A czemu niemiłe wspomnienia? Czy one naprawdę tak często się psują?

uj z awaryjnością. Kratownica to jest to!!

ja tam nie chce bronic Ducati, ale zauwazcie ze to rok 1994... a to ze Ducati wymaga serwisu na czas oraz przegladow jak w ksiazce, a nie: "eee... jeszcze ten sezon przelatam" to inna para kaloszy..

To jest właśnie bolączka Ducati BMW i innych europejskich jednośladów.Przegląd na czas bo inaczej koszty Cie zjedzą.
Zresztą to praktycznie tyczy się większości jednośladów

Wlasnie z tegoz powodu slyszy sie zdania typu: motocykle "dobre" sa tylko "japonce" - bo "bez przegladow tez jezdza" to co to mozna sadzic o takiej osobie skoro w ten sposob ocenia marke ?
Motocykl ma byc serwisowany i koniec kropka.

A mi się zawsze będzie podobać po przejażdzce na 888 DesmoQuatrro. Aj.... aż mnie bierze jak sobie przypomnę wypad nad jezioro bodeńskie. Po prostu muzytka dla uszu.

Miałem kiedyś awarię modułu(są dwa, jeden 320 euro) zgasł w czasie jazdy jak świeczka,koszty sprowadzania części są dosyc wysokie,całe szczęście że miałem znajomego we Włoszech i sprowadził mi taką częśc w ciągu 3 dni,bo w Polsce to taka zapaśc,szkoda gadac, na meila z Hondy z Warszawy czekałem 2 tyg.Generalnie nie polecam,brak mocy,awaryjny,kłopotliwy w serwisie szczególnie zawory.Wygląd owszem ale stwierdziłem,że włoszczyzna to tylko do zupy.

Cewka zapłonowa do tego motocykla (jest już z fajka i kablem WN) kosztuje 58E a moduł zapłonowy 60E.
Ładnie Cię potraktowali twoi "dostawcy" części.

Wiesz ale to było w 2002 roku to ceny były może troszkę inne.

Na dzien dzisiejszy zero problemow jezli chodzi o części. Wiem bo jeszcze miesiąc temu chciałem zakupić 750ss 2001, i się orientowałem na ten temat. Nawet aso Ducati w Bydgoszczy mamy. Kupiłem drugiego bandzioira ale to nie znaczy ze nie planuje kupna dukata.

I dobrze zrobiłeś,japonia to japonia.