważne) Patrze dziadek z babcią - nie wiem, czy pod wpływem, czy się bał - ale dziwny był. Trochę go przycisnąłem, na lusterko używane starczy. Policję myślałem wzywać, ale z tego co wiem to by dojebali mi i dziadkowi i nic bym z tego nie miał. Najważniejsze, że nie było czołówy....
Offline
jocker napisał:
dobrze, że nie trafiłem na 5 karków - ale byłem zabezpieczony..
miałeś klamkę ?
Offline
Użytkownik
jackRM napisał:
jocker napisał:
dobrze, że nie trafiłem na 5 karków - ale byłem zabezpieczony..
miałeś klamkę ?
klamke? pewnie cale drzwi jak tarcze trzymal .dziadek pomyslal ze Spartan po niego przyszedl i pekl
Offline
miałem klamkę pneumatyczną - makarowa- i gaz używany w policji, oraz niezły speed by spierdalać w razie czego ...
Ostatnio edytowany przez jocker (2009-09-20 23:48:33)
Offline
Użytkownik
jocker napisał:
miałem klamkę pneumatyczną - makarowa- i gaz używany w policji, oraz niezły speed by spierdalać w razie czego ...
no to ladne rzeczy sie wozi w aucie .ciekawy jestem czy to standardowe wypoisazenie nexi. takie ogolne zapytanie: wielu z was wozi takie wspomagacze ze soba . az tak jest niebezpicnzie na polskich dorgach ze trzeba gnata wozic.?? serio pytam
Ostatnio edytowany przez Jacekrysiek (2009-09-21 00:11:51)
Offline
Ja ostatnio strasznie żałowałem że nie mam (do dzisiaj szukam tego czerwonego passata)...myślę nad jakąś pałką przymocowaną do moto... to ogólnie zależy od temperamentu...jak ktoś ci celowo zajedzie albo zrobi coś głupiego to można pomyśleć "o kurde...jedź przede mną boś niebezpieczny" albo "zaraz cie dorwe huju" (ja sobie pomyślałem to drugie) i skończyło się jak się skończyło.... ogólnie lepiej mieć jak nie miec...nigdy nie wiadomo kiedy sie przyda
Offline
Użytkownik
A ja wam wszystkim proponuję broń która potocznie jest zwana "Vanishing Mega Fist" co w wolnym tłumaczeniu oznacza znikającą wielką piąchę.
Sposób użycia:
1. Mówimy "Dzień Dobry"
2. Następuje użycie "Mega Fist"
3. Mówimy "Do widzenia"
4. Odwracamy się i idziemy z powrotem do auta/motocykla pamiętając aby szeroko zawijać nogami (krok kowboja)
Przy prawidłowym użyciu "Mega Fist" żadne pneumatyczne makarowy ani gaz pieprzowy nie bedzie potrzebny.
Pzdr
Ostatnio edytowany przez Mikelito (2009-09-21 09:45:53)
Offline
Użytkownik
Haha a ja lusterkiem wale po łbie pacanów, normalnie odkręcam i wale prosto w ryj
Offline
No ja w swojej konserwie wożę piękną lekko skorodowaną (Rusty Style) rurkę (choć przekrój kwadrat) długości stosownej do rozmiarów skrzynki narzędziowej, oficjalnie przedłużenie dźwigni do klucza (tego do zmiany kół) bom wątlej siły chłopina. Raz postanowiłem zrobic eksperyment i jak to na filmach bywa, miałem to to ustrojstwo w rękawie (zmieniałam kolo, pobocza brak, jakiś palant zaczął mieć pretensje że pół drogi moja fura zajmuje, a drugie pół mój zad, kluczyk wsunąłem do rękawa i jakaś dyskusja się zaczęła, spokojna, aczkolwiek mocno denerwująca jegomościa) kiedy w gościu ciśnienie osiągnęło poziom znany z kreskówek (jajko na łbie się ścina) wysuwam rzeczony klucz z rękawa prosto w łapę. Nim odjechał zdarzył tylko rzucić że w sumie to pe()is go obchodzi gdzie to koło zmieniam, bo to nie jego dupę rozwali jakiś rozpędzony tir...
No nie wiem czy to zasługa klucza czy epickiej sceny jego dobycia, ale jak trzeba to nie tylko za dźwignię może robić... teraz szukam równie pomocnego narzędzie do dokręcania szprych w Bonie
Offline
Modern-Father
Nie lubię gości co wychodząc z Auta zabierają ze sobą jakiś Gadżet.Miałem dwie takie akcje....Tak więc najlepiej załatwić to po męsku jak już mamy taka ochotę.
Ja się uspokoiłem i nie wyskakuje do byle chłystka który ma jakieś "halo".Załatwiam to na spokój.Szkoda zdrowia i czasu.
Offline
Użytkownik
No to ładne akcje
Ja swego czasu miałem paralizator z miotaczem gazu pieprzowego i to spokojnie wystarcza żeby uspokoić niewygodnego człowieka...już sam widok łuku elektrycznego miedzy elektrodami sprawia ze robi się miękko po nogami ale wszystko co dobre szybko się kończy bo paralizator popsuł się od przypalania papierosa
Zgadzam się z Tomkiem ze wszystko trzeba załatwić na spokojnie i po męsku... ale tylko z gościem z którym da się gadać... bo z 2 metrowa Buła która mówi tylko "ZAJEBIE CIE!" przecież nie da się gadać
Offline
SandWorm2004 napisał:
No to ładne akcje
Ja swego czasu miałem paralizator z miotaczem gazu pieprzowego i to spokojnie wystarcza żeby uspokoić niewygodnego człowieka...już sam widok łuku elektrycznego miedzy elektrodami sprawia ze robi się miękko po nogami ale wszystko co dobre szybko się kończy bo paralizator popsuł się od przypalania papierosa
Zgadzam się z Tomkiem ze wszystko trzeba załatwić na spokojnie i po męsku... ale tylko z gościem z którym da się gadać... bo z 2 metrowa Buła która mówi tylko "ZAJEBIE CIE!" przecież nie da się gadać
No bo,... do zapalania papierosa służy zapalniczka, bądź zapałki
Ja zostawiłem sprzęt wspomagający w samochodzie i podszedłem tak bez niczego - mówię sobie raz kozie śmierć... - od razu mnie nie zajebią, bo niby po co, no chyba, że zwiali z psychiatryka ... hhehehe
Offline
Generalnie to ja pacyfistą jestem jakby ktoś kiedyś to do czegoś potrzebował, zresztą, już na sam wygląd bliżej mi do troskliwego misia niż rottweilera, tak więc...
To był raczej test reakcji niż stwarzanie realnego zagrożenia dla czyjegoś uzębienia
Offline
No i zakupiłem nowe lusterka, dziś je pomalowałem i wstępnie założyłem - kupiłem 2 sztuki jako, że inne niż wcześniejsze, tylko dziwne - prawe normalne, a lewe asferyczne... wygląd nawet ...
Offline