Chociaż jeden pożarny moderator i pilnuje pożarku w swoim dziale

co do motocykla to politury i woski sonaxu..do aut tez i sa świetne, i ładnie pachną..heheheh
a do mycia Pur do naczyń odtłuszcza i sie pieni a wdomu zawsze jest
z bielizną  termoaktywną to nie wiem ale prałbym normalnie w niskiej temp i juz.Mam jakies tekstylia do łazenia po górach to piore w płynie do prania albo proszkiem, nie rozczulam sie nad tym.
a kombinezon skórzany to wspomnianym purem traktuje przyklejone robactwo latające, a by ładnie wygladało..to uwaga! POLITURĄ DO MARMURU nic sie nie dzieje a tworzy bardzo sliska błyszczaca powierzchnie

A czy ciuchu textylne (kurtke) mozna uprac w normalnym proszku? Wiem ze napewno nie nalezy przekraczac 30 stopni oraz ze nie wolno uzywac plynow do plukania oraz pranie musi byc bez odwirowywania, ale czy proszek jest ok?

Texów nie impregnuję, nie widzę siebie w skórze, więc impregnować nie mam czego.
Moto myję jak muszę (zdarzyło mi się 2 razy) . Sam się myje na deszczu. Do mycia używam rozcieńczonego płynu do mycia silników, potem wcieram nabłyszczacz. Jak mam rysy od spodni na baku to matuję lekko papierem wodnym 2000, a potem poleruję pastą 3M. Robaki z szybki od kasku usuwam nawilżanymi ściereczkami do czyszczenia okularów.

a ja upralem swoja kurtke bo byla prawie czarna od tego londynskiego powietrza.tylko nie w proszku tylko w plynie do prania.takim co dzial jak proszek .nie musi byc so jakiegos delikatnego.na 30 stopniach z wirowaniem .sory panowie ale co tam sie ma rozerwac to sie rozerwie na drodze przy 200km/h.potem na balkon i sie suszyla potem do impregnacji w niemczech dodawakli jak zawszde jakis pierdolnik do kurtek .wiec pojechalem cala kurtale zostawilem na dzien bo byla troche od tego wilgotna i bylo git. juz dwa sezony smigam .prawie codziennie i sluzy .w tym roku robie ten sam numer.aha kurtka z louisa czu z polo ,nie, dobrze mowie z louisa za jakies 150 europejczykow  z przeceny za 250 pewnie wiec ma te membrany i kanaliki jak lejki.takze masher pierz i se glowy nie zawracaj.