Modern-Father
Jako że dwa dni z rzędu widziałem kolizje motocykla z samochodem(Wczoraj GSXR dzisiaj Dziorek) pomarudzę wam troszkę
Jazda w korku to nie autostrada panujcie troszkę nad manetką gazu.Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że najlepszą prędkością jest do 40km/h.Możesz w tedy w miarę zapanować co się dzieje przed tobą.Obserwujcie co się dzieje przed wami nie rozpraszać się rozglądaniem na boki.Głośny wydech w większości przypadków nie pomaga.Samochody są coraz lepiej wygłuszone posiadają klimatyzację i mają zamknięte okna, a kierowcy często dość głośno słuchają radia więc usłyszą zobaczą dopiero jak ich miniesz.Bardzo uważać w momencie kiedy w korku na jednym pasie jest luka.Jakiś kierowca może zechce zmienić pas.Jadąc w korku cały czas noga pilnuje tylnego hamulca.Dwa paluszki na klamce hamulca i dwa na klamce sprzęgła.Cały czas gotowi do awaryjnego hamowania.Nie ma co trąbić strzelać z wydechu na gościa który blokuje pas.Jeżeli ustawicie się w polu jego lusterka na 99% przepuści .Jak nie on to ten na pasie obok.Starajcie zachować max kultury a kierowcy często odpowiedzą tym samym.Jeżeli ktoś wam ustąpi podziękujcie.Ten gest mobilizuje tez innych kierowców do ustąpienia.Jeżeli traficie na bardzo złośliwego kierowce który za wszelką cenę będzie blokował przejazd starajcie się utrzymać nerwy na wodzy.Jak nie on to ten z boku was puści.Stracicie może 10-20 s i tak to nadrobicie jak miniecie korek.Jest jedna podstawowa zasada.AGRESJA BUDZI I POTĘGUJE AGRESJĘ!
Spokojności i szerokości oraz żebym nie musiał więcej słyszeć i widzieć wiadomości o kolizjach.Czego sobie i wam życzę.
PS.Musiałem się wyłuszczyć no obydwie kolizje były definitywnie z winy motocyklistów.Pierwszy mimo że pojazd sygnalizował zmianę pasa i robił to naprawdę kulturalnie koniecznie chciał go wyprzedzić(Na dodatek nie miał prawka).Drugi nie wydały hamulce i przywalił centralnie w tył auta jadącego przed nim (Jednemu i drugiemu nic się nie stało a motocykle miały dość sporą weryfikacje plastikowych elementów)
Offline
Traffic Circle Tamer
Ja tu przyklaskuję, 40 to jest optymalna prędkość jeśli ma się jako taki czas reakcji, na 50 lepiej mieć stalowy oplot i dobrą gumę także na kole.
Offline
40 km/h to i tak duzo ale jesli szeroko, może byc..dodałbym jeszcze aby zwracac uwagę na bardzo zdradliwe nawierzchnie między pasami, szczególnie przed światłami wystepują koleiny i garb oddzielający dwa pasy, równie wredny jest próg kiedy np jeden pas ma położoną o jedną warstwę wiecej asfaltu niz ten obok.Takie g... ładnie nas moze przytulic do stojącego auta.
Ostatnio edytowany przez xz_666 (2009-05-26 10:03:34)
Offline
ja mam stalowy oplot i dobra gume ale wole ich nie sprawdzac do granic wytrzymalosci i w koreczku zawsze na 1 i zataczam sie powoli. nie zdarza mi sie to czesto bo u nas nie ma korkow wiec nic mi sie nie stanie jak sobie pojade wolniutko na 1, no i chyba w przedziale 2-3 tys tys obrotow (na 1 oczywiscie) fajnie z tlumika bucha bo silnik leci jak na luzie i resztki paliwa sie dopalaja w tlumiku bo na wyzszych obrotach juz tego nie zaobserwowalem
Ostatnio edytowany przez Shadow (2009-05-26 10:05:37)
Offline
z racji ze jestem debilem to przypomne tylko ze motocyklisci tez maja patrzec w lusterka - jak ktos chce jechac szybciej zjedz, pusc, niech jedzie - dziekuje
ps. nie ma czegos takiego jak optimum - po pulawskiej z piaseczna - jest szeroko ladnie zjezdzaja mozna jechac te 40 /jezdze niestety wiecej/ ale juz w niepodlegloscie slowo jechac jest juz przesadzone, tam jest za ciasno na cokolwiek
czyli - moral: jak ze wszystkim nie przeginac - pamietac ze i tak bedziecie w pracy /szkole/gdzies tam duzo szybciej niz jak byscie wybrali puszek
pozdr
Offline
Jazda 40 może nie zawsze wystarczy do zatrzymania zwłaszcza gdy się jedzie po malowanych pasach i przyczepność bliska zera ale nawet jak się nie uda to niewiele CI się może stać w razie kontaktu z asfaltem (moto się naprawi/wymieni) a jeżeli człowiek nie wpadnie pod inne auto czy coś takiego to raczej niewiele się uszkodzi przy upadku. (sprawdziłem ) Więc ja wbijam 2 i jadę bez gazu sam się toczy i tak myślę jest optymalnie. A co do robienia nam miejsca to naprawdę różnie to bywa. To wszystko chyba od dnia zależy, pogody, ciśnienia, dnia tygodnia itp.
Ogólnie to szerokości w korkach życzę ;P
Offline
Użytkownik
I tu widać nasz kolega moderator dba , martwi się o nas i przestrzega dmuchając na zimne weźmy sobie to serca wszyscy.
I racja panujmy nad emocjami.
Szerokości w tej wąskości życzę
Offline
Użytkownik
juz mi chyba na wzrok pada, przeczytalem to jako Szerokosci w tej waskiej rzeczywistosci
Offline
A ja proponuję żeby nie używać zwrotu typu "panujcie troszkę nad manetką gazu" jest to sugestia że wszyscy z forum tną ile wlezie między autami, a napewno tak nie jest. Inny zwrot to "najlepszą prędkością jest do 40km/h. Możesz w tedy w miarę zapanować co się dzieje przed tobą." skoro tylko w miarę, to znaczy że za szybko. Kolejny zwrot "Samochody są coraz lepiej wygłuszone posiadają klimatyzację i mają zamknięte okna" nie są coraz lepiej wygłuszone, bo większość aut to szrot z Niemiec i nie wiele w nich jest poza dymiącym silnikiem, a o klimie to można pomarzyć. Kolejny zdanie "Nie ma co trąbić strzelać z wydechu na gościa który blokuje pas." trzeba trąbić i strzelać z wydechu, wtedy jest szansa że ktoś coś zobaczy albo usłyszy i przepuści. Kolejny zwrot "Starajcie zachować max kultury a kierowcy często odpowiedzą tym samym.Jeżeli ktoś wam ustąpi podziękujcie.Ten gest mobilizuje tez innych kierowców do ustąpienia" Spoko loko, bez zbytniej kultury, nie ma co padać na kolana i płaszczyć się przed jakimś... kimś z puszki, bo cię łaskawie przepuścił, jak już dziękujesz, to ten gest i tak widzą ci z tyłu a nie z przodu, więc nie ma ich co mobilizować. A ci z puszek mają się nas bać, "tak cię szanują, jak się ciebie boją" Kolejna perełka "starajcie się utrzymać nerwy na wodzy" nie ma co się starać, wątroba jest jedna, gdzieś ciśnienie musi ujść, jak nie na drodze, to gdzie masz rozładować nerwy, w domu?, na dzieciach?, na żonie? oszczędź rodzinę, co ona winna że mąż, tato itp. zaspakaja swoje zachcianki i dowartościowuje się na moto. No a to? "Stracicie może 10-20 s " tyle trzeba żeby wejść do kuchni, otworzyć lodówkę, wyjąć browarka i zwilżyć złocistym nektarem usta po trudach dnia i szarpaninie na drodze. I jeszcze to "AGRESJA BUDZI I POTĘGUJE AGRESJĘ!" (to nie tak szło) wytarty slogan, to wszystko prawda, my tacy jesteśmy, agresywni, źli, wulgarni, żyjący w pośpiechu, w nerwach.... a to co powyżej, to moja wersja, ktoś z forumowiczów pewnie coś do siebie dopasuje
No i to też mi się podoba "żebym nie musiał więcej słyszeć i widzieć wiadomości o kolizjach" tak jest Ojcze Dyrektorze
Offline
Traffic Circle Tamer
Tu też się zgodzę, bezpieczeństwo, bezpieczeństwem ale cisnąc i terroryzować trzeba
Offline
Użytkownik
Pitbull200 napisał:
ale cisnąc i terroryzować trzeba
Nie trzeba cisnąć i terroryzować ponieważ jadąc w korku miedzy samochodami to my łamiemy kodeks ruchu drogowego i to musimy wziąć pod szczególną uwagę a jeśli ktoś będzie agresywny na drodze odbije się to na wszystkich motocyklistach tych gorszych i lepszych(chodź wszyscy są równi) tych mniej i bardziej doświadczonych.
Więc nie ma co się wyrywać moim zdaniem
Offline
Modern-Father
pagan prawda zawsze po środku
Ale wytłumacz mi czyż nie jest szczytem głupoty zajeżdżanie drogi motocyklem i dawanie po hamulcach bo gość nie ustąpił.
Czyż nie spotkałeś się z gościem który mimo trąbienia strzelania i tak miał cię w poważaniu a jego super wypasiony 20 letni Golf tylko czeka żebyś go trącił.(Te stare i tak nie maja lusterek z prawej strony więc nie ma co urwać/złożyć)
Czy jak trafisz na stado "dresów" w rozsypującym Mesiu którzy dla zabawy będą zajeżdżać drogę otwierać drzwi to odpuścisz czy będziesz robił napinkę (No ty może i nie odpuścisz )
Ale fakt faktem jeden jest taki drugi jest taki.Ja już się nie wqrwiam Już mi przeszło trąbienie machanie składanie lusterek.
Offline
Użytkownik
z tego co pisze Tomek a po czesci i pagan widze ze w stolycy wciaz mozna liczyc na znikoma uprzejmosc kierowcow aut, w przeciwienstwie do tego co tutaj w uk. z jednym czasem wyjatkiem, ktory mnie spotkal w sobote poznym wieczorem
wracajac od znajomych dosc pozno okolo 23 z kobietka pocinalem obwodnica .
w jednym miejscu rozjazd w kilku roznych kierunkach i jak na zlosc ja jechalem prosto a dwa auta akurat chcialy jechac jedno w prawo drugi w lewo.
na moje nieszczescie strasznie chcieli siebie i mnie przescignac i tuZ przed moim dziobem sie zaczely mijac i bez kierunkowskazow skrecac na te swoje szlaki .i skonczylo sie tym ze obydwa zaczely trabic hamowac i tez mi sie udzielia atmosfera napiecia.po pierwsze musialem hamowac awaryjnie zeby sie nie wpierd.... w nich i jakos nie moglem odpuscic jednemu z nich ruszylem ostro za nim jak tylko wszystko sie wyprostowalo.dopadlem go na swiatlach. i zlozylem lusterko ( jakbym byl sam to bym mu wyjebal szybe chyba) . kolo sie wkurzyl i za mna ale jechal jakim starym vovlvo wiec szybko sie pozeganlismy.
chodzi o to ze jak tej kultury jest za duzo tak jak w uk, to taki jeden przypadek moze czlowieka troche wkur.... wiec Tomek moze lepiej juz stosowac Twoje obojetne zachowanie na wszelkie sztuczki księciów szos.
Offline
Traffic Circle Tamer
karolclio2 napisał:
Pitbull200 napisał:
ale cisnąc i terroryzować trzeba
Nie trzeba cisnąć i terroryzować ponieważ jadąc w korku miedzy samochodami to my łamiemy kodeks ruchu drogowego i to musimy wziąć pod szczególną uwagę a jeśli ktoś będzie agresywny na drodze odbije się to na wszystkich motocyklistach tych gorszych i lepszych(chodź wszyscy są równi) tych mniej i bardziej doświadczonych.
Więc nie ma co się wyrywać moim zdaniem
Trzeba, mamy prawo się przeciskać, tylko nie po ciągłej.
Offline
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ostatnio edytowany przez manitou (2009-05-27 22:30:41)
Offline