Tak. | 51% - 74 | |||||
Nie. | 48% - 70 | |||||
|
Modern-Father
SINHEAD napisał:
W trasie na długich . Jak mam słońce za plecami ZAWSZE na długich. czwarty rok. Na palcach jednej ręki wyliczę mrugnięcia kierowców z naprzeciwka kiedy nie chodziło radar.
Tomek napisał:
A mnie denerwuje jak widzę barana za dnia czy wieczorem na długich..
skąd wiesz że to baran a nie np.radekb lub piotras07? trochę powściągliwości - już wystarczyło jak było o emigrantach z Polski...
Dobra niech będzie zachowam trochę powściągliwości.
ALE I TAK ZDANIA NIE ZMIENIĘ
Offline
Użytkownik
Nie widzę powodu, dla którego światła drogowe miały by być używane w ciągu dnia
Offline
Ja również w bardzo słoneczne dni używam świateł drogowych na trasie! Po mieście śmigam na mijania!
Offline
Użytkownik
A ja chcę być widoczny z daleka
Offline
Zbanowany
Arosek22 napisał:
Nie widzę powodu, dla którego światła drogowe miały by być używane w ciągu dnia
żeby Cię frajer/ka nie rozjechał/a na przykład, wystarczający powód?
pamiętaj że chodzi nie tylko o tych którzy jadą z naprzeciwka ale przede wszystkim o całą rzeszę tych, którzy nie zbyt dokładnie (o ile w ogóle) patrzą w lusterka i wykonują nieprzewidywalne manewry np. wyprzedzania jak jesteś z jego lewej strony - a tak jak mu coś błyśnie w lusterku to może przypadkiem zwróci uwagę - za dnia źrenica kierowcy jest na tyle zwężona że nawet jak jedziesz (szczególnie banditem II generacji) na długich to nie robisz większego wrażenia - lepiej dmuchać na zimne niż mieć później pretensje do niewiadomokogo że cię niezauważył/a. kupujesz zajebiste opony, kupujesz najdroższe klocki, inwestujesz w ciuchy i kask, kupujesz kamizelkę odblaskową a wszystko to tłumaczysz względami bezpieczeństwa - chyba wrodzony egoizm a może jednak instynkt samozachowawczy nie pozwala mi zrezygnować z bycia zauważalnym na drodze - miałem kilka sytuacji w których w sekundę się spociłem i nie zależy mi zbytnio na tego typu doznaniach.
Offline
Modern-Father
SINHEAD napisał:
Arosek22 napisał:
Nie widzę powodu...CIACH
żeby Cię ... CIACH
...
miałem coś napisać ale się powstrzymałem
PS. Poprawiłem post
Ostatnio edytowany przez Tomek (2008-05-31 18:44:47)
Offline
Użytkownik
To że jeździmy za dnia na długich nie znaczy że jesteśmy egoistami czy jakimiś dupkami. Po prostu ( jak napisał SINHEAD) dbamy o nasze tyłki!! Wieczorem i w nocy to jasne że jeżdże na krótkich bo wtedy to napewno oślepiam. A w dzień to raczej "moimi" soczewkami krzywdy nikomu nie robie.
Offline
Zbanowany
Tomek napisał:
...miałem coś napisać ale się powstrzymałem
to jeszcze cytuj selektywnie - będzie mniej "śmiecia"
Offline
Ja cały dzień latam na długich i w mieście i na trasie, czasem zmieniam na mijania jak np.gdzieś stoję pod światłami,itp., coby nie potrzebnie komuś z 2 metrów nie dawać po oczach, przez 2 lata raz mi się zdarzyło że gość chciał mnie latać , bo jechałem za nim (gdzieś na wsi) i mu przeszkadzały moje długie. Jak będzie trzeba, to po za światłami będę używał klaksonu, w mieście, na wsi, na trasie, tylko po to żeby dać sobie większe szanse, za dużo czasu spędziłem w gipsie, (nie ze swojej winy) żeby nie wykorzystać tego co mam pod ręką. Wydaje mi się że trochę wyczucia z naszej strony i nie specjalnie będziemy utrudniać komukolwiek życie w ruchu ulicznym, używając długich świateł.
Offline
Zbanowany
żeby nie było że jestem takim zwyrolem i się pastwię nad biednymi innymi dodam że jak ktoś sygnalizuje że przeszkadza mu moje długie oczywiście nie jestem sadystą i zmieniam na krótkie - zwykle jeszcze machnę ręką bo nigdy do końca nie wiem czy to przypadkiem nie cynk o radarze przede mną. po chwili jednak dalej atakuję długimi....
Offline
Użytkownik
czyli argument pagana w postaci gipsu byl wystarczajacy do uzywania dlugich.mam nadzieje ze inni sie nie przekonaja o tym w tak drastyczny sposo.mnie chlopina tez kiedys wyjecha w nocy pod kola doslownie.jechalem w odblaskach na swiatlach a on wciaz to swoje niezniszczalne zdanie kierowcow puszek"nie widzialem cie".z kogutem bym jezdzil jakby mozna bylo
Offline
Użytkownik
Nie dalej jak wczoraj jechałem z kobitą po mieście i nie miałem świateł długich a jedynie krótkie. Baba w puszce zmieniła pas z lewego na prawy oczywiście zajeżdżając mi drogę. Dobrze, że nie jechałem szybko. Hamowanie i klakson poszedł w ruch i "#$%!%^ idiotka". Wiadomo każdemu sie może zdarzyć i nie zauważy motocykla więc by to ryzyko zminimalizować będę jeździł na długich po mieście.
Oczywiście takich sytuacji można mnożyć i każdy z nas ich na pewno nie raz doświadczył oby nikomu nie zdarzyło się tego w najlepszym wypadku analizować w gipsie czego sobie i wam życzę
Offline
Użytkownik
Tomek napisał:
SINHEAD napisał:
Arosek22 napisał:
Nie widzę powodu...CIACH
żeby Cię ... CIACH
...
miałem coś napisać ale się powstrzymałem
PS. Poprawiłem post
Nie zrozumiałem przesłania - można prosić o rozwinięcie myśli? Nie obrażę się
Offline
Użytkownik
bez przesady, w dzień te długie wcale tak nie oślepiają. A różnica w jeździe jest ogromna, dużo więcej ludzi widzi mnie lusterkach. A skoro jeszcze ustępują miejsca, to chyba nie denerwuje ich tymi długimi. A jak tylko robi się szaro, zrzucam na krótkie.
Offline
Modern-Father
A jednak się wypowiem bo widzę że nie do końca rozumiecie o co mi biega.
To czy oślepiasz czy nie zależy od motocykla jaką ma konstrukcję lampy jak ma ją ustawioną oraz co bardzo istotne od pogody.Wiadomo jak jest piękne bezchmurne niebo słońce mocno daje to te długie nie oślepiają ale...
I właśnie o to ale mi cały czas biega jak jest pochmurno lub zmierzch wielu zapomina że jedzie na długich.
I naprawdę nie mówcie mi że ja to pamiętam
Dlatego ja ŚWIATŁA DROGOWE (popularnie zwane długimi) używam za dnia tylko w celu zasygnalizowania pojazdowi przede mną czy jadącemu z naprzeciwka że ja tam jestem i poruszam się z mało dozwolona prędkością.Nigdy nie migam długimi pojazdom wyjeżdżającym z boku gdyż mogą to opacznie zrozumieć.Najwyżej jak klient zachowuje się a normalnie zapalam długie niezależnie od warunków pogodowych.Czyli staram się używać świateł długich jako sygnalizatora.
A wy jak cały czas macie włączone światła długie jak sygnalizujecie że będziesz wyprzedzać że jedziesz szybciej niż ten przed tobą.Głośny wydech się nie sprawdza bo kierowca zamknięty w puszce nie wiele słyszy dopóki go nie miniesz.
W mieście w drugą stronę jedziesz sobie w korku i walisz kierowcą po lusterkach długimi.Rzeczywiście nie jest to denerwujące.Taki delikwent może wykonać manewr najmniej oczekiwany tylko dlatego żeby go nie oślepiać i zajedzie drogę.
Offline