Gmole | 33% - 23 | |||||
CrashPady | 23% - 16 | |||||
Brak | 42% - 29 | |||||
|
Użytkownik
Proponuje przeprowadzenie sondy dot. zabezpieczenie silnika i motonga podczas upadku. Pomoże to osobom, które tak jak ja zastanawiają się nad wyborem. Popularność Waszych rozwiązań - osób z PBC - jest mocno opiniotwórcze.
Pozdrawiam.
Offline
Użytkownik
Nie mam nic ale dumam kupic forumowe ctashpaday
Offline
Dobre gmole to podstawa nauki jazdy na moto. A i później też się przydać mogą
Offline
Użytkownik
Ja nie posiadam nic ale jakbym miał możliwość kupienia to CrashPady
Offline
gmole dają dużo większe bezpieczeństwo, ale wygląd też toporny.
Ja mam gmole w moim każdym moto - przynajmniej mam 95% pewności, że po niewielkiej glebie będę się martwił tylko klamkami, a nie pękniętym deklem i wzywaniem lawety.
Offline
Użytkownik
ja najchetniej posluchal bym odpowiedzi osob ktore mialy i to i to
Offline
Shadow napisał:
ja najchetniej posluchal bym odpowiedzi osob ktore mialy i to i to
Ale opinie osób które widziały na wlasne oczy konsekwencje gleby w moto z gmolami i crashpadami też są znaczące, przynajmniej dla mnie. ;>
Offline
Użytkownik
kuba86bb napisał:
Shadow napisał:
ja najchetniej posluchal bym odpowiedzi osob ktore mialy i to i to
Ale opinie osób które widziały na wlasne oczy konsekwencje gleby w moto z gmolami i crashpadami też są znaczące, przynajmniej dla mnie. ;>
co masz na mysli kuba?
Offline
Użytkownik
ja nie mam gdzie gmoli przykrecic ale crash pady mam a tak na powaznie uwazam ze gmole sa duzo lepszym rozwiazaniem gdy jezdzis sie turystycznie
Offline
Cielak napisał:
kuba86bb napisał:
Shadow napisał:
ja najchetniej posluchal bym odpowiedzi osob ktore mialy i to i to
Ale opinie osób które widziały na wlasne oczy konsekwencje gleby w moto z gmolami i crashpadami też są znaczące, przynajmniej dla mnie. ;>
co masz na mysli kuba?
Ano nic specjalnego poprostu widziałem w serwisie bandziora po ślizgu który miał crashpady i szczerze to niewiele mu one dały i widziałem bandziory po mniejszych kraksach jak i inne motorki po większych z gmolami w których to motor był fest pokiereszowany ale gmole silnik ochroniły. Tyle w tym temacie. Zgodzę sie z opinią że gmole nie koniecznie muszą się podobać ale trzeba zobie zadać pytanie co ważniejsze czy wykląd czy w razie czego (odpukać) cały silnik. U mnie gmole się sprawdziły. Po glebie pomalowałem je jedynie czarną farbą i śladu nie ma a crashpady pewnie musiał bym wymienić
Ostatnio edytowany przez kuba86bb (2009-05-04 20:28:43)
Offline
Moderator
anarcho napisał:
a tak na powaznie uwazam ze gmole sa duzo lepszym rozwiazaniem gdy jezdzis sie turystycznie
Przynajmniej jest gdzie wysuszyć skarpetki.
Też mam gmole.
Offline
Użytkownik
No ładnie jak na 500 userow malo opinii - wiekszosc mimo wszystko przemawia za gmolami. Tak jak pierwotnie planowalem w moim motongu.
Offline
LasTom napisał:
No ładnie jak na 500 userow malo opinii
Aleś Ty w gorącej wodzie kompany
Offline
Gadgetman
Ja miałem gmole ale zmieniłem dzisiaj na crashpady ze względu na to że przy kładzeniu się w zakręcie brakuje mi minimalnie żeby dotknąć asfaltu. A wole nie ryzykować.
Offline
Ja w B6 miałem gmole, teraz w FZS mam CrashPady z dużą ilością "mięcha" do wycierania! Nie tak jak są oryginalne, które nic nie dają lub te kikuty z Allegro! Jak na razie nie miałem na szczęście okazji sprawdzić działanie obu tych zabezpieczeń!
Offline