Użytkownik
Mnie też to dziś dopadło...rozpoczęcie sezonu w Czestochowie, jazda na jedynce, na sprzegle , na dodatek z "plecaczkiem". Powrot do domu i niemiłe zdziwienie - jak bandzior zaczyna ciagnac od 6 tys. sprzegło nie trzyma i zaczyna sie ślizgać. Załamka i jak zanam zycie to niezle po kieszeni uderzy,a tydzien temu wymienilem olej:/. Pewnie wszystko bede musiał wymienić choć łudze sie ,ze tylko docisk bo jak na zgaszonym silniku wciskam sprzegło to slychac tak jak by jakas sprezynka klikała. Prosze o rade . Pozdrawiam
Offline
Użytkownik
Sprawdz regulacje sprzegla w serwisowce (odkrecenie kontry i odkrecenie, przykrecenie do pierwszego oporu + 1/4 obrotu srubki i dalej regulacja na dole luzu linki do 10-15mm na klamce)
Offline
Użytkownik
no to i ja sie dolacze, mnie dzisiaj rowniez dopadlo sprzeglo, w okolicach 6-7 tys sie slizgalo przez pewien moment, ale potem bylo juz ok. Nie wiem czy konczy sie czy jeszcze troche pojezdze, 30 tys ma bandit nawiniety (k5)
Offline
Użytkownik
Ja dziś chciałem ściągnąć troche oleju strzykawką z gumowym wężykiem. Ściągnołem troche ponieważ wcześniej wlałem troszeczke za dużo. Wyjmuje wężyk, a tu nagle zonk, wężyk zesunoł się i wpadł przez wlew gdzieś tam przy sprzęgle. Niestety nie da rady wyciągnąć go szczypcami ani niczym innym bo wpadł za głęboko. Pozostaje mi rozebrać dekiel. I tutaj mam pytanie: Widze że jest tu kilka sróbek i raczej nie sprawiło by mi to problemu, ale czy musze spuszczać olej z moto i czy do dekielka jest coś przymoicowane ??
Offline
Użytkownik
Dzięki. Niebawem zabieram się do roboty, mam nadzieje że nic przy sprzęgle nie spierdziele. Oby poszło gładko
Offline
Użytkownik
troche wznowie temat w tym watku mimo ze bylo zalozonych kilka.
co sie moze stac jak sie bedzie jezdzilo ze slizgajacym sprzeglem dluzej ??
chodzi o to ze dzis zauwazylem ze jednak mi sie slizga. Jechalem sobie do pracy i na obwodnicy przycinac chcialem : predkosc okolo 120-130 i z obrotow 7-8 tys nagle wskoczylo na 10 000 ale predkosci zadnej .odpuscilem i dojechalem bez szalenstw .Potem po powrocie z pracy chcialem tak samo sprobowac ale juz chodzilo normalnie. moto ma juz przejechane prawie 40 000 km czesto dluzsze trasy z pasazerem i bagazem wiec i pewnie sprzeglo po dupie dostalo.
Nie bardzo mam teraz czas na robote bo potrzebuje bandziora ,Czy jak poczekam z miesiac wiele sie stanie ? czy jakos sie doczłapie? i druga sprawa wymieniac same tarcze ze sprezynami czy przkladki tez sie przyda?
znalazlem taki myk na ebay za caly komplet z przekladkami i sprezynami
http://cgi.ebay.co.uk/BARNETT-CLUTCH-KI … 10003r5805
albo tarcze i sprezyny firmy EBC
http://www.bikebitzuk.co.uk/index.php?m … ts_id=2480
ktore wg was lepsze??a i jak ceny sie w pl ksztaltuja ??
Ostatnio edytowany przez Jacekrysiek (2009-08-10 20:47:04)
Offline
Same tarcze się wymienia. Sprężyn niema co jeżeli ich długość nie jest out of specyfikejszon -> serwisówka.
Offline
Nic się nie stanie
Najwyżej zacznie się bardziej ślizgać i tylo.
Jak nie planujesz jakiejs dalszej traski to spokojnie mozesz poczekać.
Co do wymiany ja bym zrobił same tarcze, ew jak masz za dużo gotówki to sprężyny.
Przekładki to już burżujstwo przy przebiegu 40 kkm .
Ostatnio edytowany przez maryjan (2009-08-11 05:51:08)
Offline
Wie ktos od czego zalezy zuzycie sprzegla?
Moj b6.5 ma najechane 55kkm i zadnych problemow ze sprzeglem. Moze te wasze przebiegi sa jakies polskie, a naprawde macie 2x wiecej i potem powstaje legendy o wymianie tarcz po 40kkm?
Offline
Modern-Father
Macjek napisał:
Wie ktos od czego zalezy zuzycie sprzegla?
Moj b6.5 ma najechane 55kkm i zadnych problemow ze sprzeglem. Moze te wasze przebiegi sa jakies polskie, a naprawde macie 2x wiecej i potem powstaje legendy o wymianie tarcz po 40kkm?
Olej technika jazdy miejsce jazdy itd
Offline
Użytkownik
Macjek moj bandzior ma 40k -poza tym tu w uk jest przy kazdym przegladzie wklepywany stan licznika i przy sprzedazy te papiery stanowia podstawe wiarygodnej sprzedazy - mozna powiedziec. poza tym prawie caly ten przegieg sam zrobilem wiec nie ma co kombinowac- moze żle jezdzilem ,albo sprzegla w b6.5 sa trwalsze.
jak sie daje w palnik to i sprzeglo dostaje w dupe .W skrocie: wysokie obroty =duze obciazenie(zuzycie) sprzegla
no a jak maryjan i Toli radzi same talerze wymienic to tak zrobie,a ze mam jeszcze troche drobnych to i spreżynki dorzuce nowe. dzieki za porady
Offline
Użytkownik
jeszcze jedno pytanko .bo jak zaczne rozbierac to sprzeglo to musze je zrobic od pierwszego podejscia tzn w jeden dzien , bo to u kumpla bedzie robione i musze wrocic do chaty.
czyli tak: tarcze sprzeglowe ,sprezynki , nowy olei i filtr to wszystko gotowe.
ale jakiego rodzaju uszczelki tam trzeba wymienic na nowe ? czy tylko ta spod glownego dekla czy jeszcze jakies wchodz pomiedzy te talerze tam w srodku i czy jakies smarowidla cudowne potrzebuje?
i jakies narzedzia ktorych sie nie znajdzie w garazu tez trzeba .a moze jakies niesopdzianki spotkam po drodze ?
sorki za nie -edytowanie ale nie pokazywalo jako nowego postu wtedy
Ostatnio edytowany przez Jacekrysiek (2009-08-18 09:56:31)
Offline
Potrzebujesz tylko uszczelkę dekla ew. silikonik jak nie posiadasz takowej.
Z narzędzi o ile dobrze pamiętam to nic specjalnego, kawałek drewna do zablokowania kosza (ew 2 podgięte płaskowniki jako podaje serwisówka) i chyba tyle ... Normalne imbusy, klucze nasadowe i ogień.
Przesmaruj nowe tarcze olejem silnikowym przed założeniem, poskładaj, wyreguluj linke i włala
Offline