Jako ze nie mogę znaleźć jednoznacznej solucji na mój problem, oraz zamotałem sie na tyle ze nie wiem z której strony go "ugryźć" chce opisać mój problem:

B6 k3 - Ostro bierze olej ok 1l/1000km - czasami 0,2 - 300 piknikowej jazdy - ale przy dynamicznej + pałowanie do odcięcia ok 0,3-0,4 na 200 km...

Obecnie moto po odpaleniu:
- ma dziwny dziwek z tłumika jak by nie łapał któryś cylinder
- jak jadę w zakresie obrotów ok 6 tys słychać podczas jazdy jak by wystrzały w tłumiku (paliwo dopalające sie w tłumiku)
- Jak z puszcze z gazu tez nie ma normalnego dźwięku
- kolektor 3 cylindra jest wyraźnie chłodniejszy niż pozostałe.

Mój problem rozpoczął sie pewnego dnia, od razu po odpaleniu moto moto dziwne pyrkało myślałem ze zimne i coś go dławi itp - jednak po 10 km jazdy nadal było to samo - objawy jak wyżej - do 6 tys problem z ruszaniem ze świateł muszę go piłować na sprzęgle. Wypadają zapłony pomyślałem i faktycznie tak było - sprawdziłem temp na kolektorach 3 chłodniejszy niż pozostałe. Wykręciłem świece ze wszystkich aby skontrolować wszystkie 1 -ok, 2- ok, 3- czarna z nagaru, 4 - ok. Jako ze to była irydówka po przebiegu 5,7 km a wcześniej tak samo na tym samym cyl padła mi świeca po ok 5 tys od kupna moto stwierdziłem ze zamienię cewki ze sobą aby sprawdzić czy któraś nie świruje bądź kabel, fajka do 3 cyl. W 3 cyl wkręciłem irydowke z 4 cyl która miała poprawny kolor, w 4 jakaś stara która jeszcze wyglądała względnie.

Następnego dnia zrobiłem ok 100 km - moto ok
Przyszła niedziela, wyciągam sprząta i na 3 dzień zrobiłem 30-40 km i w trasie nagle brak mocy w dolnym zakresie obrotów (w wyższym tez słabiej ale nie muliło go aż tak) wypadają zapłony... Sprawdzam 3 kolektor chłodniejszy niż reszta problem z odpaleniem. - obroty jałowe mocno niestabilne pływają a moto po kilkunastu sekundach pracy na jałowym gaśnie.  A sam silnik słychać ze nie chodzi regularnie.

Dziś chciałem założyć komplet nowiutkich świec, wykręcam stare 1- czarna 2- czarna 3- zajebiście czarna 4- tak poł na poł. I jak wcześniej pisałem, cewki zamieniłem miedzy sobą, a 3 kolektor chłodniejszy niż pozostałe po ostatnim przejeździe i 50 km powrotu z wypadającymi zapłonami. Nowy komplet zakręcony ssanie klikam rozrusznik 0,5s kręcenia, zablokowało rozrusznik i silnik kolejne próby nie przynoszą efektów rozrusznik nie kreci. Wykręcam świece chce zakręcić na otwartych cylindrach i z pierwszego wyrzygało mi paliwa (?) przewentylowałem cylindry + przedmuchałem kompresorem.
Wkręcam nowe:
- moto dalej nie pali na 3 gar... (kolektor chłodniejszy niż reszta)
- obroty mniej więcej sie trzymają (ale kiedyś było lepiej)
- motor dalej dziwnie pyrka i przy redukcji bądź spuszczaniu z gazu słychać strzelanie intensywniej niż kiedyś na sprawnym
- Jak dodam gaz i zaraz zamknę to wali dymem - biało - jasno błękitny (mniej intensywny niż 2-sow kopcący na zimnym) jak przytrzymam manete na 6 tys wali cały czas dymem

Wykręcam świece, świece czarne - ale chodził na ssaniu tak ze jest to zrozumiałe, Ale dodatkowo na 3 cyl świeca zabrudzona olejem jak w 2-sowie jest tłusta jednak to stanu jak by włożyć i wyciągnąć z oleju dużo jej brakuje.

Luz zaworowy, reg gaźników i synchro było robione 10 tys temu, moto do pierwszych problemów tydzień temu chodziło OK,
Jedynie wcześniej wymieniałem filtr paliwa - oraz przedmuchałem filtr powietrza który tez ma 10 tys
z 3 cylindra już wcześniej po ściągnięciu baku dobiegał dziwny odgłos jak by pracował głośniej niż inne gdy ściagnolem bak, dziś sie przysłuchiwałem i słychać szum gdzież z okolic 3 cyl i jak by czasami syk jak by powietrze przechodzące przez nieszczelny tłok - czy pompkę rowerowa.

Kompresja jakieś 4-5 tys temu była na poziomie 8-9 atm @60 stopni, teraz sprawdzałem na 3 cyl, 3 pozostałe świece wkręcone maneta otwarta, temperatura 80 stopni oleju, kompresja 8 z lekkim haczkiem

- Jakim cudem mogło sie nazbierać tyle paliwa w 1 cylindrze ze go zablokowało ? jak nawet zapłon nie łapał wydaje mi sie ze powinno odparowywać i spalać sie w wydechu ?
- zaolejona świeca w 3 cylindrze przychodzi mi na myśl ze nie łapała poprzednia uzbierało sie oleju nie zdążył sie do końca przepalić  - ale aż tak aby zapaprać nowa ?
- czy w moto mocne zaolejenie świec jest powodem ze irydówki padły po 5,7 km ? Jest na nich taka charakterystyczna skorupka koloru miedzianego, jak bierze olej tak sie podobno dzieje.
- Ok 200-400 km wstecz, probowałem trochę strzelać ze sprzęgła (6-8 tys) i trarać na koło (30-40 razy) - ale bez większych sukcesów parę razy koło tylko trochę sie podniosło. - zastanawiam sie czy to mogło mu nie pomóc ;-/

Zanim zacznę coś rozkręcać, probować jeszcze odpalać moto na nowych świecach z nadzieją ze będzie jeździć ? i 3 cyl oczyści sie z oleju ? Prosiło by sie brać za ten 3 cyl i branie oleju jednak jak ściągnę głowice to sama uszczelka pod głowicę 180 zł (pod cylindry, gumki zaworowe czy pierścienie pomijam) okaże sie ze gładzie uszkodzone to kaplica a składać homo nie pewny silnik i wydawać na uszczelki tez bez sensu - a nowego silnika tez nie chce kupować nie mając pewności ze nie ma innego wyjśca.

Ostatnio edytowany przez - Arturo - (2009-08-15 21:08:06)