o ile jedziesz po doskonale gladkiej powierzchni, Twoje cialo wystaje z poza motocykla symetrycznie itd.
niestety...
Offline
Użytkownik
Panowie sprawa wygląda tak ....
1. Włożyć klocki na tył bo to może czasami tył uratować
2. Czasami zdarza się że się jedzie Banditem przez las (nad jeziorko lub cos takiego) i jak ci tam wyjedzie jakiś działkowicz to jak zahamujesz przednim (awaryjnie) to gleba murowana i ratuje cię tylko tył.
3. Jak nie wiesz ja zachowuje się moto przy hamowaniu tylem to poćwicz to na parkingu lub jakimś luźnym dojeździe do świateł (jak masz prędkość minimalną i nikogo przed sobą).
no i ostatnie 4. jak chcesz się czegoś nauczyć o hamowaniu awaryjnym przodem i tyłem to jedź na Suzuki Moto Szkołę po to ona jest i ciesz się ze dla nas kosztuje ona cały czas 70PLN bo u nas w 3mieście organizują sie nie suzukowcy i koszt jest około 300PLN.
Offline
Użytkownik
Barti byles w tym roku na moto szkole w gdansku ?
Offline
Tomek napisał:
Może zatańczyć dupa. a raczej na pewno zatańczy
a Tomek tylko o jednym
Jak to mówią, teoretycznie to nikt jeszcze baby nie wy...ł, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, jak samemu się tego nie przerobi, to można sobie czytać do woli. Powodzenia życzę teoretykom. Wyjechałem moto z salonu i pierwsze co zrobiłem, to pojechałem na plac sprawdzić co i jak, zwłaszcza hamulce, drogę hamowania, przy różnych prędkościach, hamowanie awaryjne itp. itd, później sprawdzałem co i jak z ABS na mokrym, prędkości od wolnych do 130 na błotku które było na asfalcie, nie bać się, sprawdzić samemu, to później będzie łatwiej. Lepiej jebnąć na pustym placu, niż w ruchu, bo zaskoczyły nas hamulce, bo nie wiedziałem co zrobić, tyłem, przodem, oba naraz ??? Statystyki i tak nie da się oszukać
Sorki kobitki
Offline
Użytkownik
Czejen napisał:
zdecyowanie gorzej jest na mojkrej nawierzchni Marqs.
zdecydowanie...
Uwaga - polemizuję:
Na mokrej nawierzchni nawet nie poczułem szarpnięcia przy odzyskiwaniu przyczepności przez tył (może dlatego że wtedy właśnie koło łagodniej ją odzyskuje) przeciwnie było na suchej gdzie w momencie gdy tylne koło zaczyna się znów kręcić jest bardzo wyczuwalny. Jasne jest że łatwiej jest utracić przyczepność na mokrym -zaskoczyło mnie to jak szybko koło się zblokowało - ale powinienem się tego spodziewać, w końcu było mokro.
Jak to powiedział Pagan - ćwiczyć - ale żadna gleba nie jest miła stopniowanie trudności to dobra metoda, niech nikt nie próbuje od razu awaryjnego przy 130... bo się przeliczy
Offline
Użytkownik
serch napisał:
Barti byles w tym roku na moto szkole w gdansku ?
W tym roku nie byłem ale w zeszłym byłem.
Offline
Tomek nie zgodze sie z Toba zdecydowanie co do rozkladu hamowania. Juz jak zaczynalem jezdzic Tata uczyl mnie zebym hamowal tylko przodem, ewentualnie troche tylem, ale nie przez caly czas hamowania i jakos 85-15. W sensie procentu. Tak go uczyli juz na poczatku lat 60 jak sie scigal w wyscigach PZMotu (nie na wskach). Teraz przedni hamulec jest jeszcze bardziej wykorzystywany niz wowczas.
Druga sprawa jest rzeczywistosc u mnie przynajmniej i hamuje tak dokladnie jak mowisz- powiedzmy 70-30. Ale to z oszczednosci przednich klockow:) Z kolei tylko tylnym hamowalem zawsze np na autostradach czy gdzies gdzie mialem dlugi dystans zeby zahamowac i nie bylo to pilne. W ogole dosc czesto uzywam tylnych hamulcow, choc to niezgodne ze sztuka i literatura
Tym niemniej jest to wlasnie niezgodne z poradnikami, ktore sa chocby na tej stronie podane. Nie pamietam w ktorym temacie, ale Ktos podal linki do bardzo ciekawych ksiazek i artykulow na temat jazdy motocyklem i je czytalem.
Takze Tomek: jestem ZA a nawet PRZECIW
Offline
eeee, nie lepiej zostawic sobie opone na przyspieszenia ?
tylna opona jest drozsza od klockow....
Offline
Użytkownik
A mnie na kursie prawa jazdy facet ambitnie wmawiał że hamowanie rozpoczyna sie tyłem... A przedni jest pomocniczy... - no comment...
Offline
Użytkownik
Marqs napisał:
A mnie na kursie prawa jazdy facet ambitnie wmawiał że hamowanie rozpoczyna sie tyłem... A przedni jest pomocniczy... - no comment...
Pewnie gościu był wychowany na wfm-kach, wsk-ach i shl-kach które miały zamiast hamulców spowalniacze i teraz jest w szoku ze moto może się zatrzymć jeszcze przed skrzyzowaniem jak się wciśnie hamulec ostro
Offline
Modern-Father
Już nic nie mówię.
Każdy musi sam to przećwiczyć i określić jak jemu jest lepiej/pewniej/skuteczniej hamować
Offline
pewnie Czejen że jest drozsza- ale ja nią hamuje tylko kiedy z daleka widze ze mam w... duzo miejsca. i to takie slabe hamowanie. jak mam cos powazniejszego to uzywam w 100% przodu- czasem, kiedy hamowanie jest np od nie wiem 150 do 60- to jednak trwa troche czasu- i wtedy oczywiscie, wspomagam sie tylem. ale to rzadko.
ogolnie- slabo tylnym- przy mocniejszym hamowaniu- przod. a opony to prawda- jedna przednia przejedzie spokojnie 2 tylne.
chociaz sluchajcie: na pocz tego sezonu kupilem przednia za 40zl i tylna za 120- razem z montazem zaplacilem za wszystko 180zl. przejechalem na nich juz prawie 6tys i nic. tylna za jakies 1500 bedzie do wymiany a po przedniej nic nie widac. mam Bridgestona.
Offline
stare tanie opony to nie jest dobre wyjscie.
zobacz jaka mala powierzchnia opona dotyka asfaltu. lepiej nie oszczedzac na oponach...
Offline
Modern-Father
A ja swoje delikatnie przód i tył
w zakręcie wspomagam się tyłem jak jest taka potrzeba a jak awaryjne to wszystko co na pokładzie do granic przyczepności opon
A podczas manewrowania tylko tył no chyba że toczę się w korku za jakimś pojazdem i on zahamuje gwałtownie (bo ma taki kaprys )to przód i tył.
Offline
wlasnie duza- byly w dobrym stanie. fakt ze przednia byla dosc autostradowa;) ale po jezdzie do Turcji sie rowno wyrobila.
a stare i tanie... jak sie nie ma kasy to lepiej jezdzic na takich niz lysych... poza tym nikt mi nie wierzyl ze w takim stanie za ta kase...
mialy byc tylko na Turcje a okazuje sie ze dojade do konca sezonu- jak tu sie nie cieszyc:)
nie bede juz zmienial, bo sie zegnam z Panem Banditem, pora na cos nowszego. moze B12 sie uda...
tylem lubie hamowac na zwirze od czasu do czasu z zarzuceniem na bok;) jak w zuzlu;)
strasznie malo profesjonalne, wiem;)
Offline