Witam
poczatkujcy kierowca dopiero sie uczy wiec pisze o moim dzisiejszym przezyciu
jadac droga niezbyt szybko bo kolo 60-70 (tak mi sie wydawalo) zwolnilem i skrecilem w lewo. mialem z 10km/h bo wiem ze jak jest piasek to cholernie sie idzie przejechac. no to jedziem 1,2 kolo 40-50 (spokojna jazda - krotki odcinek) wrzucam 3 - po prawej stronie zza wiszacych drzew wyskakuje znak
<ograniczenie do 20><garb><20m> hamuje przodem - lekki skok - nie puscilem hamulca, kolo zblokowane skreca w prawo no to ja uciekam lewa noga lekko uderzajac kolanem i trac lewe biodro ? no i na moto siedze. juz po wszystkim - ALA troche boli. caly olej wycieka, podnosze, stawiam i szlak mnie trafia oczywiscie, lekki szlif i sie stalo. zadzwonilem bo mialem niedaleko rodzinke i wszystko ok.
ale teraz moje pytanie odnosnie tematu:
Hamowac czy nie? odruch byl normalny bo nie jezdze jeszcze tak dobrze zeby szalec i wiedziec co zrobic choc duzo czytam ale co mi po czytaniu? wiedzialem ze sie kiedys przewroce bo stwierdzilem ze kazdy to musi przezyc i przeciez czlowiek na bledach sie uczy. mysle ze gdybym nie probowal hamowac nie widzac tego cholernego garbu ktory nie byl normalny tylko taki z asfaltu i to w identycznym kolorze co droga to bym dal rade bo robilem tak uczac sie przed blokiem.
btw
poprosilem kumpli zeby po mnie przyjechali i potem chcialem im pokazac gdzie to sie stalo i tez nie widzieli garbu i znaku i lekko samochodem przemyknelismy.
zrobie foto jak bede sprzet odbieral bo zostal w niedalekiej okolicy od przykrego zdarzenia.
pzdr
Offline
Traffic Circle Tamer
Offline
Użytkownik
Nie kurwa, dodać gazu i się wypierdolić na plecy...
A tak poważnie. Jasne że zwolnić ale przed wjazdem na garb puścić hamulec. Co więcej, podobno dobrym odruchem jest wcisnąć sprzęgło i zwolnić je dopiero za garbem.
Offline
Ja przed garbem puszczam hamulce (na moto jak i w puszcze) bo hamowanie dociska zawieszenie. Jak go nie widac to inna bajka
Podniesc lekko 4-ry litery z kanapy i zamortyzowac garba i jest git. Szkoda gleby no ale wiekszosc z nas albo lezala albo bedzie lezec tak jak zauwazyes wiec teraz masz juz z gorki
Marqs - a z tym sprzeglem to czemu?
Ostatnio edytowany przez manitou (2009-07-31 22:38:44)
Offline
Traffic Circle Tamer
Marqs napisał:
Nie kurwa, dodać gazu i się wypierdolić na plecy...
A tak poważnie. Jasne że zwolnić ale przed wjazdem na garb puścić hamulec. Co więcej, podobno dobrym odruchem jest wcisnąć sprzęgło i zwolnić je dopiero za garbem.
Też zawsze garby przejeżdżam bez hamulca i na sprzęgle, nawet jak robie hopy pod skosem to i tak gazu przez garbem odejmuje, wychodzi ładnie bez szarpnięć.
Przypomniało mi sie jak w las spierdalałem cbx-em 750 za mackiem na Młocinach "rekreacyjnie: Przed hopami hamowałem i zaraz gaz, przyjebałem w każdą, miska była białą od pęknięć.
Offline
Użytkownik
to ile te garby mialy ze az miska strzelales w nie ??
u mnie w okolicy od cholery jest garbow i przejezdzam : hamulec na dojezdzie - metr, dwa przed puszczam hampel a na hopce juz przy zjezdzamiu przednim kolem dodaje gazu .i jest dobrze - tak sie nauczylem i na tych mioch hopkach sie sprawdza,aha itu wjazd na hopke jest oznaczony takim jebistym bialym trojkatem - widac nawet w nocy- szkoda ze w polsce nikt nie pomysli malujac jezdni
Offline
Ja podobnie jak kolega Jacekrysiek przed garbem hamuje a pozniej puszcam wszystko i przejeżdzam a przejeżdzając przez tory kolejowe dodaję nawet gazu przez co przód sie odciąża i "gładziutko" i moto przelatuje Napewno najgorsze co można zrobic to hamować bo może nawet dobić przednie zawieszenie i można sobie problemów narobić!!
Pozdrawiam Maciek
Offline
na garbach hamowanie to prawie jak puszką hamować w dziurze a nie przed nią ...
mój sposób jest taki sam jak chłopaki piszą
a jak juz nie zauważę to szybka reakcja z mojej strony na tor jazdy czysto sucho hebel i przejeżdżam choć nie powiem zdarzyło sie raz czy może dwa że przejechałem przez garba nie hamując bo go nie widziałem ale na szczęście to były niewielkie prędkości na drogach osiedlowych
Offline
Modern-Father
Zasada jest prosta Odciążyć przed garbem zarówno zawieszenie jak i napęd
A jak koledzy już ładnie to opisali.Czy to moto czy samochód zasada ta sama
Offline
ZAWSZE! nei waznie czy puszka czy auto - tak jak pisal GoB Lee - Hamujemy przed a nie NA.
puszka - jak pocwiczysz, dobrze dobijesz hamplem przed hopka i depniesz na gaz - przod przejdzie jakby hopki nie bylo ;)pasazerowie czasem dziwnie reaguja
Na moto hamuje wczensiej, a na hopke puszczam hampel, albo podnosze dupe i jade
Offline
michael napisał:
Jak widzę to biorę bokiem, zawsze te 10cm między krawężnikiem a garbem jest wolnego. A jak nie widać z daleka to sru bez hamowania na stojąco
Uważaj ja zawsze w ten sposób robiłem ale kiedyś na auchanie był wysoki krawężnik podjechałem i zahaczyłem podnóżkiem wiecej tak nie robie .... chyba że znam garba i wiem ze mogę a tak jadę przez garba
Offline
Kurde jeżdżę po garbach i nie kumam problemu. Mam się ich zacząć bać, czy co? Z jakimi wy prędkościami po nich jeździcie, skoro jest taka rozkminka? Ja jak widze garb, to redukcja... na liczniku ok 20km/h... dupa do góry i przejeżdżam. Gdzie wam się spieszy na tych osiedlowych uliczkach? Zresztą jak są progi, to leżą po to by tam jechać wolno, a nie napierać i się zastanawiać co zrobić by jak najszybciej przejechać i motura nie rozwalić.
Offline
gigant masz racje one poto są aby nie rozpedzac sie za nadto ale nie jak najszybciej przeleciec przez nie ale jak najbezpieczniej
Offline