Siema,
moja lewa tarcza hamulcowa jest minimalnie krzywa (prawdobnie ktoś chciał ruszyć z założonym disclockiem), nie wpływa to na skuteczność hamowania bo skrzywienie jest  minimalne i dzięki temu że tarcza jest pływająca to dopasowuje się do zacisku i wszystko jest w porządku jednak podczas jazdy czasami widać jak lekko dotyka zacisków i słychać delikatne szuranie dlatego chciałbym ją wymienić. Znalazłem używke na allegro jednak gość pisze, że ma duże luzy na tych nitach - czy ktoś z was sciągał tarcze i potrafi mi powiedzieć czy takie powinny być? Ja jeszcze tego nie robiłem i ciężko mi to stwierdzić. Nówki nie chce kupować bo kosztuje ponad 1000zł ;)) Zależy mi żeby była prosta i wystarczająco gruba (według serwisówki min. 4.3mm). Czy ewentualne luzy na nitach mogą czemuś szkodzić?

no chyba moze "wyrwac" ta tarcze nie ? to wszystko musi byc na sztywno, nie mozna pozwolic sobie na zadne luzy raczej. zobacz zamienniki np w larssonie, tysiak to drogo troche :/

Igor, ja bym raczej używanej tarczy nie zakładał. Chyba zbyt wiele od niej zależy.
Z ceną to chyba przesadzasz. W bandyckim temacie na fm, chłopaki piszą o duużo niższych cenach.
Zresztą, zobacz sam:
http://forum.motocyklistow.pl/index.php … 37&st=1620
Może zapytać tego nazirro?

Niestey nie, oryginalna tarcza suzuki tyle kosztuje bo sie dowiadywałem - zamienniki są po 400zł (te o których mowa to tylnie - ja mówie o przedniej - jest o wiele droższa) ale wtedy musiałbym zmienić obie bo nie będę jeździł z jedną inna z drugą inna poza tym co oryginalna to oryginalna a nie jakieś EBC. Nie mówie, że są złe ale jednak większe zaufanie mam do Suzuki :)
Czejen - na sztywno to jest w motorynce - tarcza pływająca musi pływać więc muszą byc pewne luzy ;) bo właśnie o to w niej chodzi żeby się dopasowywała tak jak u mnie tylko mnie drażni że troche mi "szura" (choć przejechałem tak 6 000km i w niczym to nie przeszkadza).
Nie mam nic przeciwko używkom pod warunkiem, że nie będzie z rozbitego moto - znalazłem gościa co ma częsci z motocykli, które np nie mają prawa do rejestracji (mam do niego zadzwonić za tydzien).

oj nie wiem czy to do konca tak jest.
a co, luz na mocowaniu klockow tez moze byc ?
mysle ze nie warto ryzykowac, potem mozna miec przykre doswiadczenia.

eee, te tarcze EBC duzo sie nie roznia.
jedynie cena

Dowiadywałeś się w Motomotion na Połczyńskiej? Sprowadzają ogromne ilości "motocykli" i mają dużo części, tam raczej miałbyś w czym powybierać.

Nie słyszałem nawet o tym. Sprzedają te motocykle na części?
Masz jakiś kontakt tam może?

www.motomotion.otomoto.pl

Sprowadzają motocykle po tak zwanym "lekkim szlifie" (oczywiście nie wszystkie), ale niektóre nie nadające się do remontu są "dawcami" dla innych. Więc części mają sporo. Na stronie jest tel. do nich. Salon mieści się po prawej stronie przed salonem Yamahy, jadąc w stronę Błonia.

Ja tylko dwa słowa apropo oryginalnych części - Igor, dobrze wiesz na moim przykładzie jaka jest różnica w cenie części od VW i zamienników - czym one sie róznią? Ano tym, że koncerny zarabiają krocie nie na sprzedaży motocykli czy samochodów tylko na serwisach i cenach części zamiennych.
Niejednokrotnie jest tak, ze zamienniki nie odbiegają niczym od oryginałów (materiały z których sa wykonane), a czasem nawet maja dluzsza zywotnosc.
Reasumujac - wolalbym kupic nowy zamiennik niz używaną oryginalna czesc - oczywiście przy wcześniejszym zbadaniu rynku i rozeznaniu, ktore zamienniki sa polecane.

Tak ale jak kupie zamiennik to musze wymienić odrazu obie tarcze, bo nie będę jeździł z jedej strony z tarczą EBC a z drugiej Suzuki a ta po prawej jest w doskonałym stanie (koszt wymiany 2 zamienników to 700zł - więc odpada).

A jaki jest koszt uzywanego oryginału? Moze warto założyc dwa zamienniki a to co masz sprzedac?

masher1000 napisał:

nie będę jeździł z jedej strony z tarczą EBC a z drugiej Suzuki

Igor, wątpię, żeby oryginalne tarcze robiło Suzuki.
Prawdopodobnie robie je jakaś wyspecjalizowana hamulcowa firma: Brembo, Lucas, czy inne EBC.

Arosek22 napisał:

A jaki jest koszt uzywanego oryginału? Moze warto założyc dwa zamienniki a to co masz sprzedac?

Ciężko jest sprzedać bo widze, że na allegro są te same od dłuższego czasu więc nie ma takiego popytu, a nawet jeżeli to max 200zł za tarcze wezme. Więc i tak 500zł musiałbym dołożyć. Dlatego wole poszukać używanej w dobrym stanie - raz np. była na allegro igła wyjęta z 2004 roku bandita więc prawie jak nówka ale mi uciekła bo jak zadzwoniłem to gościowi sama felga została, ale takiej właśnie szukam najlepiej wyjetej z motocykla pozbawionego prawa do rejestracji albo po kradzieży.

Radek - może i robi je inna firma ale napewno te zamienniki dostępne na rynku są troche inne niż te co mam u siebie fabryczne.

ja bym takim typom nie ufal. nigdy nie wiesz co przeszedl motocykl z ktorego masz tarcze.
chyba warto tak jak mowi Arosek: sprzedac to co masz - napewno ktos wezmie i kupic komplet zamiennikow. one starcza na tyle ze drugi raz nie bedziesz musial ich wymieniac. :)

Muszę sie przyznać, że mi też jedna tarcza trochę bije na boki, ale nawet bym nie zauważył tylko leciutko stukał zacisk
nasmarowałem sworzeń na którym on pływa i jest OK. Kiedyś w innym motocyklu wymieniłem tarcze na nowe firmy Keito 700zł  i tragedia musiałem je dać do szlifowania totalny szajs, jak byś kupował to tylko EBC lub LUCAS około 1400zł. Najlepiej kup używaną oryginalną nawet jak trafisz dopiero za 3 razem na prostą, to i tak wydasz tylko 600 zł.
Pozdrawiam.

Nareszcie ktoś kto podziela moją opinię ;)) nie to, że olewam co mówicie ale przede wszystkim chce mieć obie jednakowe.

wieprz napisał:

Najlepiej kup używaną oryginalną nawet jak trafisz dopiero za 3 razem na prostą, to i tak wydasz tylko 600 zł.
Pozdrawiam.

no tak.., a jak nie trafisz ?

Czejen, nie mów jakby wszyskie tarcze na rybku wtórnym były bo czołowych wypadkach ;)

No i cholera jasna mam problem bo w końcu udało mi się znaleść dobre tarcze (chyba ;)) bo z rocznika 2002 więc nowszego niż mój bandzior więc zużycia dużego mieć nie powinny tylko nie wiem którą wziąc ;), a ze zdjęc coś wnioskować to ciężko. Jeden pisze ze tarcze mają po 5mm grubości (nówka chyba tyle ma lub nawet ciut mniej więc albo koleś mocno zaokrąglił wynik albo się nie zna i faktycznie są mało zużyte) a drugi mówi że 4,3 (w normie). Którą byście wybrali?

http://www.allegro.pl/item281801448_suz … _kolo.html   <-ta za 150zł
czy
http://www.allegro.pl/item279986355_suz … locki.html  <-ta za 180zł

malo widac na tych zdjeciach :/
ja bym mimo wszystko kupowal zamienniki i przestal sie martwic o tarcze juz na zawsze :)

masher1000 napisał:

Niestey nie, oryginalna tarcza suzuki tyle kosztuje bo sie dowiadywałem - zamienniki są po 400zł (te o których mowa to tylnie - ja mówie o przedniej - jest o wiele droższa) ale wtedy musiałbym zmienić obie bo nie będę jeździł z jedną inna z drugą inna poza tym co oryginalna to oryginalna a nie jakieś EBC. Nie mówie, że są złe ale jednak większe zaufanie mam do Suzuki :)
Czejen - na sztywno to jest w motorynce - tarcza pływająca musi pływać więc muszą byc pewne luzy ;) bo właśnie o to w niej chodzi żeby się dopasowywała tak jak u mnie tylko mnie drażni że troche mi "szura" (choć przejechałem tak 6 000km i w niczym to nie przeszkadza).
Nie mam nic przeciwko używkom pod warunkiem, że nie będzie z rozbitego moto - znalazłem gościa co ma częsci z motocykli, które np nie mają prawa do rejestracji (mam do niego zadzwonić za tydzien).

mo tez odzywaja sie  chomiki w przednim kole ( tak na to mowie   bo piszczy jak by tam chomik byl )  nie zawsze ale sa  moze to to samo ?  chociaz zrobilo mi sie to jak  zmieniali mi opone   . rozkrecalem kolo samrowalem wszytsko   ale dalej to samo a najciekwsze jest to ze nie zawsze podejrzewam ze to naped predkosciomierza :)

No i kupiłem, "podobno" 1600km przebiegu (komplet dwuch przednich). Stan igła, jak nówki podobno - to się okaże. Co prawda aż 500zł zapłaciłem no ale to i tak praktycznie cena jednego zamiennika firmy lucas więc już wole oryginalne. Będę więc miał do sprzedania moje - prawa jest w b.dobrym stanie, lewa delikatnie skrzywiona i troszkę szura - jakby ktoś potrzebował to dajcie znać.

A po co komu krzywa tarcza?

Zegar na ścianę sobie zrobi :D

Ej, niezły pomysł :>

Zawsze psu można porzucać na spacerze...:P

odgrzebuje stary temat...nie bede nowego watku dawal..
bo potrzebuje tarcze do swojego b400
doczytalem sie ze srednica tio 269mm
a w b600 290mm

czyli nie podpasują?
są inne i te 2 cm roznicy jesli są to nie przypasuja??

Jak założysz za dużą tarczę ( o ile w ogóle śruby podpasują ) to nie założysz zacisku bo ustawnie zacisku dopasowane jest do wielkości tarczy.

w ogole pisza na necie w na roznych stronach ze u mnie w b4 jest 269mm a w b6 290mm
dzisiaj zmierzylem..jednak ma 290mm
wiec nie wiem czy błednie pokazuja..
w service manualu od tomka nie moge znalezc takiej informacji...niewiem gdzie moge szukac jeszcze no ale mierzylem dzisiaj i ma 290 mm wiec wyglada na to ze mam takie same tarcze jak w 600

yoka po pierwsze jaki rocznik
Po drugie średnica to nie wszystko.Dochodzi rozstaw śrub głębokość osadzenia itp. itd.

no 93 rok
a czy z 90 inne mogly miec?
no to juz niewiem ;p

witam. chcialbym zapytac, czy do bandziora 600N z 2001 roku pasuja tarcze z nowszych modeli...np. z 2006 roku od bandita 650 z ABSem?
czy mozna zalozyc od bandita 1200ccm?
czy polecacie ewentualnie jakies zamienniki, ktore tansze i lepsze niz oryginal?:)

ewentualnie od jakich starszych modeli lub innych motocykli moglyby mi pasowac? mam plywajace, z otworami tworzacymi takie ukosne linie:)
dzieki za pomoc

najpierw sprawdz suwmiarka jaka jest srednica twoich jakie masz i rozstw srub mocujacych...
wtedy porownamy z innymi i naszymi ;)

zmierzylem suwmiarka, ale pomiar nie byl zbyt dokladny z przyczyn technicznych. srednica osadzenia 63-64 mm, sr. zew ok.290mm /wg katalogu sr osadzenia 64 mm, srednica zew. 290 mm/, rozstaw srub podobno zapisuje sie jako 5x 50 mm /lub 51 mm/. z danych technicznych to chyba byloby na tyle. mysle, ze jest to standardowa tarcza do bandita 600 z 2001 :)

Witam, odgrzewam temacik, mam również  problem z tarczami moje orginalne miały już 3,5 i przy hamowaniu słychać było stuk, więc po poszukiwaniach zdecydowałem się na zakup używek bo nowe np. EBC kosztowały około 1500zl za komplet.Więc znalazłem na allegro sprzedawca oczywiście mówił ze 0 luzów na nitach itp grubość 4,6mm jak sie okazało luzy są tarcza wygląda rzeczywiście na nie zjechaną  pisał róznież ze maja 5,6mm i le ma nowa tarcza, czy luzy na nitach powinny być bo różne opinie słyszałem i czy te tarcze mam oddac stuki mi znikneły ??
dziękuje

http://www.bikebandit.com/product/10494 … 9&t=1&td=1 tu sa tansze:) jakbys sie decydowal zamowic, to daj znac...to moze tez sie skusze. ja kupilem jakies z anglii, uzywane, ale sie jeszcze zastanawiam, czy ich nie sprzedac a nie kupic nowych. bo te, ktore kupilem, maja 4,2iles milimetra mierzone suwmiarka elektroniczna...wiec sie zastanawiam, co zrobic. czy kupic nowiutkie, czy zalozyc te kupione z anglii, czy wreszcie nic nie robic, tylko jezdzic na zwichrowanej prawej i czuc, jak podczas hamowania drga kierownica:D
a Wy co myslicie? te 4,2 mm nadaja sie jeszcze do tego, zeby je zalozyc? w sumie do 3,5mm chyba mozna zejsc...skoro kolega machu tak zrobil...

3,5 mm to poniżej wartości krytycznej, na tarczy jest podana granica 4mm - poniżej tego tarcza może pęknąć!