Najpierw poszukaj - potem załóż wątek

Dzisiaj wyczytałem to na onecie i tak pomyślałem że moglibyśmy się gdzieś ustawić i wesprzeć kolegów, może w końcu zarządca drogi coś zrozumie i będziemy płacić mniej za przejazd przez A4

http://wiadomosci.onet.pl/2699,2016397, … kalne.html

Nie chcemy robić nic nielegalnego. Podjedziemy do bramek, zapłacimy i zgodnie z obowiązującymi przepisami będziemy jechać autostradą. 50 km/h tam gdzie jest ograniczenie do 50 km/h, a 130 km/h tam, gdzie jest 130 km/h. To samo zrobimy z obu stron A4. Planujemy akcję na piątkowe popołudnie, rano zaniesiemy do Stalexportu stosowną petycję
Drugim krokiem akcji będzie zaplanowany na piątkowe popołudnie masowy przejazd motocyklistów autostradą A4. Będą jechać przepisowo, przy bramkach nie spiesząc się będą szukać pieniędzy, w legalny sposób zamierzają zablokować ruch na trasie. Jak piszą na forach, akcja nie ma organizatora, a oni przyjadą jako osoby indywidualne, a nie zorganizowana grupa.

"Pierwsza »wycieczka« grupą w kierunku Śląska przez A4 PIĄTEK (31.07). Spotkanie na parkingu przed Rochatyną (Kryspinów) - godz 17.30. Start przed 18" - umawiają się na Forum Południowców motocykliści.

Dajcie znać co o tym myślicie ja naprawdę jestem za i na pewno tam zawitam, fajnie by było w końcu spotkać przy okazji kogoś z PBC

Ostatnio edytowany przez Alvin (2009-07-28 21:43:28)

Ja jeżeli się wyrobię jakimś cudem to tam będę w końcu organizują to chłopaki z Grupy Południe!

Alvin, już to było. Naucz się ogarniać wątki...

ulala, jesteś chyba sympatykiem UPR'u

Powiem Wam co ja myślę. Oczywiście popieram tą akcję. Ale o czym innym będę mówił. Mamy jedne z najdroższych autostrad w Europie. Uważam, że w ogóle nie powinno być bramek. Tylko winiety. Możesz nie kupować i jeździć ale jak Cię złapią bez winiety to mandat powinien być taki jakbyś 3 roczne winiety kupił. I po sprawie. Moja matula kilka lat wstecz pojechała ze znajomymi do Włoch. Na dwa samochody. W Austrii jedni kupili winietę drugie auto nie. Facet stwierdził, że zaryzykuje. Pech chciał, że na autostradzie popsuł mu się samochód. A że Policja w Austrii to nie nasi "Łowcy Prędkości", to podjechali do niego. Widzą, auto na obcych blachach, podjeżdżają i uprzejmie proponują pomoc. I nagle jeden z Policjantów pyta:
- A gdzie Pan masz winieta??
- Ano ni mom...
- 100 euro
I po ptakach. Oczywiście musiał jeszcze kupić winietę za 12 euro

Ludzie o czym mówimy - 60km auto"sradki". Pięć miejsc z remontem, pięć zwężeń i ograniczń prędkości i wspaniały zarządca Stalexport. Najpierw powinniśmy mieć gdzie jeździć a potem za to kasować $$$. Za co jest ta opłata to nie rozumiem- 26 pln za 130 km - chyba za to żeby ktoś mogł powiedzieć, że naiwni jeżdzący po tej drodze dopłacają do bubla jakim jest ten dziurawy padoł łez a nie autostrada.
Pozatym anegdota - firma polska która wygrała przetarg na pewną inwestycję w Austrii (połączoną z dobudowaniem zjazdu) miała powiedziane że: "Austryjacy nie są tak bogatym krajem jak Polska i u nich autostrada musi wytrzymac 25 lat".

Sukces medialny 100%, wydaje mi się, że pod tym względem nie można było więcej osiągnąć ...
Czas pokaże czy uda się dzięki tej akcji coś załatwić w kwestii opłat za autostrady.
Na pewno po dzisiejszej akcji nie ma takich ludzi w Polsce którzy by nie znali problemu
wysokich opłat dla kierowców jednośladów
GRATULACJE !!!