Korek od wlewu oleju mam aluminiowy.
  Zakupiłem farbę do malowania modeli i pierwsza warstwa położona, nawet nieźle. Czujnik uznałem że też pomaluję....

Tylko odczyty mnie dziwią: po kilku minutach pracy silnika miska olejowa jest gorąca, chłodnica też a czujnik pokazuje niewiele ponad 20 stopni......
Niestety jazdy testowej nie było.
Chyba jednak będzie potrzebny przeszczep do korka oleju...... Wtedy będzie realna temperatura oleju.

Większość posiadających termometry oleju właśnie ma takie wkręcane w korek wlewu oleju.

Ja posiadam elektroniczny jak dobrze poszukasz ("microcomputer" słowo klucz) w dziele technika to tez znajdziesz jak to wygląda, sondę mam w korku wlewu. Mój się sprawuje wyśmienicie, szybki odczyt bo elektroniczny.

Co do tych wskazówkowych musisz kogoś dorwać zęby się wypowiedział.

MOTOMYSZOR napisał:

Ja jestem bardzo zadowolony z termometru.

Silnik w czasie jazdy osiąga temperaturę około 60 stopni (w okolicy wlewu oleju tam gdzie czujnik).
Ale zanim ją osiągnie tą temperaturę to mija naprawdę sporo czasu.....

Wskazania tak umieszczonego czujnika są opóźnione względem temperatury oleju i podejrzewam że są sporo zaniżone.

Chyba mówisz o jeździe teraz? Normalnie w sezonie temperatura u mnie i innych oscyluje między 85-100 stopni. Ten termometr nic nie zaniża, przecież olej tam bryzga wszędzie pod ciśnieniem więc nie ma tu znaczenie zagłebienie czujnika.

Właśnie chodziło mi o dokładność pomiarów, skoro czujnik termometru nie jest zanurzony w oleju ale jeśli olej jest rozchlapywany po całym wnętrzu to może i po czujniku też. A owy czujnik właśnie teraz by był przydatny, bo miał bym kontrolę nad temperaturą kiedy chłodnica jest zatkana jak tu http://www.scigacz.pl/Zimowe,jazdy,597.html i czy takie zatkanie na dłuższą trase nie przegrzeje silnika? W aucie taki sposób stosuje i działa tyle, że tam mam wskaźnik  i jak coś nie tak to odsłaniam chłodnice i jazda. Stąd pomysł na czujnik do suzi.